Czas na serię postów z naszej azjatyckiej przygody! Dzisiaj w końcu mam dla Was obiecany wpis z Kambodży! Zabieram Was do dwóch absolutnie niesamowitych miejsc: kompleksu świątyń Angkor i pływającej wioski. Zaczynamy od Angkor Wat, do którego wybraliśmy się na wschód słońca. To najlepsza opcja, aby zacząć zwiedzanie – od świtu i poświęcić na to cały dzień. Bilety na cały dzień zwiedzania kosztują około 25$, ale z tego co wiem od nowego roku ma nastąpić podwyżka cen. Niemniej dałabym każdą cenę za zwiedzanie tego magicznego miejsca. Świątynie są od siebie oddalone, dlatego najlepiej zwiedzać je na tuk tukach. Dobrze wcześniej dogadać się z kierowcą na konkretną cenę.

img_0472

Processed with VSCO with a9 preset

Angkor to jeden wielki kompleks, do którego zaliczane są: zespoły świątynne, współczesny park archeologiczny, tereny leśne i zbiorniki wodne. Sam kompleks jest ogromny i cały czas odkrywane są nowe tereny. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy oczywiście od świątyni Angkor Wat.  To największa i najbardziej znana świątynia w całym kompleksie. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Pojawiliśmy się tam o 6 rano, na wschód słońca. Efektu nie zepsuły mi nawet tłumy ludzi. Niestety, ale obiekt jest tak popularny, że ciężko zrobić dobre zdjęcie podczas wschodu. Niemniej sama architektura budzi duży podziw, a całe otoczenie dżungli tworzy niesamowity klimat. Wielkie mury, konstrukcje, rzeźby – to aż niewyobrażalne, że utrzymały się w tak dobrym stanie, i że powstały ponad 700 lat temu.

img_2928

Przechadzając się po świątyniach czuć niesamowitą energię! Te mury zdecydowanie mają coś w sobie! Kilka razy się wzruszyłam – tak po prostu. To niesamowite uczucie! Każdy krok stawiałam z wielkim zainteresowaniem.

Processed with VSCO with a9 preset

Mali Mnisi udzielą błogosławieństwa każdemu niezależnie od wiary, koloru skóry itd. Oczywiście za symboliczną darowiznę.

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

W niektórych miejscach zatrzymywaliśmy się z niedowierzaniem. Jak to możliwe zbudować takie cuda kilkaset lat temu bez odpowiednich urządzeń, maszyn (?).

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Po zobaczeniu najsłynniejszej Angkor Wat zaczęliśmy eksplorować kolejne świątynie. Każda z nich zupełnie inna, ale tak samo piękna jak jej poprzedniczka. Oprócz świątyń mieliśmy też okazję przemierzać dżunglę, zobaczyć małpy (uważajcie na nie!) czy podziwiać pola ryżowe.

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Koniecznie odwiedźcie także świątynie Ta Prohm (świątynię z drzewami wrośniętymi w mury) – to właśnie w tym miejscu rozgrywała się akcja filmu Tomb Rider! Ja jestem wielką fanką i na każdym kroku czułam się jak w filmie!

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Ogromna świątynia Bayon z dużymi rzeźbionymi głowami, to miejsce, którego nie można przegapić!

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Na zwiedzanie Angkor warto zabrać chustę do okrycia, lub wybrać dłuższą sukienkę. Pomimo, że są to „ruiny”, to cały czas jest to miejsce święte, któremu należy okazać szacunek. Mężczyźni mogą mieć krótkie spodenki do kolan.

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Nie zawiodłam się ani trochę. Ba! Z chęcią wróciłabym do Angkor. Myślę, że to takie miejsce, w którym za każdym razem odkryjesz coś nowego. Nie potrafię stwierdzić, która świątynia podobała mi się najbardziej. Angkor Wat jest niesamowita, ale wszystkie mają w sobie coś magicznego. Najbardziej jednak urzekła mnie w tym wszystkim ta energia krążąca w powietrzu. Jeżeli to miejsce nie było na Waszej liście MUST SEE, to gwarantuje, że naprawdę warto je do niej dodać! :)

Processed with VSCO with a9 preset

Po magicznym Angkor zabieram Was na floating village czyli pływające wioski na jeziorze Tonle Sap. Domy na wodzie, szkoła, komisariat policji, a nawet kościół! Ludzie tam żyją całkowicie normalnie: odpoczywają, pracują, chowają dzieci, chodzą do szkoły. Wszystko to w sporej odległości od lądu, na wodzie. Aby się tam dostać trzeba zapłacić tzw. „bilet wstępu” – jest to koszt łódki, która nas tam zabierze (około 10$/20$ od osoby).

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Dotarliśmy tam po południu także udało nam się zobaczyć normalne życie mieszkańców. Jedni jedli obiad, inni łowili ryby, tkali sieci, ktoś karmił dziecko, ktoś wracał ze szkoły, itd.

dimg_0215

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

To niesamowite, że tam nawet maluchy świetnie radzą sobie na łodzi!

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a9 preset

Dzień zakończyliśmy zachodem słońca i z jednej strony, to wszystko było totalnie niesamowite, z drugiej zaś strony wizyta w wiosce była dla mnie ogromną lekcją pokory i szacunku. Mieszkańcy tej wioski cieszą się każdym dniem, cieszą się z drobnostek: że złowili rybę, że zjedli ryż na obiad, że woda jest spokojna… W takich momentach uczysz się doceniać każdą sekundę swojego życia.

Processed with VSCO with a9 preset

Jeżeli macie jakieś pytania śmiało zadawajcie je w komentarzach! Na wszystkie chętnie odpowiem :) A już niedługo kolejny wpis – tym razem pt. „10 rzeczy, które musisz zrobić w Bangkoku”!

Do następnego!