Kocham podróże. Niezależnie od tego czy jest to podróż na koniec świat czy na drugi koniec Polski (a nawet i 100 km od domu). Kocham ten moment, gdy wchodzę do samolotu, do samochodu i wiem, że przede mną nowa przygoda. Staram się z każdego wyjazdu czerpać ile się tylko da. Podróże, oprócz cudownych widoków, zwiedzania i poznawania nowych kultur mają w sobie jeszcze jedną magiczną rzecz – są wspaniałym nauczycielem. Nauczycielem życia. I właśnie dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o tych najważniejszych dla mnie rzeczach, których nauczyły mnie podróże. Nauczyły i ciągle uczą, bo z każdego wyjazdu wynoszę niesamowitą lekcję. To co, gotowi? Enjoy!
1. Planowanie i organizacja
Podróżowanie na własną rękę uczy przede wszystkim planowania i organizacji. W końcu nie mamy nikogo, kto za nas zaplanuje trasę, zarezerwuje atrakcje czy noclegi. Planowanie nie jest proste, ale z czasem, po kilku wyjazdach uczymy się pewnego schematu, który również przydaje nam się w życiu codziennym. Nagle okazuje się, że zaplanowanie weekendowego wyjazdu czy miesięcznej wyprawy jest dla nas banalnie proste. Wystarczy poświęcić trochę czasu i voila. Dzięki temu nie mam oporów przed nowymi kierunkami. Nie boję się zaplanować wszystkiego sama. Siadam do mapy, do komputera i zaczynam research. Podobnie jest z organizacją. Podróże nauczyły mnie idealnej organizacji czasu i organizacji w…. pakowaniu! Jak spakować się w 20 kg na miesiąc? Nie ma żadnego problemu! :)
2. Radzenie sobie w różnych sytuacjach
Podróżując, musimy się nastawić na jedną zasadniczą rzecz…. nigdy nie będzie w 100% tak jak zaplanowaliśmy. Często pojawiają się sytuacje podprogowe – awaryjne sytuacje, przeszkody czy też zmiany planów. Z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że podczas każdego naszego wyjazdu mieliśmy jakieś nieoczekiwane sytuacje. Podczas podróży nie masz wyjścia – musisz sobie poradzić. Czasami, gdy rozpoczynamy jakąś nową przygodę zastanawiamy się: co takiego się wydarzy ^^ Niemniej takie sytuacje są moim zdaniem świetną lekcją. Lekcją, która przygotowuje nas również do życia codziennego. Nigdy przecież nie jest idealnie: często w pracy, w domu pojawiają się nieoczekiwane sytuacje, które czasami nas trochę podłamują. I wtedy nie załamujemy się tylko działamy. Bo wiemy, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzeba po prostu na spokojnie podejść do danej rzeczy – i właśnie tego nauczyłam się podczas naszych podróży. Skoro potrafimy poradzić sobie gdzieś na końcu świata czy też daleko od domu, to poradzimy sobie wszędzie.
3. Otwartość
Często, jeżeli lecimy na drugi koniec świata podróżujemy w większej ekipie. Dlaczego? Po pierwsze uwielbiam poznawać ludzi, którzy są tak samo zajarani na podróże. Z wieloma osobami utrzymujemy kontakt do dziś mimo, że mieszkamy w różnych miejscach w Polsce i na świecie. To cudowne! Po drugie w takiej podróży trzeba się też trochę dostosować, co również jest świetną lekcją. Uczysz się tego, że każdy człowiek jest inny, że każdy człowiek ma lepsze i gorsze dni, uczysz się otwierać swój umysł na ludzi dookoła. Podobnie jest też jak podróżujemy sami… uczymy się otwartości przez poznawanie ludzi w danych miejscach. Nie ma znaczenia jaki masz kolor skóry, skąd pochodzisz, w co wierzysz – podróże uczą otwartości i kontaktu z ludźmi.
4. Życiowe wartości
To dla mnie najważniejszy punkt. Podróże tak jak napisałam są wspaniałym nauczycielem. Pokazują, że nie ma podziałów, pokazują jak ważnym aspektem jest szacunek do drugiego człowieka, do zwierząt, do natury i ogólnie otaczającego nas świata. Nie liczy się to co masz, tylko to, jakim jesteś człowiekiem! Uczą akceptować sprawy takimi jakimi są. Podczas naszych podróży miałam okazję poznać ludzi, którzy nie mieli w swoim życiu wiele, ale mieli te najważniejsze rzeczy: siebie – rodzinę, przyjaciół a także radość z każdego dnia. Niestety w dzisiejszym świecie często zapominamy o radości z drobnostek, ciągle się spieszymy zamiast zatrzymać się na chwilę i po prostu cieszyć się z tego co nas otacza. Podróże właśnie tego uczą – uczą, że liczy się tylko tu i teraz. Podróże również pokazują, że rzeczy materialne schodzą na dalszy plan, najważniejsze są wartości duchowe i doznania emocjonalne. Podczas podroży poznajesz siebie od podszewki, poznajesz swoje granice, wychodzisz ze swojej strefy komfortu i właśnie wtedy, spotykając się z kimś przy wspólnym posiłku przekonujesz się, że tak naprawdę nie ma większego znaczenia co robisz w życiu, gdzie mieszkasz i co masz… :)
5. Komunikacja i język
Ostatni punkt może i krótki, ale szczególnie ważny dla tych, którzy np. boją się podróżować ze względu na barierę językową. Nieznajomość języka, to najmniejszy problem podczas podróży. I to właśnie ostatnia lekcja – wcale nie musisz znać dobrze języka, żeby się dogadać. Podróże uczą komunikacji w różnej formie :) Nie musisz mówić pięknymi, pełnymi zdaniami – nikt tego nie wymaga, nikt na to nie patrzy. Nie bój się, zrób ten pierwszy krok, bo właśnie każda podróż przełamuje te lęki i pokazuje nam, że wystarczą chęci i dobra energia żeby się z kimś dogadać :)
Do następnego!
Paula a może wpis z działu podróży na temat miejsc jakie marzą ci się jeszcze aby zwiedzić czy zobaczyć? Takie top 5.byloby ciekawie ?
O tak ja tez jestem za takim postem !❣❣❣
Będzie! :)
Paula,super wpis! Powiedz,czy Ty też masz tak, że jak wysiadasz z samolotu w miejscu,o którym kiedyś marzyłaś przechodzą Cie dreszcze i lzy same napływają do oczu? Zastanawiam się, czy ktoś ma podobnie jak ja :D
Tak! <3 To jest cudowne uczucie!
Mnie też zawsze ściska i prawie płaczę, cudowne uczucie :)
Paula, naprawdę uważasz, że podróże pokazują, że nie ma podziałów?
Dla mnie podróże , a podróżuję mniej więcej tyle co Ty, pokazują jak ogromne SĄ podziały na świecie. Np. w takiej Tajlandii, gdzie sami Tajowie z góry uważają, że są usługodawcami naszymi, podwładnymi, że są dużo niżej w hierarchii od nas. Mnie np. najbardziej dotykają podziały w biednej Azji. Oni mają się za gorszych , pomimo że nie powinni. Białego człowieka traktują jak jakiegoś króla. Dla mnie, im więcej świata zwiedzam, tym dostrzegam właśnie więcej podziałów. I mnie to boli.
Z resztą punktów faktycznie mogę się zgodzić ;)
Dokładnie mam takie samo zdanie, podróże pokazują jak ludzie są różni i jak przez kulturę danego kraju oceniają i traktują innych. – nawet kiedy wydaje Ci się, że Ci ludzie uśmiechają się i tak naprawdę nic nas nie dzieli to patrząc im głęboko w oczy widać, że według nich należymy do zupełnie innych światów.
Źle mnie po prostu zrozumiałaś. Podziały niestety są, były i zawsze będą. Świata nie zmienimy, ale możemy zmienić postrzeganie tych, których poznajemy na naszej drodze. Pisząc ten punkt chodziło mi bardziej o to, że siadając z kimś przy wspólnym posiłku nagle nie ma znaczenia czy mieszkasz w apartamencie 200m2 czy w lepiance. Czy masz nowy samochód czy stary. Mi podróże właśnie to pokazują: że każdy człowiek jest równy (ale nie mówię, że każdy tak się czuje). Po prostu na początku my sami musimy tego doświadczyć. I w tym momencie gdy poznajesz kogoś na drugim końcu świata, siedzicie razem przy jedzeniu, rozmawiacie, śmiejecie się, to podziały znikają a przyjaźnie często pozostają na zawsze niezależnie od koloru skóry, wyznania itd.
Kocham podróże i zgodzę się z Tobą z każdym punktem! Jeżeli chodzi o języki, czyli problem w komunikacji, to plusem tego braku znajomości języka, jest nauka tego języka podczas podróży! <3 to jest piękne, że zawsze zapamiętasz/nauczysz się kilku słów – nie zdając sobie z tego sprawy :)
buziaki kochana :*
Dokładnie! Sporo można się nauczyć :)
Przede mną pierwsza planowana na własną rękę podróż, a we mnie blokada językowa, ale czytając podpunkt 5 zrobiło mi się cieplej na sercu i jakoś tak po prostu lżej :) ❤️
Powodzenia!!! <3
Podtrzymałaś mnie na duchu, pisząc że nie trzeba mówić perfekcyjnie. U mnie właśnie ciągle jest ta bariera, bo boję się że się osmieszę.
Właśnie tym nie można się absolutnie przejmować!!! :) Trzeba wyluzować i iść na żywioł :)
Podziwiam Waszą siłę i wytrwałość!
_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
W podróżowaniu najlepsze są powroty do domu i to zdystansowanie się do życia i problemów ! :) Czekam na wpis o ”50 rzeczach, które chcesz zrobić w swoim życiu” :) Jesteś mega inspiracją :)
Już niedługo ten wpis na blogu! :)
Rewelacyjny wpis i naprawdę dużo w tym prawdy. Podroze ksztalca, jak to mowia :D pozdrawiam i zapraszam :)
Świetny wpis i zdjęcia :)
Ale zazdroszczę Kochana ci tych podróży :)
Wiesz jak trafiłam na Twojego bloga? Na pewnym forum ktoś napisał, że pokazujesz tylko wyidealizowany świat, cykasz selfie i chwalisz się stylizacjami. Z ciekawości oczywiście weszłam. I zostałam :) Zupełnie nie zgadzam się z opiniami osób, które pisały na tamtym forum. Świetnym przykładem jest ten post bo zarażasz również pozytywną energią. Jesteś inspiracją. Pozdrawiam ciepło :)
http://homerkaa.blogspot.com/?m=1
Dziękuję za Twoje słowa! <3 Dziękuję z całego serducha!!! <3
Hej, zdradzisz skąd etui na paszport i ten „adresownik”? :)
Z TK Maxx :)
Cześc Paula! Możesz zdradzić gdzie znalazłaś notatniki Dream, Explore?
Pozdrawiam :)
W TK Maxx :)