Dzisiaj mam dla Was wpis o trzech makijażowych nowościach, które pojawiły się niedawno w mojej kosmetyczce. Te trzy produkty skradną Wasze serce jeśli tylko lubicie efekt glow – rozświetlający makijaż, drobinki i naturalny, ale rzucający się w oczy kolor ust. Zresztą…. zerknijcie sami poniżej i przeczytajcie o moich ostatnich ulubieńcach miesiąca! Enjoy! :)

folder bez nazwy 21

1. Cień do powiek Long-Wear Sparkle Stick, Bobbi Brown, odcień Aurora Pink

Na pierwszy ogień…. cień do powiek, z którym od kilku dni się nie rozstaję! Jest przepiękny – delikatne drobinki mienią się z każdym spojrzeniem, pastelowy odcień różu idealnie podkreśla oko, a same cienie trzymają się praktycznie cały dzień! Dzięki temu, że cień jest w sticku, to aplikacja jest niesamowicie prosta. Ja dzisiaj połączyłam go z delikatnym odcieniem brązu, ale pięknie wygląda też sam. Jest delikatny, ale widoczny i efektowny. Daje taki  lekki efekt szkła tzw. „mirror glass”. Dla mnie to zdecydowanie mistrzostwo świata!

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

2. Pomadka Lunar New Year, MAC, odcień Good Health

Pomadkę odkryłam niedawno, mimo, że w mojej kosmetyczce jest już od jakiegoś czasu. Widzę, że na stronie MACa jest wyprzedana, ale może dorwiecie ją stacjonarnie :) Zachwycił mnie jej naturalny, ale jednak widoczny odcień. To miła odskocznia od klasycznych nudziaków i soczystych czerwieni. To odcień, który sprawdzi się zarówno na dzień jak i na wieczór. Pomadka jest matowa, ale nie wysycha na ustach. Nawilża i jest bardzo trwała!

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

3. Paletka rozświetlaczy La Vie en Glow, Loreal, odcień 02

Paletkę pierwszy raz przetestowałam w Paryżu. To tam miała swoją premierę i wiecie co… zakochałam się na zabój! To zdecydowanie jedne z najpiękniejszych rozświetlaczy jakie miałam. Mamy tutaj różne odcienie (dzięki czemu możemy wykonać strobing czyli konturowanie twarzy za pomocą rozświetlaczy). Ja jednak „przejeżdżam” pędzlem po wszystkich odcieniach i taki mix nakładam na kości policzkowe. Efekt „wow” gwarantowany!!! Już kilka osób zapytało mnie o to co nakładam, że tak pięknie się błyszczy ^^ Odcienie delikatnie opalizują, są niesamowicie trwałe i jeszcze bardziej efektowne. Paletka towarzyszy mi praktycznie codziennie i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Od kwietnia dostępna w specjalnych szafach #TrendsfromParis w Rossmannie oraz online :)

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

A Wy, jakie nowości ostatnio odkryłyście? :)

Processed with VSCO with a6 preset

Do następnego!