Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić nowość, która ostatnio pojawiła się w mojej kosmetyczce – jedwabiste musy do ciała pod prysznic marki NIVEA. Prysznic, to dla większości jedna z przyjemniejszych czynności, a musy zdecydowanie ją umilają. Mnie urzekły już od pierwszego zastosowania. Nie dość, że mają bardzo fajny design, to jeszcze sprawdzają się idealnie podczas podróżowania.
Produkt jest bardzo wydajny – wystarczy dosłownie jedna pompka na rozprowadzenie pianki na całym ciele. Starcza na bardzo długo, dlatego jest to także idealna opcja podczas podróży. Solidne zamknięcie, brak płynnej konsystencji i wydajność, to zdecydowanie ogromne plusy. Zapach, jak to u NIVEA bywa – piękny i delikatny, a skóra po użyciu pozostaje gładka, nawilżona i pachnąca. Kolejny ogromny plus to cena – ok. 14 zł.
Do wyboru są trzy rodzaje:
– Creme Smooth: mus o kwiatowym zapachu.
– Creme Soft: orzeźwiający zapach z dodatkiem ekstraktu z jedwabiu i olejku migdałowego (mój faworyt!!!).
– Creme Care: zawiera w sobie pantenol zatem, jest to idealna wersja na wakacje.
Na koniec, jeżeli chcielibyście przetestować musy, to mam dla Was mini konkurs. Do wygrania 3 takie zestawy. Co trzeba zrobić? Dodać komentarz i odpowiedzieć na pytanie: „Gdzie zabrałabyś swój jedwabisty mus i dlaczego”. Trzy najciekawsze odpowiedzi zostaną nagrodzone. Zgłoszenia możecie dodawać do piątku do godziny: 12:00 (w południe). Następnego dnia tutaj w notce konkursowej ogłoszę wyniki :)
______________________________
WYNIKI!!!!
ZESTAWY NIVEA WĘDRUJA DO:
- PAULINY
„Mieszkam zdala od swojego rodzinnego domu, przez co rzadko widuję swoich bliskich. Jak już jadę odwiedzić swoją mamę, zawsze zabieram ze sobą kosmetyczne perełki, które zakupiłam i od razu pokochałam. Moja mama tak samo ma „fisia” na punkcie pielęgnacji ciała jak ja. Gdy tym razem przywiozę jej do wypróbowania jedwabisty mus, jestem pewna że już mi go nie będzie chciała oddać. Obie uwielbiamy gdy nasza skóra jest gładka i pachnąca.”
- KAMILI
„Swój mus zabrałabym razem ze sobą do akademika! Tak…ten zapach nivea kojarzy mi z domem i dzieciństwem, kocham ten zapach i ich produkty, za uczucie świeżości na skórze i nawilżenia przez cały dzień!
Nie ważne gdzie, zawsze mam ze sobą produkt nivea bo jest to mój niezbędnik od zawsze i na zawsze! :)
Pomysł banalny i codzienny, ale taka prawda…lubie mieć ze sobą produkty sprawdzone i które dają mi poczucie komfortu i pobudzają zmysły! :)”
- ANNESS
„W moim rodzinnym domu od zawsze na półce w łazience gości krem NIVEA w granatowym aluminiowym słoiczku. Jest nieodłącznym elementem w naszej rodzinie. Od kiedy pamiętam mama w dzieciństwie zimą smarowała moją i mojego brata buzie kremem NIVEA chroniąc ją przed mrozem. Tata zawsze używa go po goleniu. Jego zapach kojarzy mi się z rodzinnym ciepłem, wspomnieniami z dzieciństwa i troską mamy. Za niedługo wyprowadzam się z domu rodzinnego, aby zamieszkać w swoim mieszkanku. Jestem jednocześnie szczęśliwa i trochę smutna, że opuszczam swój rodzinny dom. Opuszczam to co dobrze mi znane i swojskie jednocześnie zaczynając nowy etap w swoim życiu. Mus po prysznic zabrałabym ze sobą do swojego mieszkania, by podczas kąpieli zapach, który pamiętam z dzieciństwa przypominał mi o moim domu, rodzinie, jednocześnie zapewniając, że nie ważne jest gdzie jesteśmy, jak daleko od siebie, są rzeczy, zapachy które sprawiają, że czujemy bliskość ważnych osób w naszym życiu. :)”
GRATULACJE! <3
Do następnego!
Jedwabisty mus NIVEA zabrałabym oczywiście pod prysznic!:) ale w nowo wynajętym mieszkaniu, do którego wprowadzam się w październiku. Po 5 latach życia z narzeczonym na odległość (ponad 300km), w końcu udało nam się dopiąć wszystko na ostatni guzik i jadę do Wrocławia. Myślę, że produkt ten wprawi mnie w idealny nastrój, by móc cieszyć się jedwabistą skórą tuż obok ukochanego.
Jedwabisty mus NIVEA to idealny produkt do tego aby zadbać o swoją skórę by była w pełni nawilżona, pachnąca, gładka. Nie każdy ma czas na codzienne aplikowanie preparatu na skórę by ją nawilżać i upiększac, między innymi mus NIVEA został idealnie stworzony do tego by każdy mógł o nią zadbać w nie czasochłonny , wygodny sposób! :) Jedwabisty mus można zabrać ze sobą w każde upragnione miejsce, dlaczego? Jest wygodny i poręczny. Jedwabisty mus NIVEA zabrałabym w każdą daleką podróż! :)
Ja również polecam jedwabisty mus, po użyciu skóra jest aksamitna w dotyku, co najważniejsze jest szybki w użyciu, wreszcie mój mąż nie narzeka że tak długo mi schodzi hi hi, a teraz się jeszcze ze mnie śmieje pokazując śmieszne zdjęcie jogurtu nivea :) http://www.blasty.pl/9462/ta-cala-nivea-robi-strasznie-chujowe-jogurty
Jesteśmy w podobnej sytuacji i ja też w końcu zamieszkam Z ukochanych we Wrocławiu. My wytrzymaliśmy rok! Pozdrawiam :)
Witam,
Ja swój mus zabrałabym na wakacje w Turcji na które lecę już 8 października :) myślę że po upalnym dniu delikatna musowa konsystencja i nienachalne zapachy wspaniale ukoją skórę i zmysły. Na wakacje mój wybór faktycznie padłby na ten z pantenolem,który dodatkowo zalagodzi podrażnienia posłoneczne. Pozdrawiam!
Gdzie zabrałabym swój jedwabisty mus i dlaczego? Hmm napewno gdzieś gdzie jest ciepło by móc ukoić skórę po kąpieli słonecznej i nie tylko. Idealnie nada się w góry czy też nad morze, albo i nawet na egzotyczne wojaże :) Gdybym wybierała się tu i teraz do słonecznej Chorwacji lub na narty w Alpy to napewno bym zabrała go ze sobą ;)
Ja swoj mus nivea zabrałabym pod prysznic, aby zrelaksować się po cięzkim treningu na siłownii, ktory sprawia mi tak wiele radosci i poprawia moją samoocene :)
Mus pod prysznic Nivea napewno zabrałabym tam, gdzie bede pozbawiona wszelkich przyjemności typu długa, ciepła kąpiel, czy miły wieczór z maseczka na twarzy. Wtedy za pomocą tej jednej, małej buteleczki, mogłabym sie zrelaksować pod prysznicem choc przez chwile :) Niedługo wybieram sie w dwutygodniowa podróż po Afryce, zabieram ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy i myśle, ze dla musu z Nivei znajdzie sie w niej miejsce ?
Ja swój mus zabralabym do swojej łazienki, gdzie późnym wieczorem , gdy moja 2 letnia ksiezniczka już zaśnie, będąc już po kąpieli mogłabym poświęcić chwilę sobie samej. Tak i wtedy nie byłabym już tylko mamą, ale przez moment kobietą :P :)
Swój mus zabrałabym razem ze sobą do akademika! Tak…ten zapach nivea kojarzy mi z domem i dzieciństwem, kocham ten zapach i ich produkty, za uczucie świeżości na skórze i nawilżenia przez cały dzień!
Nie ważne gdzie, zawsze mam ze sobą produkt nivea bo jest to mój niezbędnik od zawsze i na zawsze! :)
Pomysł banalny i codzienny, ale taka prawda…lubie mieć ze sobą produkty sprawdzone i które dają mi poczucie komfortu i pobudzają zmysły! :)
Gdzie zabrałabym swój jedwabisty mus? Wyruszyłby ze mną do Pragi, bo tam niebawem będę zmierzać. Każdego rodzaju nawilżające kosmetyki do skóry, traktuję jako swoje osobiste niezbędniki w torbie! Ja, jako zwolenniczka zadbanej, zdrowej i pięknej skóry, stawiam na marki, którym ufam (nie tylko) ja, ale i moi najbliżsi. Nivea- towarzyszysz mi od lat i wiem, że teraz też mogę na Ciebie liczyć! Pomysł jedwabistego musu, to strzał w 10! Nie tylko poręczny, ale też nie wprowadza w zakłopotanie (co by było gdyby…buteleczka się otworzyła, a balsam wylał?) Nic podobnego, nie tym razem! Pakując się, pakuję i mus, bo najważniejsze jest dla mnie to, że zadba o moją skórę w każdym calu. Rewelacja!
ps. Szykuj się, wyruszamy za tydzień! :P
Gdzie bym zabrała? Wszędzie! Jest na prawdę cudowny – miękki, lekki mus i delikatny zapach sprawiają że można komfortowo przeżyć i czuć się świeżo nawet w takie upały :-) dodatkowym atutem jest nie otwierająca się butelka i brak płynnej, klasycznie żelowej konsystencji dzięki czemu wnętrze mojego plecaka pozostaje w niezmienionym stanie :-)
Kocham Zakopane! Mogłabym zostać tam na zawsze i z pewnością nigdy bym się nie nudziła <3 Po całym dniu wędrówki z miłą chęcią sięgnęłabym po Mus do ciała NIVEA, który rozczuliłby mnie i otulił swoim zapachem, zrelaksował swoją aksamitnością i dodał pewności siebie. To byłby wypad idealny!
Gdzie bym zabrała? Wszędzie! Jest po prostu cudowny – lekki i miękki mus o przyjemnym zapachu pozwala przeżyć komfortowo i czuć się świeżo nawet w takie upały jak dziś :-) dodatkowym atutem jest poręczna, nie otwierająca się butelka i brak płynnej, klasycznie żelowej konsystencji dzięki czemu wnętrze mojego plecaka pozostaje w niezmienionym stanie :-)
Swój jedwabisty mus zabrałabym ze sobą zdecydowanie do Warszawy, gdzie przeprowadzam się na studia. To sporo wyzwanie przede mną, więc kosmetyki dbające o moją skórę pozwoliłyby mi mieć jeden problem z głowy!;))
Ja zabrała bym mus Nivea na wyprawę na Bali lub Kilimandżaro. Niedługo wraz z mężem wybieramy się w te miejsca. Przyjemny,orzeźwiający prysznic z musem Nivea to ogromny plus kiedy wokół panuje upał, a my jesteśmy zmęczeni długa wędrówka. Wydajność to również pozytyw. Butelka jest mała, więc bez problemu zmieści się w plecaku. Preferuję z mężem awatyczny styl życia podczas wypraw, więc Nivea sprawdzi się znakomicie nie tylko podczas długich, krętych, gorzystych wędrówek, ale także wtedy, kiedy do dyspozycji będziemy mieć (ku naszej uciesze) możliwość kąpieli w rzece! ;)
Zdecydowanie do Kalifornii, do której wybieram się niedługo! Uwielbiam różne rodzaje aktywności, jednym z moich marzeń jest przejechanie wzdłuż Venice Beach na rolkach/ longboardzie i jestem ciekawa jak Creme care dałby sobie rade z moją delikatną skórą.
Mój Chłopak oznajmił mi wczoraj, że przylatuje za tydzień w odwiedziny (jesteśmy związkiem na odległość, ale… Prawdziwa Miłość szuka trudnych dróg ;) ) i chce zabrać mnie w Tajemnicze Miejsce by spędzić ze mną miło czas :)
Nie wiem jeszcze co to za miejsce, ale z wielką przyjemnością zabrałabym Nivea… :)
Pozdrawiam :)
Baaardzo zaciekawiłaś mnie tym produktem! Wydaje się idealną i szybką alternatywą dla kąpieli :)
Gdzie zabrałabym swój mus hmm … aktualnie może nie planuje żadnych wakacyjnych przygód, ale idzie jesień a z nią chłód ,zimno i możliwa chandra ;) taki mus na pewno umilił by nie jedną miłą chwilę podczas kąpieli i skutecznie poprawił nastrój :)
Pozdrawiam!
Swój jedwabisty mus NIVEA zabrałabym w góry :) Wędrówki od schroniska do schroniska to świetna przygoda, ale wszystkie niezbędne rzeczy trzeba nosić na plecach – miejsce jest ograniczone, a ciężar nie pozostaje bez znaczenia. Czysta skóra plus nawilżenie w jednym i już można pozbyć się balsamu – mus pod prysznic to idealne rozwiązanie :)
Mój mus zabrała bym do mojej nowej pięknej łazienki w moim nowym wymarzonym domu, który od podstaw sami urządzilismy z moim mężem. Każda płytka położna jest przez nas z miłością oraz nadzieją na szczęśliwe jutro :) Łazienka, a w niej prysznic jest jednym z moich ulubionych miejsc. Mogę tam zmyć stres całego dnia bądź zrelaksować się w piękny weekendowy poranek. Z takim musem na pewno każdy prysznic byłby cudownym doznaniem :)
Jeśli miałbym okazję mus zabralabym na studia.
Dlaczego ? Myślę,że po całym dniu ciężkich wykładów to będzie świetna chwila relaxu :)
Moj piekny zestaw od Nivea zabralabym do Indonezji, ktora za miesiac bede explorowac, mysle ze idealnie zaopiekowalaby sie tam moja skora, gdzie chęć zwiedzenia wszystkiego,co mozliwe wygralaby z poswiecaniem czasu na dokladne balsamowanie kazdej czesci ciala po kapieli :-)
Mus Nivea chciałabym zabrać ze sobą na moją podróż poślubną w piękne polskie góry Tatry. Czemu? Po długich wędrówkach prysznic to wspaniała chwila, którą mogłabym jeszcze bardziej umilić tym produktem :-) Dodatkowo czeka nas noc w schronisku turystycznym, więc takie cechy jak wygodna forma, wydajność i lekkość musu sprawdzą się idealnie! :-)
Jedwabisty mus NIVEA w pierwszej kolejności zabrałabym na wakacje, na które wybieram się już za 10 dni! Mus sprawdziłby się idealnie podczas porannych orzeźwiających pryszniców a także po całym dniu zwiedzania zakątków przepięknej Andaluzji. Na wakacje uwielbiam zabierać ze sobą żele pod prysznic o wspaniałych zapachach, które później kojarzą mi się z danym miejscem. I tak po powrocie do domu, używając tego samego żelu, wracam myślami do wakacji.
Taki mus z miłą chęcią spakowałbym do swojej torby sportowej. Przy moim intensywnym trybie życia na siłownię dosłownie „wpadam”, odwalam kawał dobrej roboty, pędzę do szatni i na pełnym gazie mknę pod prysznic, żeby kawałek wieczora który pozostał spędzić z facetem w domku ;) pielęgnacja skóry dość mocno na tym kuluje, z pośpiechu nie używam balsamów do ciała (a powinnam, oj powinnam..) dlatego taki mus mógłby być tym czymś.
hmm jedwabiste musy od Nivea zabrałabym na wakacje nad Lazurowe Wybrzeże, do urokliwego Santorini i na Błękitny lodowiec Nigardsbreen- granatowo-błękitna stylówka musi się zgadzać, podróże w stylu beauty&fashion a na miejscu obowiązkowy shopping ;))
Mus zabralabym ze sobą na siłownię aby móc po intensywnym treningu zrelaksować się jego konsystencja oraz zapachem przypominającym dziecinstwo:) Dodatkowa zaletą jest jego poręczne opakowanie oraz mała waga, tak więc bez problemu zmieści się w torbie na siłownię.
Mus od firmy NIvea zabrałabym ze sobą nawet do najlepszego hotelu SPA. Po całym dniu zabiegów przyjdzie czas na relaks pod prysznicem, nic nie zastąpi mi produktów Nivea. Jest to jedyna firma która nie uczula mojej wrażliwej skóry. Uwielbiam sięgać po takie rozwiązania, idealana jedwabista skóra to jest coś o czym marzy każda kobieta.
Jedwabiste musy marki Nivea zabralabym ze soba absolutnie wszedzie!
Creme smooth o kwiatowym zapachu idealnie by sie sprawdzil na weekendowym wypadzie spa gdzie po calym dniu zabiegow mozesz zrelaksowac sie w ogrodzie pelnym kwiatow. jak rowniez na co dzien kazdej z nas nalezy sie odrobina przyjemnosci po calym dniu spedzonym w pracy.
Creme Care natomiast bylby faworytem po intensywnym slonecznym urlopie gdzie skora narazona jest na prominie sloneczne slona wode gdzie pod prysznicem mozesz zadbac i ukoic pragnienie nawilzenia.
Creme soft zdecydowanie moglby zostac moim ulubiencem. Zapach olejkku migdalowego idealnie pasuje na zimowy wyjazd w gory gdzie nasza skora po claym dniu na stoku w zimnie i mrozie potrzebuje nawilzenia i otulenia jedwabem by nie byla napieta i szorstka.
Jak to jest ze jeśli posiada się swój ulubiony produkt to zabiera się go wszędzie? Mam tak z ulubionymi perfumami, maseczka do twarzy czy balsamem do ciała. Swój mus zabrałabym tam gdzie by mnie tylko nogi poniosły, uwielbiam podróżować wiec wydaje mi się ze idealnie pasował by do mojej kosmetyczki. Na upalne dni czy chodne wieczory fajnie mieć ze sobą produkt który da ci odrobinę relaksu. Wyjeżdżam teraz na Kretę na jakiś czas i milo mieć przy sobie produkty które Cie nie zawodzą.
„Gdzie zabrałabyś swój jedwabisty mus i dlaczego”
Po przeczytaniu Twojej recenzji myślę, że zabrałabym go wszędzie :) Nad morze, w góry, nad jezioro, za granicę i w Polsce, na siłownię, na basen i wszędzie tam gdzie czasem potrzebując szybkiego prysznica, a nie długiej relaksacyjnej kąpieli, taki oto produkt, mógłby umilić mi tą chwilę dla siebie :)
Jak mawiał Buzzz Astral -„Na koniec świata i jeszcze dalej !” – bo zwiedzać świat z miłością swojego życia to najcudowniejsza rzecz….
Jedwabisty mus od Nivea zaprałabym ze sobą na porodówkę :) Brzmi dziwnie? Ogromnie się boję tego co mnie tam czeka i już nie mogę doczekać się chwili jak bedzie po wszystkim, a ja będę mogła wziąć relaksujący prysznic :)
Mi osobiście nie przypadły do gustu te musy, głównie ze względu na zapach. Nie mniej jednak, życzę wszystkim powodzenia w konkursie :)
Mnie marzą się wakacje na Islandi..fiordy, lodowiec, kąpiel w gorących rzekach i źródłach, wodospady, wulkany, gejzery, góry.. Przepiękne widoki, dobre jedzenie i aktywny wypoczynek. Tak jak lubię <3 . Ahhh. Rozmarzyłam się. Właśnie tam bym zabrała te wspaniałe nowości od Nivea, które dostarczyły by mi do tego wszystkiego cudowny relaks relaks <3
Wyspa Santorini w Grecji jest idealnym miejscem do którego, można zabrać nowy produkt nivea. Po kąpieli w słonym morzu,moja skóra będzie idealnie oczyszczona i nawilżona dzięki musowi Nivea.
Swój jedwabisty mus zabrałabym.. na wyjazd służbowy! Ten zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza, że przede mną dwa pracowite i stresujące dni. Lubię wyzwania, bo mogę sprawdzić sama siebie i jak każdemu, zależy mi na pokazaniu się z jak najlepszej strony. Ale to nie oznacza, że mogę zapomnieć o sobie! Osobiście uważam, że tylko dobre samopoczucie może pomóc mi pozytywnie zrealizować każde zadanie. Myślę, że nieoceniony w tej sytuacji byłby jedwabisty mus – wieczorem, gdy wrócę już do hotelowego pokoju, z walizki wyciągnę NIVEA i udam się na odprężający prysznic. To byłaby chwila tylko dla mnie, którą z pewnością powtórzyłabym rankiem, a jej cudowne skutki odczuwałabym podczas całego dnia. Gładka, świeża i pachnąca skóra z pewnością dodałaby mi dużo pozytywnej energii na te aktywne godziny i co ważne, pewności siebie. Przecież nic nie ma tak korzystnego wpływu na nasz stan ducha jak świadomość bycia piękną i zadbaną! :)
Zapakowalabym bym swoj mus nivea w torbę podróżną i pojechala z nim prosto do Krakowa bo jak nigdy tam nie bylam to od niedawna bede tam bardzo czesto ponieważ moja ukochana mama przeprowadzila się do tego klimatycznego miasta. Oczywiscie zostawilabym jej jeden w prezencie zeby jej ladnie pachnialo:) i przypominalo o corce ktora mieszka 300km od niej :*
Swój jedwabisty mus zabrałabym …. ze sobą do pracy :) by w ciągu stresującego dnia móc go dyskretnie powąchać i pomyśleć o tym, że za kilka godzin pracy czekają mnie relaksujące aromatyczne i miłe chwile w kąpieli właśnie z nim :)
Swój jedwabisty mus zabrałabym w podróż poślubną, w którą wybieramy się do polecanej przez Ciebie Chrowacji :)
Swój jedwabisty mus zabrałabym w podróż poślubną, w którą wybieramy się do polecanej przez Ciebie Chorwacji :)
Jedwabisty mus Nivea zabrałabym nad morze, w Pogorzel, do babci w Chorwacji, na słońce gorące i wieczory kojące. Zabrałabym w góry i na mazury, do torebki i w świat kobietki! To wszystko dlatego, że lubię wygodę, krystaliczną wodę i piękną urodę!
Jedwabisty mus do ciała od Nivea zabrałabym na zbliżające sie wakacje do ukochanej Grecji,gdzie słońce daje popalić,a słona woda źle wpływa na skórę. Po intensywnym plażowaniu,nurkowaniu czy tez zwiedzaniu,wracałabym z radością do hotelu,bo wiedziałabym ze czeka tam na mnie kąpiel z cudownymi musami od Nivea. Chwile relaksu dla samej siebie i to na wakacjach wręcz uwielbiam. A smukle opakowanie nie zajmuje duzo miejsca,wiec zapakowalabym do mojej cudownej walizki,która wszystko pomieści i nie skarży sie na jej dopakowywanie.
Zabrałabym swój jedwabisty mus na wyjazd z moim narzeczonym najpierw pod koniec września w góry, a później w połowie października na podkarpacie. Dlaczego? Aby pachnieć mojemu Patrykowi wieczorami i czuć się komfortowo, i uwodzicielsko. Poza tym, teraz jest bardzo ładna pogoda we wrześniu więc i na co dzień mogłabym używać musu, aby nie tylko na wyjazdach ładnie pachnieć, ale na każdym spotkaniu z nim.
A ja taki mus zabrałabym ze sobą na pieszą pielgrzymkę, np. na Jasną Górę. Bagaże są przewożone w różnych warunkach, więc żel pod prysznic musi być zabezpieczony bardzo dokładnie :) taka pianka to genialne rozwiązanie, kiedy kosmetyki w walizce są narażone na „ubytek” :)
Witam Cię Paulo ☺
Przedstawiony przez Ciebie mus brzmi zachęcająco ☺
Ja zabrałam bym Go ( moje marzenie do słonecznej Italii )
Ale również w kolejny rejs po Chorwacji oraz na żagle ☺
Myślę, że dobrze by się sprawdził w wymienionych przeze mnie miejscach.
Pozdrawiam ☺
W moim rodzinnym domu od zawsze na półce w łazience gości krem NIVEA w granatowym aluminiowym słoiczku. Jest nieodłącznym elementem w naszej rodzinie. Od kiedy pamiętam mama w dzieciństwie zimą smarowała moją i mojego brata buzie kremem NIVEA chroniąc ją przed mrozem. Tata zawsze używa go po goleniu. Jego zapach kojarzy mi się z rodzinnym ciepłem, wspomnieniami z dzieciństwa i troską mamy. Za niedługo wyprowadzam się z domu rodzinnego, aby zamieszkać w swoim mieszkanku. Jestem jednocześnie szczęśliwa i trochę smutna, że opuszczam swój rodzinny dom. Opuszczam to co dobrze mi znane i swojskie jednocześnie zaczynając nowy etap w swoim życiu. Mus po prysznic zabrałabym ze sobą do swojego mieszkania, by podczas kąpieli zapach, który pamiętam z dzieciństwa przypominał mi o moim domu, rodzinie, jednocześnie zapewniając, że nie ważne jest gdzie jesteśmy, jak daleko od siebie, są rzeczy, zapachy które sprawiają, że czujemy bliskość ważnych osób w naszym życiu. :)
Mus NIVEA zabrałabym na długo wyczekiwane wakacje w Hiszpanii na które wybieramy się z mężem na początku listopada. Będą szczególne bo ostatni raz będziemy tylko we dwoje. Kolejne wakacje spędzimy już w trójkę:) Zatem podczas tych zbliżających się chciałabym wyglądać i czuć się perfekcyjnie, w czym niewątpliwie pomógł by mi mus od NIVEA.
Jedwabisty mus NIVEA zabralabym na studia do nowego mieszkanka :) Studia to nowy okres w życiu, decyzje, które podejmę sama i będę skazana sama na siebie więc muszę być odważna przez cały ten czas. Nowy mus do ciała pomógłby mi zapomnieć o wszystkim podczas prysznica, zmyć wszystkie problemy i poczuć nowa energię do życia!
Nivea używam od tak dawna, jestem zachwycona! Nivea mus zabrałabym na biwak.. Dlaczego? Dlatego, że największym problem podczas takich biwaków jest kapiel.. Kąpiel na biwakach jest koszmarem, brak odpowiednich warunków, który sprawia, że chce się z niego zrezygnować, a taki MUS NIVEA poprawiłby mi humor ;) Przez chwile mogłabym się poczuć znacznie lepiej- pachnąca i orzeźwiona.
Ja swój mus marki Nivea zabrałabym na podróż poślubna do Grecji na która wyjeżdżamy końcem września , myśle ze napewno sprawdzi sie podczas kąpieli po gorącym wyczerpującym dniu a zapach który pozostanie na skórze umili nam wieczory spędzone z mężem ❤️?
Gdzie zabrałabym swój jedwabisty mus i dlaczego ? Wszędzie ! Ale w pierwszej kolejności tam gdzie w październiku jadę spełnić swoje marzenia – czyli w podróż do Chorwacji ) A że ze względów finansowych, podróż tą chcemy odbyć jak najtaniej się da : czyli noclegi w namiotach, kąpiel w morzu, prysznic z butelki :) to i kosmetyki Nivea będą idealne na taką wyprawę ! :) a już na pewno te z konkursu bo nie dość, że są dobre i idelane na podróż to wygrana zawsze pozwoli zaoszczędzić parę groszy, które przeznaczyć będzie można np na lampkę chorwackiego wina :)
Już sobie wyobrażam cudowny zapach tych musów! Mmm… Jeden z nich chętnie zabrałabym na weekend w Szklarskiej Porębie- jadę tam z chłopakiem za dwa tygodnie :) Właściwie to zabierałabym go wszędzie gdzie tylko mogę! Uwielbiam taką formułę musu, myślę, że sprawdziłby się u mnie idealnie i polubił z moją suchą skórą <3
Gdzie zabrałabym mus ze sobą? odpowiedź jest prosta :) – WSZĘDZIE! dlaczego? otóż, nie ważne gdzie jestem, co robię, ważne jest to abym dostarczała mojej skórze odpowiednią ilość nawilżenia. Dodatkowo, zapach kwiatów sprawia że zawsze czuję się atrakcyjnie i świeżo!
Pozdrawiam:)
Mus Nivea na pewno zabiorę ze sobą do szpitala, gdzie przyjdzie mi urodzić mojego maluszka. To bardzo szczególny czas w moim życiu, który chcę zapamiętać jak najlepiej. Zapachy często przypominają mi różne wydarzenie z przeszłości. Zapach kremu Nivea kojarzy mi się z moją mamą. Niegdyś krem Nivea był jednym z najbardziej popularnych kosmetyków. Kremowy zapach Nivea przywodzi mi poczucie jej ciepła, troski, ale i kojarzy mi się z czymś mięciutkim i przyjemnym . Niebawem sama zostanę mamą i chcę, żeby ten zapach mi towarzyszył w najważniejszych dla mnie chwilach. Przekonuje mnie również praktyczność kosmetyku do mycia w postaci musu. W szpitalu będę potrzebowała czegoś co jest skuteczne, poręczne, zajmuje mało miejsca i przede wszystkim dobrze spełnia swoją funkcję pielęgnacyjną. Czytałam już wcześniej pozytywne recenzje o musie Nivea, nawet jeśli nie uda mi się wygrać w Twoim konkursie to z pewnością sama zakupię ten kosmetyk.
Swój jedwabisty mus zabrałabym ze sobą w góry, w które się wybieram pod koniec miesiąca. Nasza skóra podczas pieszych wędrówek wymaga specjalnej uwagi i odpowiedniego nawilżenia. Jestem przekonana, że musy NIVEA poradzą sobie z tym wyzwaniem w doskonały sposób. Dodatkowo, nie sposób oprzeć się ich cudownym zapachom :)
Mus Nivea zabrałabym na swoją działkę. W najbliższym czasie czeka mnie generalna reorganizacja mojego wielkiego ogródka! Ziemia, woda, słońce, wiatr, grube rękawice, szpadel, grabie, worki z ziemią, worki z korą, wiadra z wodą, krzewy z kolcami, wiadra z nawozem i wiele innych zagrożeń dla delikatnej skóry! A że jestem niezdarą, to zadrapania, otarcia i siniaki mam gwarantowane!! Do tego moja skóra jest zawsze przesuszona, co w połączeniu z czekającym mnie wyzwaniem będzie zabójcze. Myślę, że mus Nivea byłby idealnym lekiem na całe zło, które czeka moją biedną skórę. Świetnie nada się na łagodząco-regenerujący prysznic po ciężkim dniu w ogrodzie :) a po kąpieli z satysfakcją i piękną skórą usiądę w ogrodzie i zaplanuję kolejne duże przedsięwzięcie :D
A gdyby tak odwrócić role? To nie ja zabrałabym mus ze sobą w podróż, lub egzotyczne miejsce, lecz to jego zapach, konsystencja i właściwości podziałałyby na moje zmysły tak, że będąc pod prysznicem w moim mieszkaniu poczułabym się jak w słonecznym kraju, gdzieś nad brzegiem morza. A więc najlepszym rozwiązaniem byłoby połączenie sił – ja zabrałabym go pod prysznic, a on przeniósłby mnie w magiczne miejsce rodem z marzeń.
Mieszkam zdala od swojego rodzinnego domu, przez co rzadko widuję swoich bliskich. Jak już jadę odwiedzić swoją mamę, zawsze zabieram ze sobą kosmetyczne perełki, które zakupiłam i od razu pokochałam. Moja mama tak samo ma „fisia” na punkcie pielęgnacji ciała jak ja. Gdy tym razem przywiozę jej do wypróbowania jedwabisty mus, jestem pewna że już mi go nie będzie chciała oddać. Obie uwielbiamy gdy nasza skóra jest gładka i pachnąca.
Jedwabisty mus do walizki dziś włóż,
na wakacje leć i pachnącym ciałem się ciesz.
W długą podróż idealny, gdyż on bardzo jest wydajny.
Wszędzie zabrać go wypada, bo do ciała się nada.
Ciało po nim jest pachnące, nawilżone i lśniące.
Do łazienki go zaniosę, spod prysznica wyjdę z zadartym nosem,
zapach daje ukojenie, na inny go dziś nie zamienię,
na samopoczucie idealny, stres dzięki niemu nieodczuwalny.
Na pachnące ranki i wieczory jedwabisty mus jest stworzony,
Świeżość, radość, ukojenie – mus NIVEA – i czujesz się jak byś była w niebie.
Jak się dostać do nieba? Czy da się coś w tej sprawie zrobić?
Okazuje się, że tak:)
Odkąd „Anioły” stworzyły jedwabiste musy NIVEA każda z nas może poczuć się jak w raju!
I właśnie dla tej chwili szczęścia zabrałabym je pod błękitny prysznic w (niestety nie niebiańskim…) wynajmowanym mieszkaniu!
Gdzie zabrałabym mój mus Nivea? Na pewno na długą podróż autokarem do ciepłych krajów! W takich podróżach często brakuję czasu na prysznic, a czuć delikatną skórę przez cały czas? IDEALNIE – oczywiście do czasu gdy podróż nie przekracza 2 dni :D Potem to tylko rozluźniająca, pachnąca i delikatna kąpiel z musem. To nie tylko IDEALNE to już zdecydowanie NIE DO OPISANIA.
Ja zabrałabym nivea creme soft w kilku egzemplarzach by rozdawać je ludziom w autobusie, którzy ślepo ufają dezodorantom wytrzymujacym 72h :-) szczerze, przyda sie taki wlasnie relaksujący, poranny prysznic dla niektórych, a szczególnie tych, którzy sa na tyle odważni by trzymać sie uchwytów i podnosić ręce:-) tak, tak
Zabrałabym go na siłownie lub basen. Po ciężkim treningu lub wodzie w basenie moja skora woła o nawilżenie. A jak jest to tak wspaniałe rozwiązanie jak mówisz to byłoby idealne, ponieważ nie musiałabym już brać balsamu do ciała czy ciężkiego żelu pod prysznic. Jeden kosmetyk a tyle przyjemności :)
Mus z dodatkiem pantenolu zabrałabym ze sobą na Filipiny, na które lecę niebawem. Skóra po kąpieli słonecznej i morskiej będzie potrzebowała dużej porcji nawilżenia. Podczas czekania pod prysznicem na wchłonięcie się odżywki nie będę marnowała czasu, ale zadbam równocześnie o ciało. Tym sposobem każdego dnia zaoszczędzę 3 minuty, co daje 42 minuty więcej w tym pięknym miejscu podczas całego wyjazdu!
Stała w białej, zwiewnej sukience u brzegu morza. Ciepłe fale co chwilę muskały jej stóp. Uśmiechała się, patrząc na wschodzące słońce. Woda była tak czysta i tak spokojna, że można było ją porównać do szklanej podłogi; zdradzało ją tylko to, że u samego brzegu lekko się burzyła i zostawiała morską pianę na piasku. Dziewczyna rozkładała ręce na każdy podmuch wiatru. Jej blond włosy lekko falowały, było czuć unoszącą bryzę, pierwsze mewy się przebudziły. Młoda kobieta zamknęła oczy, by zgrać swój rytm z budzącym światem. Korzystała z każdej minuty, w której mogła odetchnąć. To była poranna świeżość, której mogą doznać wszyscy, którzy wstaną przed świtem. To jest mój coroczny sposób na upał. Warto choć raz zmusić się do wcześniejszej pobudki, skorzystać z chwilowego ochłodzenia w ciągu doby i poczuć się jak dama z bajki. Morze jest takie piękne o świcie, patrząc w nie możemy przypuszczać, że cały dzień będzie przyjemny i choć na moment oderwać myśli od upałów, które przyjdą za kilka godzin. Spróbujcie być kiedyś dziewczyną w białej sukience. Może w tym coś pomóc- jedwabisty mus NIVEA, dzięki któremu podczas zwykłej kąpieli można odczuć świeżość i łagodność nadchodzącego dnia. Tak, zabrałabym mus w podróż wyobraźni i stałabym się dziewczyną przy wschodzącym słońcu.
Mój mus zabrałabym w podróż samochodem po Europie. Z Twojej recenzji wyczytałam, że idealnie by się nadał na taką okazje i umilałby każdą kąpiel po ciężkim dniu zwiedzania :)
Swój jedwabisty mus wybrałby się wraz ze mną w magiczny świat nawilżenia, do mojej łazienki – na kąpiel :) Wiem wiem takie to banalne :) Ale będąc gdziekolwiek i patrząc realnie na otoczenie on zawsze wyląduje w łazience :) Z takim wyjątkiem że moja jest miejscem, które jak dotąd on jeszcze nie odkrył…. :)
Hej! Ponieważ bardzo interesuje sie fizjologia skory a dermatologia jest moja pasja z chęcią przetestowalabym mus NIVEA. Często testuje kosmetyki aby w jak najlepszy sposob doradzac swoim pacjentom. Tak więc najchętniej mus NIVEA zabralabym..do swojej łazienki aby na wlasnej skórze przekonac sie o jego wyjątkowym dzialaniu. Pozdrawiam :)
Mus NIVEA zabrałabym ze sobą do nowego mieszkania, po 21 latach wyprowadzam się z rodzinnego domu i zaczynam samodzielne życie w dużym mieście. Mus VIVEA byłby więc, tak jak nowe mieszkanie, kolejnym nowym doświadczeniem w moim życiu, które mam nadzieję byłoby miłym zaskoczeniem :) Strasznie boję się przeprowadzki i przydałoby się coś co odprężałoby mnie podczas długiej, gorącej kąpieli pod pysznicem :)
Hej! Ja nie będę opisywać żadnych miejsc, jakie w najblizszym czasie odwiedzę, gdyż nie dla nas (studentów) kwitnie ananas….i zabiorę NIVEA do swojej (no dobra, dzielę ją z 3 innymi osobami) łazienki w akademiku! A cóż to za oszczędność – owy mus był na mojej liście zakupów przedpaździernikowych, a tu proszę aż 3 mogłyby być moje (no dobra jeden na pewno podarowałabym mojej kochanej mamie), a w zamian za to mogłabym przeznaczyć te parenaście złoty na coś innego, co byłoby sytuacją idealną, gdy ma się do dyspozycji pieniążki z dorywczych prac, echh szczerość to podstawa….Pozdrawiam! :))
Ja z kolei myślę, że to Mus Nivea porwałby mnie do krainy wiecznego relaksu i pozwoliłby delektować się swoją delikatnością przez cały dzień ☺
Jedwabisty mus Nivea zabrałabym na siłownię:) Zawsze po ciężkim treningu marzę o przyjemnym prysznicu a musy sprawdzą sie w tym rewelacyjnie! Idealny sposób na rozluźnienie mięśni :)
Jedwabisty mus NIVEA zabrałabym oczywiście pod prysznic, ale aż do swojej mamy. Udało mi się zarezerwować wolny weekend w październiku i pędzę do rodzinnego domu. To czas kiedy mogę spotkać się z ukochaną mamą na plotki przy kawie w ogrodzie. Chętnie przetestuję tę nowość od Nivea wraz z mamą. Teraz kiedy po wakacyjnych kąpielach w słońcu, skóra potrzebuje nawilżenia – w sam raz upominek dla naszych skór.
W plecak, na motocykl i na kolejną wyprawę!
Jedwabisty mus Nivea zabrałabym ze sobą do…pracy! Tak, dokładnie – do pracy. W przerwie szybko ucieknę spod wzroku szefa do łazienki i aby moja skóra nabrała blasku, nawilżenia i zapachu, szybko nałożę mus (choćby tylko na ręce :) ), który zapewni mi odświeżenie na kolejne godziny pracy. Moja skóra będzie odnowiona, a ja będę czuła się świeżo i komfortowo, jakbym dopiero co wyszła spod prysznica! :)
Uwielbiam produkty nivea. Kojarzą mi się z dzieciństwem, pielęgnacją i bezpieczeństwem. Cudowny zapach rozpieszcza zmysły, a substancje zawarte w produktach nawilżają i dbają o moją skórę. Nowy mus nie jest wyjątkiem – jest kolejną cudowną odsłoną naprawdę świetnego kosmetyku. Dlatego też towarzyszył by mi w moim domowym spa. Akurat wprowadzam się do nowego domu, w którym powstaje nowa łazienka, która dla mnie ma być moim prywatnym luksusowym salonem piękności. A wiadomo, że w takim salonach korzystamy z najlepszych dostępnych na rynku produktów. Przyjemne dla oka światło świec , świetna pielęgnacją, cudowny zapach i jedenasta konsystencja to jest to, o czym marzy każda kobieta. Pozwólmy się rozpieszczać ;)
Mam jeden i jestem zadowolona. Chętnie bym przetestowała te dwa pozostałe warianty! :)
A gdzie bym zabrała swój mus ?? Na ogród do basenu haha :D By poczuć się trochę jak na wakacjach, bo w tym roku niestety nie miałam okazji nigdzie pojechać, a że we wrześniu matka natura uraczyła nas piękną pogodą to chętnie się pokopię w basenie z musem od Nivea, aby mieć jedwabiście miękka skórę po tym jak wrócę do domu :D
W przypadku wygranej, mój jedwabisty mus do ciała Nivea zabierałabym ze sobą pod prysznic po siłowni, na którą po raz pierwszy wybieram się z przyjaciółką w październiku?
Z pewnością sprawdziłby się idealnie po intensywnych ćwiczeniach.
Creme smooth zabralabym i do pracy, byle jego zapach towarzyszyl mi przez caly dzien.
W Bieszczady! Kocham góry ale wędrówka po nich to istna gehenna dla skóry – ostre słońce naprzemian z deszczem, czasem gałęzie ocierające się o ręce, ramiona plecaka przesuwające się po skórze barków i wieeeele innych. Wszystko nagrodzone satysfakcją ale dla naszej skóry to żaden argument ;). Wersja z pantenolem byłaby idealna po dniu na Połoninach, kwiatowa na odprężenie po dłuższej trasie a ta z jedwabiem przed wieczorną imprezą w jednym z ośrodków dla miłośników gór np. Chatce Puchatka ;). Nivea byłby idealnym kompanem na szlaku!
Mus Nivea idealnie sprawdziłby się w zabawie w wodzie z moją chrześnicą :) zatem zabrałabym go w świat dziecięcej wyobraźni i radości jaką przynosi czas spędzony razem :) pozdrawiam :)
Z uwagi na to, że od ponad dwóch lat nie miałam wakacji (i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie..:)), mus NIVEA zabrałabym do wanny w moim mieszkaniu. Lubię te chwile, gdy po długim, ciężkim dniu wchodzę do wanny, otulam się zapachem ulubionych kosmetyków, zamykam oczy iiii.. wyobrażam sobie, że znajduję się nad naszym pięknym morzem albo chociaż w jakimś spa.. :) Na wakacje będzie można jeszcze poczekać, natomiast jestem pewna, że NIVEA będzie pomagała mi w codziennym relaksie.. :)
Bardzo lubię kosmetyki Nivea :)
Hej! Gdyby ktoś miał chwilkę, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety: profitest.pl/s/5249/fk9NVupsacCkVO8M
Z góry dziękuję! :)
Jedwabisty mus zabrałabym ze sobą do łazienki. Zamknęłabym drzwi, puściła relaksującą muzykę. Zasłoniła zasłony. Zapaliła świece. Nalała lampę wina. Wzięła książkę. Jednocześnie zażywając kąpieli. Tym samym oderwałabym się od codziennych problemów. Mus otuliłby moją skórę i pozostawił ją jedwabiście gładką. A ja trwałabym w tej chwili :-)
Mój jedwabisty mus zabierałabym ze sobą na wszystkie wyjazdy związane z pracą. Kilkudniowe pokazy mody i przygotowania do nich potrafią naprawdę długo trwać. Będąc modelką moja skóra musi być super, a po wielu godzinach przymiarek nie zawsze ma się siłę i czas na jej ogarnięcie. Z musem byłoby o wile prościej. Nawilżenie pod prysznicem brzmi naprawdę ekstra.
uwielbiam kosmetyki firmy Nivea, od zawsze były idealne dla mojej skóry
Jedwabisty mus NIVEA zabrałabym na wyprawę z przyjaciółmi, gdzie po całodziennym zwiedzaniu i przebywaniu na słońcu ukoiłby zmęczoną skórę, a swoim zapachem przeniósł do ogrodu wypełnionego mnóstwem kwiatów.
Nazywam się Kinga. Mam 22 lata. Studiuję i pracuję. Moją codzienność urozmaicają wyjścia na siłownię minimum 3 razy w tygodniu. I właśnie tam zabrałabym ze sobą swój jedwabisty mus !!! Skóra po intensywnym wysiłku jest bardziej wymagająca i potrzebuje lepszej pielęgnacji niż zazwyczaj. Opakowanie Nivea Caring Shower Silk Musse jest małe, produkt nie jest ciężki, dobrze zamknięty – dlatego idealnie sprawdziłby się w sportowej torbie. Dodatkowym atutem jest zapach, który daje uczucie świeżości i pewności siebie. Pianka ułatwia aplikację produktu, uprzyjemnia zabieg i przyśpiesza czas kąpieli, zwłaszcza gdy spieszymy się do pracy czy na uczelnię.
Zdecydowanie mój jedwabisty mus NIVEA zabrałabym ze sobą absolutnie… WSZĘDZIE. Życie w ciągłym biegu, notorycznie w podróży, na walizkach nauczyło mnie by mieć przy sobie niezawodne produkty, które ułatwią i umilą każdy wyjazd. Myślę, że JEDWABISTY MUS NIVEA jest takim kosmetykiem, nie rozstawałabym się z nim na krok.
Od 3 lat żyje w związku na odległość. Za każdym razem gdy planuje podróż do ukochanego mam problem z zapakowaniem kosmetyków. A jeśli chodzi o żele pod prysznic i szampony zawsze mam problem, chcą zabrać wszystko co używam w Polsce. Mus Nivea byłby dla mnie idealnym rozwiązaniem, mały, poręczny a przede wszystkim o cudownym zapachu. Także myślę, że mógłby stać się moim ulubieńcem podczas częstych podróży !:)
Jak każdy facet lubię jak kobieta ładnie pachnie, a te musy zapewniają długi i przyjemny zapach. Super.
A ja mój jedwabisty mus zabrałabym… do łóżka! Zafundowałabym nam romantyczny wieczór we dwoje, pełen bliskości i ciepła. Dlaczego akurat tam? Rozsmarowałabym mus na ostatnio problematycznej skórze nóg i pozwoliłabym mu działać. Wiem, że to niekonwencjonalne wykorzystanie tego produktu, ale co tam! Oczywiście na koniec, zabrałabym go do miejsca, gdzie spisuje się najlepiej – pod prysznic i pozwoliłabym dokończyć dzieła. Moje nogi na pewno byłyby wdzięczne! :)
Zabrałabym go do Kopenhagi, gdzie będę biec swój pierwszy półmaraton. Mus pozwoli mi się zrelaksować przed startem, ukoić zdenerwowanie, opanować podniecenie. Po przekroczeniu mety i powrocie do hotelu zmyje zmęczenie, ale też wyzwoli nową energię do działania i stawiania nowych wyzwań. Po powrocie do domu będzie przypominać mi o duńskiej przygodzie i emocjach z nią związanych.
Zawsze jestem zabiegana. Tu praca, uczelnia, a jednocześnie dom, rodzina i obowiązki. Zabrałabym mus pod prysznic po całym dniu, ponieważ od razu lepiej bym się poczuła. Ale często też wyjeżdżam, taka moją praca więc musy byłyby bardzo praktyczne :)
Na przekór wszystkim moja szalona dusza każe zabrać mi go do… WANNY !
Jedwabisty mus bez wątpienia idealnie sprawdziłby się w Chorawacji. Ten kraj w tym roku totalnie mnie zauroczył, planuje już przyszłe wakacje właśnie w tym kraju! Firma Nivea oferuje mus, ktory nie tylko zapewne ma piękny zapach ale również rewelacyjnie nawilza wysuszona skórę, która po tak słonej wodzie i solidnej dawce Chorwackiego słońca potrzebuje nawilżenia. Każda kobieta chce również zachwycac zapachem na długo wyczekiwanych wakacjach i myślę ze ten mus to gwarantuje! :)
Musy Nivea do doskonała opcja na zakończenie pracowitego dnia. Kiedy już marzę by położyć się do łóżka istnieje jedno rozwiązanie by było ono wyjątkowe. Gorąca kąpiel, kakao i ulubiona książka. Aktualnie akurat „Mały Książę”. By ta kąpiel była zachwycająca i przede wszystkim nienudna z wielką chęcią zabiorę w tę otchłań moją jedwabne musy NIVEA. By noc stała się jeszcze bardziej magiczna i pachnąca, tylko Ty i Nivea możecie to zaczarować. Udanego dnia Paula!
Myślę, że musy pod przysznic Nivea są idealne dla Kobiet aktywnych takich jak ja. Nie lubię poniedziałków, bo zawsze ciężko mi wstać do pracy po weekendzie. Na poranny, poniedziałkowy prysznic zabiorę Creme Soft, który szybko mnie orzeźwi. We wtorki wieczorem zawsze chodzę na jogę. Na wieczorną kąpiel zabiorę Creme Smoth, bo zapach kwiatów mnie relaksuje i zapewni dobry sen. Środa to mała sobota, ale nie dla mnie. Zwykle to ciężki dzień w pracy i ciężkie popołudnie na zakupach. Marzę tylko o szybkim prysznicu. Nie mam siły na wcieranie balsamu do ciała, na szczęście nie muszę tego robić bo mam mus Nivea, który nawilży moją skórę. W czwartek zabiorę Creme Soft na basen. Będzie potrzebny na suchą skórę po pływaniu. W piątek zawsze po ciężkim tygodniu relaksuję się w wannie. Takie małe SPA z musem Creme Smoth. W sobotę zabieram mus do rodziców mojego męża. Musami Nivea oczaruję także moją Teściową. Jest wrzesień, ale jeszcze można korzystać ze słońca, dlatego w niedzielę spędzę czas nad jeziorem. Ochłodę mojej skóry wieczorem zapewni Creme Care. Musy Nivea zabiorę ze sobą zawsze, bo trudno mi będzie się z nim rozstać.
Odpowiedz może być tylko jedna: WSZĘDZIE! Jest to bardzo praktyczny i przyjemny sposób dbania o właśna skórę o której niestety dość często zapomnianym. Jedwabisty mus to idealna propozycja dla osób które są często dość zapracowane by pamietać o codzienny nawilżaniu skóry;-) dlatego mus to idealna propozycja gdyż jego aplikacja jest szybka , przyjemna i do tego nie potrzeba dodatkowego czasu bo można to zrobic podczas kąpieli ;-) mus zabrałabym do swojej łazienki gdzie po pracowitym dniu mam wreszcie czas dla siebie i mojego ciała ;-) takie małe domowe SPA ;-) to idealna miejsce dla musu Nivea ;-)
Cześć Paula! Ja swój jedwabisty mus wzięłabym na każdy trening – czy to na siłowni czy na sali baletowej – pielęgnacja takim kosmetykiem po każdym wysiłku musi być niezwykle oczyszczająca – nie tylko ciało ale i umysł. Na dodatek piękny zapach musu wyzwoli niezwykłą energię do pozostałych zadań ;)
Gdzie bym zabrała mój mus NIVEA? Kilka ulic od mojego domu jest ul. Drzewna a tam w takim 4pietrowym bloku z pomaranczowo żółtą elewacja na pietrze II mieszka moja przyjaciółka z ktora się znam od lat 13. Miesiac temu poklocilysmy sie o bzdure ale do dziś zadna z nas nie wyciagnela reki zeby sie pogodzić. W zyciu nie miałyśmy taaakiej przerwy. Zero spotkan, zero telefonów nic…i wlasnie poszlabym do tej kozy upartej i jej wreczyla ten upominek i powiedziala przepraszam.
P.S i tak czy siak to zrobie bo piszac ten komentarz stwierdzilam, że starsznie za nią tesknie*-*
Mus do ciała Nivea zabrałabym ze sobą w moją wymarzoną podróż do odległego zakątka na ziemi – bezludnej wyspy pośrodku, której znajduje się uroczy domek otoczony lasem tropikalnym i piękna piaszczystą plażą. Znalazlabys się w nim wraz z moim narzeczonym i spedzalabym cudownie czas relaksujac się, pływają w morzu i jedząc ananasy, które uwielbiam. Po całym cudownym dniu bralabym prysznic pośrodku drzew i otulala się wspaniałym zapachem musu do ciala Nivea o zapachu kwiatowym aby poczuć się świeżo i czerpać jeszcze większą przyjemność z mojej wspaniałej przygody.
Mus Nivea zabrałabym ze sobą do słonecznej Chorwacji. Idealnie dopełniłby mój wieczór po upalnym dniu, gdy zechciałabym się odprężyć, a moja skóra będzie potrzebowała nawilżenia, biorąc prysznic na świeżym powietrzu, mogąc podziwiać nieziemski chorwacki krajobraz, otoczona zapachami egzotycznej roślinności, czując nadmorską bryzę. Następnie wróci ze mną do domu, bym za każdym razem wchodząc pod prysznic mogła zamknąć oczy i na chwilę znaleźć w moim małym raju :)
Swój jedwabisty mus zabrałabym nad polskie morze, moje ukochane miejsce na ziemi. Dlaczego tam? Ponieważ myślę, że otulenie się jedwabistym dotykiem musu w swoim ulubionym miejscu z którym wiążę najlepsze wspomnienia z dzieciństwa byłoby niezapomnianym doświadczeniem i sprawiłoby, że pobyt tam zapamiętałabym jeszcze lepiej i z uśmiechem powracałabym do niego myślami. Co najlepsze? Te wspomnienia z łatwością mogłabym przywołać w domowym zaciszu oddając się relaksowi pod prysznicem z jedwabistym musem.
Na moim komputerze jest godzina 11:59, a patrzę właśnie, że komentarz konkursowy zostanie opublikowany z godziną 12:24 :<
Kochana o której można się spodziewać wyników?