Hi!
Każdy z nas chce przeżyć własne życie jak najlepiej (w końcu mamy je tylko jedno). Często zapominamy (lub nie chcemy pamiętać) o problemach innych. To nic złego… Jednakże czasem warto pomóc drugiemu człowiekowi, nawet jeśli ma to tylko wywołać uśmiech na czyjejś twarzy.
Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o akcji organizowanej przez UNICEF. Aktualnie trwa akcja na rzecz Mali, gdzie co szóste dziecko umiera przed swoimi piątymi urodzinami. Nie chcę zamieszczać tutaj szczegółowych informacji, statystyk, historii bo to wszystko powie Wam wujek google. Chcę tylko zachęcić Was do pomocy.
Często słyszę: „nie mam pieniędzy żeby pomagać”. Tutaj nie chodzi o datki 1000/100/50zł. Pewnie! Takie również zawsze są mile widziane, jednak wystarczy, że trzy osoby wpłacą po 3 zł. 9 zł starczy już na leki przeciwmalaryczne dla trojga dzieci (Klik). Aby pomóc dzieciom z Mali wystarczy wpłacić darowiznę – TUTAJ.
Pomoc dzieciom z Afryki można nieść z każdej strony:
– wysłać „prezenty” (zakupić moskitierę, koc czy mleko), które powędrują do Afryki – KLIK.
Dlaczego o tym piszę? Być może wielu z Was nie wie w ogóle o takich możliwościach. Sama dowiedziałam się niedawno np. o adopcji serca. Pamiętajcie, każda pomoc jest na wagę złota. Nieważne czy to jest UNICEF, Marzycielska Poczta (listy do dzieci), Domy dziecka czy pomoc zwierzakom (schroniska, WWF). .
Na koniec taki mały przykład: jedna kawa w Starbucksie kosztuje około 15 zł. Powiedzmy, że ktoś pije 4 takie kawy w miesiącu. Wystarczy zrezygnować z dwóch kaw a 30 zł możemy przeznaczyć na pomoc. Komu? Sami zdecydujcie :)
NIE DA SIĘ POMÓC WSZYSTKIM, ALE KAŻDY MOŻE POMÓC KOMUŚ….
bardzo mądra notka.
Sama mam zamiar chodź trochę przyczynić się do ratowania świata ale wszystko dopiero za pół roku jak już będę pełnoletnia :)
Ogólnie myślę nad zwykłym oddaniem krwi czy szpiku ale zawsze chciałam być na jakiejś misji.Czas pokarze.
Moim zdaniem już oddanie krwi czy samo zapisanie się do bazy DKMS to piękny gest pomocy! Nieważne w którym kierunku, nieważne jak ale ważne, że chcesz pomóc i to jest piękne :)
Wspaniale że angażujesz się w takie akcje i starasz się pomagać innym . Pokazanie tego na blogu to świetny sposób, bo dociera do wielu ludzi.
Pozdrowienia
TORI DIS
Piekny post! Tez mysle o oddawaniu krwi – zawsze to jakas pomoc dla potrzebujacych :)
Nie chcę wyjść na hejtera, to bardzo miły gest z twojej strony, że o tym piszesz i przypominasz ludziom. Ale ty jako blogerka mogłabyś sprzedać kilka ubrań ze swojej szafy, które dostałaś w ramach współpracy i wpłacić pieniądze do jakiejś fundacji. Nie oszukujmy się, masz markowe ciuchy.. z Zary, buty Emu, Hilfiger chyba też widnieje w twojej garderobie. Każdy może pomóc jak może. Inni mniej, inni więcej. Każdy musi spojrzeć na to ze swojej perspektywy.
Pozdrawiam A.
Chyba właśnie wychodzisz na hejtera no bo skąd możesz wiedzieć czy pomagam czy nie? Mam zamieścić potwierdzenia przelewu dla UNICEFU czy moje maile dotyczące adopcji serduszka? Nie pomagam na pokaz, pomagam żeby komuś było lepiej! Nie pisz skoro nic o mnie nie wiesz :) a większość „ciuszków” nawet nie sprzedaję tylko oddaję do domu dziecka.
pozdrawiam P.
dałaś mi tym do myślenia! dzięki :)
bardzo dobrze, ze blogerki umieszczają i takie notki.
Sama próbuję pomagać innym, właśnie przez marzycielską pocztę, albo organizację zajęć dla dzieciaków w Centrum Zdrowia Dziecka.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym, że 3 zł starcza na szczepionkę. Dziękuję za informacje, na pewno pomogę i w ten sposób.
Pozdrawiam
Jedno wielkie wow! Fajnie, że zamiast brylować na salonach ty zajmujesz się tym co prawdziwa blogerka powinna – modą, dodatkowo sama z siebie (bez jakichkolwiek zysków) informujesz o możliwości pomocy. Na prawdę miło zagląda się na Twojego bloga. Myślę, że jesteś jedną z najlepszych blogerek (na pewno nie w tym samym gronie co ”pierwsza liga” z pudelka). Tu nie chodzi o pisanie poematów na Twoją cześć, ale fajnie wiedzieć, że w tej polskiej blogosferze pod przykrywką ”celebrytek” ktoś naprwdę robi to co kocha. Całusy!!
zgadzam się z przedmówcą!:)
zachęcam do pomocy także polskim dzieciom… tak wiele z nich głoduje, żyje w biedzie i nędzy, jest ofiarą patologii… dajmy dzieciom szansę na normalne życie.
Masz dobre serduszko Paula :) Bardzo fajnie, że popularność bloga wykorzystujesz także w taki niekomercyjny sposób. Brawo!
Moim zdaniem oddanie krwi czy bycie w DKMS to najpiękniejsza pomoc – oddajemy siebie! Wiadomo pieniądze też są ważne, chociaż wiele ludzi siedzi w domu i się teraz nudzi mogliby pójść oddać krew, czy zarejestrować się w DKMSie. To nic nie kosztuje, a zapłata jest ogromna – często jest to szczęście, zdrowie bądź nawet życie drugiego człowieka. Pozdrawiam, Paulina ;-)
Byłam trochę załamana faktem, że w Polsce ”blogerka modowa” wszystkim kojarzy się z niechlubnym słowem ”celebrytka”, wszystko przez Pudelek.pl, ale też przez kilka (nie będę wymieniać z nazwy – każdy wie o kogo chodzi ;p) dziewczyn, które coraz bardziej traktują bloga jako maszynkę do robienia pieniędzy (ja jako ich czytelniczka czułam się podobnie, chyba tak nie powinno być, nie?). Jasne, te dziewczyny dalej tworzą super stylizacje i fajnie, że dzięki temu udaje im się zarobić, ale trzeba umieć powiedzieć STOP i nie wyskakiwać z każdej lodówki jak to niektórzy robią…
Twój blog (który odkryłam kilka dni temu) przywrócił mi wiarę, że są jeszcze blogerzy, którzy celebrytami być nie chcą, bo im to do niczego w życiu nie jest potrzebne. Dodatkowo bezinteresownie chcesz pomagać i nas do tego namawiasz :)
A to zdanie z kawą w Starbucksie – urzekło mnie! Długo się wahałam, ale postanowiłam skomentować, życzę Ci dalszych pomysłów na stylizacje!
Po co pomagać skoro można sobie kupić za to torebkę LV lub sukienkę La Manii? – czasem mam wrażenie, że ci wszyscy ”blogerzy” by tak odpowiedzieli! To jest dołujące, fajnie, że ty nie należysz do ich grona, proszę cię tylko – NIE SPRZEDAJ SIĘ!!!
W H&M przy okazji zakupów można dać 5 zł na unicef;)
Wspaniały post. Dzięki Tobie zaczęłam wierzyć w ludzi chociaż trochę :)
vdeklava.blogspot.com
Dziękuję, że napisałaś tą notkę. Dla mnie pomoc, jest mega ważna. Pomagając innym, pomagamy sobie ( dobre uczynki itd) nie wiedziałam nawet o tej akcji , ale obiecuję, że teraz również postaram się i postaram się żeby jeszcze więcej ludzi się o tym dowiedziało.
Pozdrawiam :)
Proponuję, żebyś sama przestała wydawać kasę na ciuszki, a pomogła innym..
Proponuje przeczytać moją odpowiedź kilka komentarzy wyżej ;) A większość „kasy” wydaje właśnie na takie rzeczy aniżeli na ciuszki, które dostaję w ramach współpracy (nie ukrywam tego!). Miłego piątkowego wieczoru! :)
chciałabym jeszcze coś dodać. Bardzo lubię blogi, można nawet rzec, że jestem od nich uzależniona ;) jednak na bardzo wielu blogerkach się zawiodłam. Widze u nich pasję, ale najbardziej to widzę to, że one chcą rozgłosu, pieniędzy, wszystiego co najdrozsze, najlepsze. Ty taka nie jesteś. Pomagasz, prowadzisz blog z pasją. Drugą taką blogerka jest angelikasplace.blogspot.com , i to chyba na tyle…. serce mi się kraje gdy widzę, że osoba ,która nic nie ma potrafi tyle dać, a „nadziani” ludzie widząc to jeszcze się śmieją, dlatego jeszcze raz Ci dziękuję za notke i za to jaka jesteś. Dla mnie jesteś wzorem do naśladowania.
dziękuję :)
co tam 2 kawy, gdyby choćby każdy internauta w Polsce przekazał 1 zł.. świetny tekst, super, że poruszyłaś ten temat. Nic tak nie przywraca wiary w człowieka jak przykłady bezinteresownej pomocy ;)
Dziękuję Ci za to że dodałas tę notkę.! ;*
Z przyjemnością włączę się w takie pomaganie innym „marzycielksa Poczta” to naprawdę piękna akcja.! :)
Jestem jak najbardziej za i polecam rowniez zakupy w h&m gdzie od 18 pazdziernika w okolo 300 sklepach H&M bedzie dostepna kolekcja dziecieca, ktorej źródło stanowić bedzie fundusz na rzecz inicjatywy wspierającej programy UNICEF. Marka przekaże 25% wpływów ze sprzedaży organizacji UNICEF na jej prace w Bangladeszu. Pieniądze wspomogą promowanie edukacji i zdrowia dzieci w najbiedniejszych dzielnicach wokół Dhaki w Bangladeszu.
http://www.youtube.com/watch?v=aeDj1uE0esw
Zapraszam również w wolnej chwili na http://inspireyourlifenow.blogspot.de/
Ten kto hejtuje, sam nie pomoże, ale zhejtować musi…
Świetny pomysł! :)
A skąd wiesz, że sam nie pomoże? Nie mierz wszystkich jedną miarą, ile ludzi tyle zdań. Nie każdy musi mieć świadomość, że skoro blogerka pisze i nakłania ludzi do pomocy sama ją daje bo osoby, jak już wcześniej wspomniałam, są różni.
fajnie, że włączasz się, przekazując to dalej :) u nas w szkole przeprowadziliśmy adopcję serca :), coś niesamowitego, naprawdę wystarczy 40-60 zł, aby utrzymać dziecko( jedzenie, szkoła, ubrania itp.), a najbardziej cieszył list który nam przysłała :)
świetny wpis, sama często i gęsto próbuję pomóc innym chcieć. Patrząc na karmę, dobro i tak do nas wróci i często ze zdwojoną siłą
Piękna kobieta z pięknym sercem <3
bardzo cenny post, brawo !
Cudowny post, bardzo dobrze jest sobie nawzajem pomagać :-)
Warto pomagać innym, super! :-)
ja podpisałam ostatnio stały przelew dla wwf. pomagam zwierzętom,bo je kocham. 1zł dziennie (30zł miesięcznie) to niewielka kwota,a naprawdę to bardzo wiele dla takich organizacji. mamy już fokarium,rysie na Mazurach mają się całkiem nieźle,podobnie jak wilki,niedźwiedzie… chcę ponadto wpłacać co jakiś czas datki na rzecz schroniska w moim mieście. dziewczyny,zróbcie coś konkretnego,zamiast pisać tylko „fajna akcja,super wpis”, pomaganie innym naprawdę uszlachetnia.
Cieszy mnie, że coraz więcej osób chce pomagać i o tym mówi głośno :)
Pozdrawiam!
Violetta
Cieszę się , że napisłąś ten post :) Jest on bardzo ważny w tych czasach :) Warto się zatrzymać i pomyśleć , zę są ludzie którzy mają gorzej od nas . Pozdrawiam serdecznie .
Fajnie, że pomagasz. :) Ja najpierw wolałabym pomóc polskim dzieciom, czasem ludzie o nich zapominają, bo głodne dzieci z Afryki robią większe wrażenie. Krzywdy nie powinno się wartościować, jednak o głodującej Afryce wie cały świat, a ludziom z własnego kraju też wypadałoby pomóc. :)