Dzisiaj przedstawiam Wam moich ostatnich ulubieńców miesiąca. Trzy niesamowicie inspirujące i piękne pozycje oraz… powrót do dzieciństwa! Gotowi? No to zaczynamy!
I.
Na pierwszy rzut – Harry Potter i przeklęte dziecko. Jestem ogromną fanką Harrego. Na każdą nową część czekałam z utęsknieniem. Do dziś oglądam filmy i kupuje fasolki wszystkich smaków w TK Maxx ^^ Gdy dowiedziałam, się, że wychodzi zupełnie nowa część wiedziałam, że niezależnie od tego jakie będą opinie i tak muszę po nią sięgnąć. Nie zawiodłam się. Co prawda książka, to scenariusz i brakuje mi w niej opisów, ale mimo wszystko jest dla mnie fajnym przypomnieniem tych wszystkich lat z Harrym. Historia dosyć smutna, ale każdy MUGOL musi po nią sięgnąć. Nie polecam jednak nikomu, kto nie miał styczności z Harrym Potterem, albo po prostu nie lubi takiego rodzaju książek. Ja nie nastawiałam się niej, dlatego też się nie zawiodłam. Czytało mi się ją lekko i szybko. Chociaż na chwilę mogłam ponownie przenieść się do świata magii i czarodziejstwa! :)
II.
Milion cudownych listów. To piękna książka, która dodaje otuchy i niesamowicie wzrusza. To historia dziewczyny, która myślała, że straciła wszystko. Zamiast się poddać, postanowiła walczyć. Jak? Pisząc listy do nieznajomych. Gdy w 2011 roku poważnie zachorowała założyła portal internetowy dla ludzi, którzy tak jak ona potrzebowali pomocy – przede wszystkim tej duchowej, psychicznej. Pisała do nich listy i pomagała nie tylko im, ale także sobie. Książka naprawdę niezwykle inspiruje i pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych! Opowieść wciągnie Was na tyle, że przeczytacie ją w jeden wieczór! :)
III.
Mój Paryż, to album, w którym słynni paryżanie opowiadają o swoim mieście. W środku znajdziemy mnóstwo przepięknych zdjęć i… całą masę ciekawostek dotyczących miasta miłości. Kocham Paryż, dlatego dla mnie ten album to również idealna pozycja, aby poznać nowe miejsca, do których warto się wybrać. Pozycja niezwykle przyjemna, inspirująca i… wciągająca! Jeżeli jeszcze nie mieliście takiej potrzeby, to po przeczytaniu tej książki zapragniecie odwiedzić to miasto! <3
IV.
Na koniec najfajniejszy smaczek! :) Hygge. Duńska sztuka szczęścia, to naprawdę piękna książka o tym jak czerpać dobrą energię z życia. Wiecie, że Duńczycy uznawani są za najszczęśliwszy naród świata? Wszystko za sprawą filozofii „hygge”. O co dokładnie chodzi? O te małe chwile, które sprawiają nam radość. Dla każdego hygge może być inne – dla jednych to bliskość drugiej osoby, dla drugich wieczór przy kominku. To ten moment, kiedy czujesz się po prostu szczęśliwy. Tak zwyczajnie, szczęśliwy. Książka, to nie sztywny poradnik, a raczej krótkie opowieści mieszkańców Danii, co dla nich jest hygge i jak z tego korzystać. Piękna, minimalistyczna pozycja, która inspiruje, wycisza, relaksuje i jednocześnie napędza nas do działania.
Każdą książkę z czystym sumieniem polecam! :) A może przeczytaliście już powyższe pozycje?
Do następnego!
Czytałam już „Przeklęte dziecko” i mi również podobała się ta książka.
Też jestem z pokolenia Harry’ego i pamiętam to czekanie na kolejne części?
Właśnie jestem w trakcie kompletowania całej sagi, bo jeszcze swojej nie posiadam.
Jestem ciekawa tej książki o Paryżu, bo chociaż jeszcze tam nie byłam, to bardzo lubię czytać o nim?
Pozdrawiam
Mugole i czarodzieje, uwielbiam Harrego Potter. Od małego wyczekiwałam wieczorami, kiedy będzie leciał w TV :)
Nie czytałam jeszcze najnowszej części Harrego, bo dopiero teraz poznaję po raz pierwszy całą serię. Aktualnie jestem w Zakonie Feniksa i jestem zachwycona :> (chociaż Umbridge nieźle działa mi na nerwy). Bardzo zainteresowały mnie też kolejne książki, a zwłaszcza „Hygge” – czuję, że to coś dla mnie ;)
Nie czytałam żadnej ale mam zamiar w najbliższym czasie przeczytać harrego, bo wszystkie poprzednie części uwielbiam :)
Gingerheadlife.blogspot.com
Harry potter jest na moje liscie do przeczytania. Ale dorzucę pozostałe książki z tego postu.
Zapraszam do mnie w wolniej chwili na nowy post – AUTOPORTRET 2016
Jestem totalną fanka Harrego i książka była cudowna. Bynajmniej nie uważam zeby jakikolwiek mugol mógł ja porzeczytac.
TYLKO DLA CZARODZIEJEK I CZARDODZIEJI :)
Ta książka o Paryżu mnie zainteresowała, bo uwielbiam to miasto i marzę, by je zwiedzić :)
Czytałam nowego Harrego i fakt, czyta się błyskawicznie. Też starałam się nie nastawiać do tej książki ale mimo wszystko mnie zawiodła. Wszystko zostało tam mega uproszczone, skrócone i takie łatwe. Dodatkowo ta naciągana historia… Dla mnie psuje reputacje Harrego Pottera, jedyne co tą książkę ratuje jest fakt, że nie napisała jej Rowling bo jej bym niewybaczyła.
Paula dzięki za ten wpis! :)
Najbardziej ciekawi mnie ta ostatni książka :) teraz jestem w trakcie czytania „Świat na żółto” :)
super pozycja! :)
Ciekawa jestem tej książki „Mój Paryż” <3
Nowy Harry Potter to nie scenariusz tylko dramat (w przyszlym roku ta sztuka bedzie grana w UK). Mysle ze to spora roznica warta sprostowania ;)
Dzięki za polecenie książki Hygge! Koniecznie muszę ją przeczytać :)
ja właśnie pod choinkę dostałam książki „Milion cudownych listów” i „Hygge duńska sztuka szczęścia” i zabieram się na razie za listy, a potem za hygge :D Hygge ma przepiękną okładkę, która już inspiruje, a co dopiero zawartość książki :D
Z całego zestawienia najbardziej urzekła nas „Hygge. Duńska sztuka szczęścia”. :) Idealny przepis na szczęśliwe życie i cieszenie się każdą, choćby najprostszą chwilą – także tą spędzoną z dobrą książką. Polecamy zerknąć również do „Hygge. Klucz do szczęścia” Meika Wikinga oraz „Duńskiego przepisu na szczęście” Jessici Alexander i Ibena Sandahla.