Dzisiaj mam dla Was wyczekiwaną relację z rejsu po Adriatyku! Na rejs zostaliśmy zaproszeni przez markę Foreo (o produktach i samej marce możecie przeczytać tutaj). Wraz z blogerami z całej Europy i nie tylko (pojawiły się również blogerki z Dubaju) wyruszyliśmy w czterodniowy rejs po mojej ukochanej Chorwacji. Nasz team z Polski liczył 5 blogerów/youtuberów w tym: GlamPaula, Olciiak, Alina Rose, Paulina z Być Idealną i ja. Już pierwszego dnia wszyscy super się zgraliśmy i od razu wiedziałam, że będzie to naprawdę fajna przygoda. Wszystkich żaglówek było 10! W każdej 5 kajut dwuosobowych. To była moja pierwsza przygoda na morzu!
Rejs zaczynaliśmy w południe. Ponad 30-stu blogerów i youtuberów zebrało się razem w oczekiwaniu na „zameldowanie” ^^. Wszyscy z niecierpliwością wypatrywali naszych żaglówek. W końcu zostaliśmy do nich zabrani i wyruszyliśmy w pierwszy czterogodzinny rejs ze Splitu do VIS.
Tego dnia postawiłam na marynarski look. Spódnica maxi w paski (House), biała koszula (Orsay), okulary (Rayban) i zegarek (Daniel Wellington).
Już pierwszego dnia byłam totalnie zachwycona. To był mój pierwszy raz na żaglach, ale na pewno nie ostatni! Wiatr we włosach, morska bryza i niezapomniane widoki – coś nie do opisania.
Po czterech godzinach rejsu w końcu dopłyneliśmy do portu w VIS. Tam całą ekipą wybraliśmy się na pierwszą, wspólną kolację. Na wieczór wybrałam sukienkę od Marks&Spencer, buty z Deezee i torebkę marki Guess.
Następnego dnia pogoda pokrzyżowała nam trochę plany. Chociaż jak dla mnie – to był absolutnie najfajniejszy dzień! Musieliśmy szybko uciekać z VIS bo zbliżały się bardzo silne wiatry, które w zatoce mogły być niebezpieczne dla żaglówek.
bluza – NAOKO
Poranna toaleta (chociaż żaglówki mają toalety i prysznic, to większość osób korzysta z łazienek w portach – to super rozwiązanie w szczególności, że łazienki są bardzo czyste, ładne itd. Z drugiej strony ma też to swój niezwykły klimat!), zatem poranna toaleta, śniadanie i wszystkie żaglówki FOREO wypłynęły w kolejny rejs, który tym razem trwał 2,5 godziny.
Dlaczego to był najfajniejszy dzień? Był silny wiatr, bujało, płynęliśmy na żaglu, śpiewaliśmy piosenki – czy mogło być lepiej? TAK!!! Nagle nasz skiper wypatrzył delfiny! Jeden skoczył przez fale tuż obok naszej żaglówki. To był dla mnie absolutnie wspaniały widok. To niesamowite zobaczyć zwierzęta w swoim naturalnym środowisku. Wzruszenie ogromne!!!
zestaw – SUPERDRY
Na szczęście nie mieliśmy problemów z chorobą morską, i aż żałuję, że rejs nie trwał dłużej. W końcu dopłyneliśmy do portu w Palmiźana – tutaj spędzaliśmy kolejną noc.
Po południu był czas wolny więc wraz z naszą polską ekipą pozwiedzaliśmy wyspę. Na zwiedzanie wybrałam bluzkę i szorty z Zary, buty z Deezee, torebkę Guess i okulary Rayban. Prosto i wygodnie!
Wieczorem oprócz przepięknego zachodu słońca czekała nas kolacja w małej galerii sztuki! A potem… impreza karaoke na naszej żaglówce.
Następnego dnia, z samego rana wszyscy ruszyliśmy na plażę. Tam spędziliśmy kilka godzin, a następnie popłynęliśmy szybką taxi boat na wyspę Hvar. Zwiedzaliśmy urocze uliczki, a później pojechaliśmy autobusem w głąb wyspy na degustacje chorwackich win!
Po degustacji pojechaliśmy na kolację do ekologicznej restauracji, gdzie psiaki i inne zwierzaki biegały sobie wokół stołów. Tak zakończyliśmy nasz trzeci dzień rejsu.
Czwartego dnia był zaplanowany 3 godzinny rejs na wyspę Brać. Po drodze zebraliśmy się wszyscy na morzu (wszystkie 10 żagłówek), aby ekipa fotograficzna mogła nas nagrać jak mkniemy przez morze! Totalny CZAD!
ZORAN! Prawie bym zapomniała przedstawić Wam naszego skipera. Wszyscy bardzo go polubiliśmy – sympatyczny, uśmiechnięty i skłonny do żartów. No i wypatrzył delfiny – i to dwa razy! Jako jedyni z całej ekipy FOREO widzieliśmy te piękne stworzenia.
Jest również Ana – to ona dbała o nasze poranne śniadania i obiady w trakcje rejsu, a także pomagała Zoranowi. Fantastyczna dziewczyna, która również jest skipperką! Zobaczcie tylko jaki ma piękny uśmiech! W ogóle stwierdzam, że nasza żaglówka była najbardziej pozytywna ze wszystkich ekip (hihi).
body – PLNY
W końcu po licznych atrakcjach dopłynęliśmy w okolice wyspy Brać, gdzie odbyło się małe party na morzu! Skipperzy ustawili żaglówki dookoła, a potem wszyscy kąpaliśmy się w morzu i pływaliśmy na dmuchanych zwierzakach, pączkach itd.
Znalazłam swojego różowego flaminga!
Pod wieczór dopłynęliśmy do portu w miejscowości Milna na wyspie Brać. Niesamowicie urocza mieścinka: spokojna, kameralna i piękna! Na zwiedzanie wyspy wybrałam spodnie z Reserved, bluzkę z PLNY, okulary Rayban, torebkę Guess, choker od Sylwii Majdan i buty z Deezee.
Wieczorem natomiast, na pożegnalną kolację postawiłam na sukienkę z Evelyn, buty z Zary i torebkę Goshico. W dodatku świętowaliśmy też urodziny Radka!
Następnego dnia z samego rana ruszyliśmy już w kierunku Splitu, a gdy dobiliśmy do portu od razu pojechaliśmy na lotnisko. Ten rejs był dla mnie absolutnie fantastycznym doświadczeniem. To zdecydowanie moje klimaty – mogłabym tak pływać bez przerwy. Dziękuję marce FOREO za zaproszenie na rejs i za to, że dzięki temu obudziło się we mnie kolejne marzenie! <3
Do następnego!
Paula jesteś niesamowitą inspiracją. Pewnie zabrzmi to banalnie ale chciałabym również założyć bloga wraz z początkiem nadchodzącego roku. Mam nadzieje ze powoli osiągnę takiego bloga jak ty i mam nadzieje ze znajdziesz jeszcze kiedyś dla mnie chwile i będziemy mogły porozmawiać o początkach :)
Przepiękne zdjęcia…:-)
Świetne zdjęcia, cudne widoki i niesamowite stylizacje. Dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, długo myślałam o założeniu własnego bloga i nareszcie zdecydowałam się min. dzięki Tobie i Twoim postom. Ten blog jest fantastyczny i inspirujący. Pozdrawiam.
Bardzo fajny wypad ! Marzy mi się taki rejs i byc własnym sterownikiem ^^ Bardzo fajna pierwsza stylizacja i jaka delikatna piękna sukienka jejku <3
Znalazłaś cudownego flaminga hahaha
piękne zdjęcia, piękna Ty i piękna Chorwacja
Niesamowita przygoda, niestety nie dla mnie bo mam chorobę morską :D
Gingerheadlife.blogspot.com
Fantastyczna przygoda godna pozazdroszczenia, śliczne zdjęcia :)
Hej!
Właśnie znalazłam twojego bloga i muszę powiedzec ze jest SUPER!
Pozdrowienia ze Szwecji
jejku, jak cudownie! przepiękne zdjęcia i widoki <3
marzy mi się taki rejs, mam nadzieję że kiedyś uda mi się wybrać. :)
aaa i zakochałam się we wszystkich twoich lookach z tego postu! <3
Radek robi świetne zdjęcia! :)
Hej. mogę wiedzieć jakim aparatem robicie zdjęcia, jaki obiektyw ? :)
Aparat Canon 6D + obiektyw EF 70-200mm f/2.8L IS II USM :)
Przepiękne zdjęcia ! Sama byłabym ciekawa takiego rejsu ! A Twoje stylizacje … Totalnie w moim guście – zwłaszcza ostatnia :)
Zapraszam do mnie na http://www.candylany.blogspot.com
Miło tak na Was popatrzeć a wyglądałaś świetnie i na zadowoloną;)
<3 <3 <3
A na rejsie nie była też przypadkiem Magda Zmianoholiczka? Nie była w waszym teamie?
Owszem, Magda była z nami, ale przyjechała z Olą :)
Piękne zdjęcia! <3
Zachwycam się <3
Piękne miejsca, super! :)
Super wyprawa i przygoda, zazdroszczę :)
Zdjęcia jak zwykle piękne :)
A jak w jednej żaglówce zmiesciliscie sie wszyscy?:) Tam tyle kajut jest pod pokładem? :)
Fantastyczna przygoda!! Piękne zdjęcia! Cudowne stylizacje <3
Piękne zdjęcia i stylizacje!
Piękne zdjęcia! Strasznie zazdroszczę wyjazdu. Na pewno niezapomniane przeżycie!
Cieplutko pozdrawiam ;)
Cudowne zdjęcia i stylizacje! Na pewno wyjazd udany i strasznie zazdroszczę. Niezapomniane przeżycie!
Cieplutko pozdrawiam ;)
Piękna przygoda! Marka miała wspaniały pomysł i…budzet;)))
Piękne zdjęcia, cudowne miejsca, wspaniałe widoki. A swoją drogą podziwiam umiejętność pakowania na takie wyjazdy, przeglądam Twoje zdjęcia z podróży i zawsze masz wszystko na każdą okazje i do tego wszystko świetnie dobrane :) A wcale nie jest łatwą sztuką spakować się tak aby mieć wszystko i codziennie super wyglądać :)
Nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę! :)
Uwielbiam Twoje posty podróżnicze… Mam nadzieję, że któregoś dnia uda mi się podróżować tyle, co Tobie i z taką klasą!
Nadrabiam zaległości z Twojego bloga i po przeczytaniu tego posta stwierdzam, że ślicznie wyglądasz w sukience od Evelyn, aż miło się robi na myśl, że projektantka pochodzi z mojej rodzinnej miejscowości i każdy może odnieść sukces trzeba tylko chcieć :) Pozdrawiam i z miłą chęcią spotkałabym Ciebie gdzieś w Poznaniu, ale nie było mi to jeszcze dane, może kiedyś się uda :D
Skąd jest ten piękny, czarny jednoczęściowy kostium ?:)
Perilla :)
Świetne zdjęcia. Fantastyczne pejzaże. :-)