Hi!
Kolejna porcja zapachów Yankee Candle. Dzisiaj te ciepłe, przytulne – idealne na chłodne wieczory. Za tydzień natomiast będzie owocowa bomba. Wciąż obowiązuje 10% kod rabatowy: BFS , na zakupy w goodies.pl.
W minionym tygodniu testowałam Cinnamon Stick, Macintosh Spice, Honey&Spice, Fluffy Towels, Wedding Day. Zestawiłam je razem bo wydawało mi się, że każdy z tych zapachów będzie dosyć ciepły i idealny na aktualną porę roku. Nie pomyliłam się. Gotowi?
Laska cynamonu. Przy okazji tego zapachu nie ma zbyt dużo do pisania. Zapach wosku to po prostu intensywna laska cynamonu. Dla mnie jest idealny (ale o mojej miłości do cynamonu już wiecie). Ten aromat świetnie sprawdzi się podczas świąt, ale dla fanów przyprawy (czyli mnie) będzie idealny na każdą porę roku.
Puszyste ręczniki. To zapach delikatny i spokojny. Trochę słodki, mydlany i kwiatowy. Nie jest intensywny i nie jest duszący. Można powiedzieć, że jest takim dodatkiem, ponieważ aromat tego wosku nie przebija się na pierwszy plan. Myślę, że spodoba się większości – no bo kto nie lubi zapachu świeżo wypranych puszystych ręczników? :)
Macintosh Spice. Zapach ten kojarzy mi się z pyszną potrawą: ryż z jabłkiem i cynamonem – tak dawno tego nie jadłam! Dlatego też przypadł mi on do gustu. Aromat jest intensywny ale nie aż tak jak poniższy opisywany wosk. Jabłko jest tutaj na pierwszym planie, natomiast przyprawy to taki dodatek do zapachu. Aromat jest przytulny, słodki i intensywny.
Miód i przyprawy. To dosyć intensywne połączenie. Bardzo mocno czuć przyprawy korzenne połączone z miodem przez co zapach jest bardzo ciężki. Ja po rozpaleniu, po 5 minutach musiałam zgasić świeczkę bo aromat unosił się już w całym pokoju a zapach był naprawdę mocny. Moim zdaniem Miód i przyprawy sprawdzą się tylko podczas świąt ale pod warunkiem, że każdy z domowników lubi bardzo ciężkie połączenia zapachów.
Dzień ślubu. Na zapach składają się białe kwiaty z lekko wyczuwalną nutką owoców. Jak dla mnie połączenie jest poprawne – nie powaliło mnie na kolana. Po tej nazwie spodziewałam się czegoś extra – zapachu, który przeniesie nas w „inny świat”. Co prawda zapach jest przytulny, delikatny i nie duszący, jednak mi osobiście zapach nie przypadł do gustu.
Woski pochodzą ze sklepu goodies.pl
Do następnego!
testowałam zapach świąteczny, jest przepiękny <3
Chcę je wszystkie :D
musze kupić :D
W moim ostatnim zamówieniu znalazły się woski Cynamon Stick i Honey&Spice. Jednak dotychczas przetestowałam dopiero czarny kokos ;-)
Również uwielbiam cynamon i jestem bardzo ciekawa zapachu ;-) Zobaczę co będzie przy miodzie i przyprawach. ;-))
Kusisz niesamowicie tymi zapachami i dodatkowo jeszcze w tak idealny sposób je opisujesz! Mnie osobiście zachęciłaś do odwiedzenia strony goodies.pl i wybrania czegoś dla siebie :)
Pozdrawiam, http://www.smolish.blogspot.com
Lubię te świeczki jednak będę wierna świeczkom Bath&Body Works :) i ubolewam nad tym, że jest tylko jeden sklep w Polsce ;/
Jaki odcień farby używasz do włosów ?
Garnier Olia beżowy ciemny blond :)
Oo chciałabym je mieć :D
Zapraszam do nas ♥
sandraandnika.blogspot.com
śliczne świeczki :)
zapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/
Te woski są świetne my również ich używamy, w mieszkaniu pachnie takim aromatycznym zapachem cytrusów :-)
http://chouette-fashion.blogspot.co.uk/ Zapraszamy na naszego bloga i do obserwowania :-) Z pozdrowieniami Łukasz & Piotr:-)
Nigdy nie miałam okazji wąchać tych świeczek,wydaje mi się jednak,że pachną nieziemsko,wszystkie.
Zgadzam się z wami,zapach przepiękny :)
mhm… :)
Czemu ludzie twierdzą że wykupujesz lajki na fejsie? Przecież widać że zasłużyłaś na nie ciężką pracą..
Mój fan page jest w stronach proponowanych i polecanych na Facebooku stąd tyle lajków w ostatnim czasie :) Zresztą nie tylko mi się to przytrafiło ale także innym blogerkom. Pozostaje nam się cieszyć :)
Mam Wedding Day i bardzo lubię, dzisiaj pachniał w moim domu ;)
Nie ma to jak poczytać o świeczkach na blogu „modowym”… Czy było naprawdę warto dla kilku marnych darmowych prezentów?
Niestety w moich oczach Twoja wiarygodność spadła, a blog wiele stracił na atrakcyjności dla mnie jako czytelniczki.
PS. Zdaję sobie sprawę, że to Twoj blog i mozesz pisac o czym chcesz, ale mnie zdecydowanie takie posty nie interesuja…
Była obserwatorka, Magda
Ja na razie przetestowałam 3 woski, które przypadkiem znalazłam w sklepie stacjonarnym :) Czarny kokos, o którym pisałaś jest świetny, pieczone pianki tak samo, za to zapachu November Rain nie polecam- jak męskie, bardzo stare perfumy ;) Wiem, że w kolejnych, które zakupię znajdzie się coś z cynamonem, który uwielbiam :)
Woski w ramach współpracy?
Śliczne są i pewnie świetnie pachną, trzeba kiedyś wypróbować ;3
niesymetrycznieo.blogspot.com
tak, w ramach współpracy :)
To będzie Twoja jak wydam całą wypłatę na świeczki :p
W końcu zebrałam się do zamówienia i YC podbiły moje serce! :) Po Twoim poście mam ochotę na więcej ;)