Dzisiaj mam dla Was… przegląd kosmetycznych nowości. Poniżej znajdziecie krótkie recenzje na temat każdego z produktu. Już teraz mogę Wam zdradzić, że odkryłam w tym miesiącu absolutny HIT jeśli chodzi o malowanie ust! Co dokładnie? Zapraszam do lektury… :) Enjoy!

1. Cytrynowy peeling do twarzy, MIZON, cena: 65 zł, dostępny tutaj.

Na pierwszy ogień idzie peeling do twarzy o nieziemskim zapachu i świetnej recepturze. Zawiera w sobie wyciąg z ziół szałwii, wyciąg z liści i korzeni wąkrotki azjatyckiej oraz wyciąg z owoców papai! Peeling oczyszcza, odżywia i wygładza cerę. Po zastosowaniu cera jest promienna i rozświetlona. Jest delikatny, dlatego nadaje się do cery wrażliwej i naczynkowej. Można go używać na co dzień. Plusem jest również dozownik, dzięki któremu produkt jest wydajny.

IMG_8230

2. Pomadki Be Legendary Lipstick, SMASHBOXA, cena: 99 zł, dostępne tutaj.

Pomadki mam od wczoraj, ale już zdążyłam się w nich zakochać. Co mi się w nich spodobało? Przede wszystkim obszerna gama kolorystyczna, w której każdy znajdzie coś dla siebie – poniżej prezentuję Wam typowy nudziak oraz klasyczną czerwień (dwa kolory, które po prostu trzeba mieć w swojej kosmetyczce). Pomadki w ogóle nie wysuszają ust i są niezwykle trwałe (trzymają się na ustach cały dzień). Minusem może być dosyć wysoka cena…. ale zapewniam, że będziecie zadowoleni w 100%!

IMG_8236

3.  Krem matujący pomadkę Insta-Matte, SMASHBOX, szukaj go w drogeriach Sephora

Czas na moje najlepsze odkrycie!!! To produkt jakiego długo szukałam! Przedstawiam Wam krem, który sprawia, że nawet błyszcząca pomadka będzie… matowa! Matujący krem ze Smashboxa to moim zdaniem absolutny hit. Testowałam go zarówno na matowe pomadki (gdzie daje jeszcze lepszy matowy efekt) jak i na te błyszczące. Krem pozostawia na ustach taką delikatną warstwę, która nie wysycha a usta przez cały dzień są nawilżone i matowe (tak to możliwe!). Poniżej możecie zobaczyć efekt :) Jestem naprawdę zachwycona tym produktem. Produkt lada moment będzie dostępny w Sephorze.

IMG_8229

IMG_8237

IMG_8238

4. Krem BB, ISADORA, szukaj go w Douglasie

Czas na krem BB. Już od jakiegoś czasu szukam czegoś na wakacyjne wyjazdy. Ten krem od IsaDory wydaje się być naprawdę godny polecenia. Jest lekki, tworzy delikatną otoczkę, która momentalnie stapia się z cerą tworząc naturalny efekt. Pięknie pachnie, ładnie się rozprowadza i…. ma dozownik. Jasny odcień idealnie współgra z cerą więc… lepiej być nie mogło! Czekam teraz na wakacyjny wyjazd kiedy będę mogła przetestować krem w bardziej „ekstremalnych” warunkach.

IMG_8227

Processed with VSCO with f2 preset

5. Puder brązujący HOOLA, BENEFIT, cena: 159 zł, dostępny tutaj.

Zdecydowanie najlepszy bronzer jaki dotychczas miałam. Ma piękny, słoneczny odcień i świetnie spisuje się zarówno przy bladej jak i ciemnej karnacji. To zdecydowanie produkt, który warto polecić, i z którego każdy będzie zadowolony.

Processed with VSCO with f2 preset

6. Paleta do konturowania Infallible Sculpt Paleta Contour, LOREAL, cena: około 55-70 zł, dostępna w Rossmannie

Obiecałam Wam recenzje paletki do konturowania od Loreal więc… voila! Zacznę od plusów: cienie są mokre, dlatego łatwo je nakładać. Rozświetlacz jest bardzo jasny, więc idealnie realizuje swoje zadanie. Trwałość również jest bardzo dobra, ale kosmetyk najlepiej współgra z podkładem Infallible. Na moim Estee Lauder Double Wear trochę się ściera. Ogólnie produkt na plus jednak… brak pędzelka w tym przypadku bardzo przeszkadza. Drugi i ostatni minus to… zapach. Jest dosyć specyficzny i mi osobiście przeszkadza, ale podejrzewam, że to bardzo indywidualna sprawa. Produkt polecam, ale moim ulubieńcem nie zostanie – wciąż jestem wierna kredkom do konturowania marki Smashbox :)

Processed with VSCO with f2 preset

Jeśli chodzi o pędzelki do konturowania to najczęściej towarzyszą mi te z poniższego zdjęcia. Małym, płaskim nakładam cienie a większym skośnym rozcieram je kulistymi ruchami. Takim skośnym nakładam rownież podkład.

IMG_8228

7. Zestaw do brwi Brow Zings, BENEFIT, cena: 155 zł, dostępny tutaj.

Ostatni produkt, który chcę Wam pokazać, to paletka do brwi od marki Benefit. Paletka nie różni się sporo od tej którą Wam recenzowałam z IsaDory (klik), ale ma jedną znaczną przewagę. Jest nią… mokry cień. Idea paletki jest taka, że nakładamy na początek mokry cień a potem poprawiamy wszystko suchym cieniem prasowanym. Brwi są wyraźne, a cień w ciągu dnia w ogóle się nie ściera. Dzięki pędzelkom, które znajdziemy w zestawie szybko i sprawnie możemy nadać idealny kształt naszym brwiom. Bardzo polubiłam ten produkt chociaż przyznam Wam szczerze, ze używam z niego głownie mokrego cienia :)

Processed with VSCO with f2 preset

Mieliście okazję używać któregoś z powyższych produktów? Z chęcią usłyszę Wasze opinie! :)

Do następnego!