Bardzo lubię testować kosmetyki i dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Czasami są to kosmetyki bardzo tanie (a dobre!) – z niższej półki, czasem te droższe. Dzisiaj chciałabym Was zapoznać z marką SkinChemist (klik), która należy do tego wysokiego progu cenowego i charakteryzuje się bardzo dobrą jakością. Jest to brytyjska marka, która stanowi alternatywę dla zabiegów medycyny estetycznej (oczywiscie jesli zaczniemy stosować kosmetyki odpowiednio wcześniej). W takim razie zaczynamy…
1. Serum z jadem pszczelim
Na pierwszy ogień idzie serum z jadem pszczelim. Jad pszczeli nawilża, odświeża i ujędrnia skórę. Produkty z nim używają takie osoby jak Kate Middleton czy Gwyneth Partlow – a jak wiadomo wyglądają fantastycznie. Serum oprócz jadu zawiera jeszcze miód manuka i kwas hialuronowy. Dzięki niemu cera jest sprężysta i gładka. Używam go rano i wieczorem przed nałożeniem kremu nawilżaującego. Jestem ciekawa jakie zmiany zauważę po pół roku stosowania. Na razie widzę poprawę jeśli chodzi o sprężystość. W dodatku cera jest niesamowicie delikatna i miękka. Cena: 350 zł
2. Krem pod oczy z kolagenem
Serum pod oczy z kolagenem wygładza i rozswietla skórę. Ja nigdy nie miałam problemów z cieniami (tzw. workami) pod oczami, ale serum jest bardzo fajną bazą pod makijaż a także ma właściwości kojące (działa niemalże natychmiastowo!). Ja je wykorzystuje często po nieprzespanej nocy, kiedy muszę wstać o 6 rano i biec na uczelnie. Wtedy okolica oczu jest promienna i odpowiednio nawilżona. Nie używam go codziennie, tylko w razie potrzeby :) Zapach jest lekki, przyjemny a krem szybko się wchłania. Cena: 200 zł.
3. Olejek arganowy
To, że uwielbiam olejki dobrze wiecie. Bardzo często używam oleju rycynowego na pryszcze, a o olejku arganowym pisałam już dawno temu. Ten, który Wam przedstawiam to nie tylko olej arganowy, bowiem zawiera w sobie także witaminę E, unikalny kompleks bogaty w komórki macierzyste (PhytoCellTec Alp Rose), olejek ze słodkich migdałów i oliwy z oliwek oraz kwas linolowy. Jest on przeznaczony przede wszystkim do pięlegnacji i regenerecji cery. Używam go codziennie. Wystarczą 2-3 krople na całą twarz. Zapach neutralny. Cena: 160 zł
4. Maska złuszczająca z kwasem glikolowym
Na koniec zostawiłam mój absolutny HIT!!!! Maseczka z kwasem glikolowym to delikatniejsza alternatywa dla mikrodermabrazji :) Maseczka naprawdę działa cuda. Ja używam jej raz w tygodniu. Skutecznie oczyszcza, rozjaśnia i rewitalizuje cerę. W dużym stopniu redukuje przebarwienia i zaczerwienienia skóry, a także oczyszcza pory. Stosowanie jest bardzo proste: nakładamy grubą warstwę, czekamy aż wyschnie a następie zmywamy :) Zapach jest lekki, kremowy a konsystencja niezwykle delikatna. Pomimo wysokiej ceny naprawdę polecam. Cena: 200 zł.
Do następnego!
Dzięki Twojemu wpisowi poznałam nową markę :-) Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Na razie nie potrzebuję produktów tego rodzaju, w swojej codziennej pielęgnacji skóry, ale myślę, że z upływem czasu się skuszę :-)
U mnie na blogu obowiązkowe must have tego sezonu, zapraszam :-)
http://blogwspodnicy.blogspot.com/2015/04/absolutne-must-have-tej-wiosny-lista.html
Ciekawy post i interesujące kosmetyki!
Zapowiada się ciekawie, niestety cena to pewna inwestycja. Wspomniałaś coś o olejku rycynowym na wypryski mogłabyś coś więcej powiedzieć na ten temat? Jak stosujesz jak działa czy masz duże problemy?
Po prostu jeśli wyskakuje coś na twarzy to kilka razy w ciągu dnia smarujemy pryszcza olejkiem :) max po 3 dniach juz go nie ma :)
za drogie :(
Kiedyś dostałam próbkę maseczki do twarzy z jadem pszczelim. Niestety jestem uczulona na niego od dzieciaka więc od razu się go pozbyłam. Pozdrawiam! :)
Ta maska złuszczająca jest najlepsza :) juz nie raz o niej czytalam :)
jest genialna! :)
Kosmetyki chętnie bym przetestowała jednak w tej cenie to odpada…
Jakie efekty daje olej rycynowy na wypryski? nie jest on za ciężki na skórę twarzy?
A no i jedna poprawka z mojej strony – cienie pod oczami to nie sa tzw. worki. Cienie to cienie- charakteryzują się ciemniejszym kolorem pod oczami, wyglądaja jak zasinienia, moga być lekko fioletowe itp. natomist worki to po prostu lekkie opuchnięcia pod oczami.
Pozdrawiam :)
Smarujemy punktowo wypryski olejem :) Dzieki za info!!! :) nigdy nie miałam problemu z jednym i drugim stąd pomyłka :)
Cienie pod oczami to nie sa worki
Olejek arganowy zawsze się sprawdzi:) Ale o serum z jadem pszczelim nie słyszałam. Po takich zabiegach, trzeba pomyśleć o fajnym podkładzie, żeby nie zniszczył tych starań pielęgnacyjnych. Eh… A ostatnio jestem głównie przekonana do kosmetyków, które właśnie nie obciążają cery, dlatego wnikliwe sprawdzam składy. Tak, jak w przypadku podkładów mineralnych. Ostatnio stosuję wyłącznie podkład Amilie, nie wiem, czy słyszałaś o tej marce? Ale wszystkim mogę śmiało polecić http://www.amilie.pl , zwłaszcza gdy są problemy z cerą. Podoba mi się naturalny, matujący efekt. I że nie zatyka porów – zwłaszcza gdy ma się ich sporo;) A właśnie kiedy mogę spodziewać się recenzji podkładów?
A ja kupowałam te kosmetyki z Anglii gdzie ceny były zdecydowanie wyższe :/ Jak na Polskę uwazam ze mają dobre ceny :) fajnie ze są juz dostępne :)
Nie zawsze drogie jest dobre ale z drugiej strony w tańszych produktach można znaleźć częściej gorszej jakości składniki np. uczulające, podrażniające, producencie też nie zawsze podają pełny skład, więc tak w zasadzie dopóki nie spróbujemy to się nie dowiemy co w trawie piszczy.
Paula widzę, że maska najbardziej przypadła Ci do gustu, muszę jej spróbować :-) Ja stosowałam te kosmetyki jak mieszkałam w Anglii, dobrze wiedzieć, że pojawiły się w Polsce i to w tak stosunkowo niskich cenach, bo ciężko wydać 150 funtów za krem.
Dla mnie rewelacyjna jest seria z jadem pszczelim, po żadnych kosmetykach nie miałam tak fajnej cery jak to tej serii. nie wiem czy wiesz, ale serum świetnie radzi sobie z bliznami potrądzikowymi przez ten miód Manuka.
Gdzie można zakupić te kosmetyki?
http://www.skinchemists.com.pl
Cena – tak jest dość wysoka jak na Polskie realia. Natomiast serum z jadem pszczelim to jeden z najlepszych kosmetyków jakich używałam. Zdecydowanie mogę go polecić. Efekt zauważyłam po pierwszym użyciu. Jeżeli ktoś szuka dobrego produktu po prostu warto zapłacić.
Używam serum z jadem pszczelim i jestem zachwycona! Skóra już po jednym użyciu jest niesamowicie wygładzona, miękka w dotyku i promienna. Wcześniej stosowałam olejek z jadem pszczelim, w obu przypadkach produkty sprawdziły się doskonale. Napewno sięgnę po nie ponownie :) co do ceny, jest adekwatna do jakości produktu i przede wszystkim jego wydajności. Jest to idealna inwestycja w piękną skórę :)
witam Drogie Panie! musze przyznac ze te kosmetyki naprawde sa warte swojej ceny i dzialaja cuda !!!! hitem jest fdla mnie maska złuszczająca z kwasem glikolowym – zamiast chodzic do kosmetyczki na mikrodermabrazje mozecie same to zrobic w domu , cena maski wcale nie jest wysoka bo tubka starcza na bardzo dlugo ! posiadam tez w swej skinchemist kolekcji blyszczyk ktory powieksza moje usta :-) stosuje rowniez serum z jadem pszczelim – i to jest rowniez tak samo jak maska rewelacyjne. szczerze polecam te kosmetyki dla kobiet ktore chca naprawde dobrze wygladac;)