Hi!
Ten post chodził za mną już od dawna, jednak potrzebowałam trochę czasu na obejrzenie wszystkich nominowanych filmów. Pora nie najlepsza: sesja na studiach i dużo pracy z początkiem roku, ale na szczęście udało mi się zobaczyć wszystkie pozycje. Do tegorocznej gali Oscarowej pozostało 20 dni. Muszę przyznać, że w tym roku Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ma nie lada wyzwanie. Filmy są naprawdę dobre a gra aktorów… hmm co tu dużo mówić – jeszcze lepsza! Transmisję z gali będzie można obejrzeć na Canal+ w nocy z 2 na 3 marca (lub w internecie).
Mój wpis podzieliłam na dwie części. Pierwsza dotyczy samych filmów, druga natomiast aktorów. Zacznijmy więc od ekranizacji. Nie wiem jak to jest u Was, ale dla mnie o tym czy film jest dobry decyduje w 90% końcówka. Nie martwcie się nie mam zamiaru zdradzać Wam fabuły filmu a tym bardziej zakończenia! Wiele filmów jeszcze nie pojawiło się w polskich kinach, albo właśnie do nich wchodzi. Niemniej to właśnie zakończenie decyduje o tym czy dana pozycja mi się podoba. Przejdźmy do rzeczy. Nie będę pisać długich, wyczerpujących recenzji bo nie chcę Was zanudzić a tym bardziej odstraszyć. Opisy są rzeczowe i subiektywne. Let’s start!
NAJLEPSZY FILM
Dallas Buyers Club. Film porusza ważne tematy: HIV i manipulacje koncernów farmaceutycznych. Jest oparty na faktach i opowiada historię mężczyzny, który pracuje nad systemem pomocy w zdobywaniu leków osobom zarażonym wirusem HIV (sam także jest chory). Film pokazuje, że dla człowieka życie ma największą wartość. Świetna gra aktorska: to co zrobił Matthew McConaughey nie tylko ze swoim ciałem, ale ze swoimi umiejętnościami aktorskimi przechodzi najśmielsze oczekiwania. Zagrał fenomenalnie, podobnie jak i Jared Leto, który wcielił się w rolę transwestyty. To po prostu trzeba zobaczyć. Film jest naprawdę dobry mimo, że całość jak ja to mówię „trochę przegadana” – to jednak absolutnie nie jest wadą. OCENA: 8/10
American Hustle. Po zapowiedzi, recenzjach i ogólnym dobrym PR spodziewałam się czegoś naprawdę wielkiego. Po pierwszych 30 minutach nasunęła mi się myśl: „OK, temat powielany milion razy, ale obejrzę do końca”. Oszust finansowy współpracuje z agentem federalnym i zostaje zmuszony do działania na niekorzyść niektórych polityków, kanciarzy itd. Było prawda? Po zakończeniu miałam hmm… niedosyt? Nie, to złe słowo. Byłam trochę zaskoczona, bo całość była fajna tylko fabuła moim zdaniem średnia. Film uratowały genialne kreacje bohaterów. I chociaż jakoś nie mogłam się przekonać do Christiana Bale’a z brzuszkiem i doklejanymi włosami (w szczególności, że głównie kojarzy mi się z wysportowanym, przystojnym BATMANEM) to jednak chylę czoła za umiejętność wcielenia się w zupełnie inne oblicze. Niesamowicie podobał mi się klimat filmu i stroje. To było zdecydowanie na plus. OCENA: 7/10
The Wolf of Wall Street. „Najgłośniejszy” film ze wszystkich nominacji. Martin Scorsese wziął się za historię opartą na faktach i stworzył z niej prawie trzy godzinne małe arcydzieło. Sama historia jest niezwykle ciekawa – pokazuje nam zupełnie nieznane oblicze pracy na Wall Street. Film życiowy, mówiący o tym, że wszystko ma swoją cenę a pieniądze szczęścia nie dają (banalne prawda?). Film momentami się trochę dłuży, ale gra aktorska Leonardo wszystko wynagradza. Tutaj muszę się na chwilę zatrzymać i oddać „hołd” Leo za fenomenalną grę, za to jakim jest dobrym aktorem, jak świetnie wygląda i w ogóle same „ochy i achy”. UWAGA! Do filmu trzeba jednak odpowiednio podejść. Spotkałam się z wieloma opiniami w stylu: „Seks, gołe baby, narkotyki – beznadzieja!”. OK, to wszystko jest w tym filmie, jednak ma swoje przesłanie. Film pokazuje, że mając już wszystko szukasz nowych doświadczeń, czegoś mocniejszego, adrenaliny. To jeden z tych filmów, który skłania Cię do refleksji. OCENA: 9/10
12 Years a Slave. Kolejna prawdziwa historia. Swoją drogą uwielbiam takie filmy! Zniewolony przedstawia historię czarnoskórego mężczyzny, który został porwany i sprzedany jako niewolnik. Miał rodzinę, dom i był wolnym człowiekiem – w jednej chwili stracił to wszystko. W niewoli trzymano go 12 lat. Film dla ludzi o mocnych nerwach. Pokazuje jak kiedyś traktowano czarnoskórych ludzi. Zresztą niektórzy do dziś myślą takimi schematami co jest dla mnie nie do zrozumienia. Wróćmy jednak do filmu. Naprawdę dobre zdjęcia, rewelacyjny klimat, scenografia, kostiumy, muzyka i oczywiście gra aktorska. Końcówka to tak zwany „wyciskacz łez”, ale czasem fajnie jest popłakać na filmie. Muszę przyznać, że film bardzo mi się podobał i co najważniejsze nie dłużył się. OCENA: 9/10
Gravity. Film opowiada historię dwóch astronautów, którzy szukają sposobu przetrwania, kiedy ich stacja zostaje zniszczona przez odłamki satelity. Jak wiadomo są różne gusta, a ile ludzi tyle opinii. Do mnie ten film totalnie nie przemawia. Film dwóch aktorów (Sandra Bullock i George Clooney) jednak nawet tak dobre sylwetki nie sprawiły, że ekranizacja była dla mnie ucztą. Fakt: niesamowite efekty, piękne zdjęcia, ale nic poza tym. Wizja dwóch dryfujących osób w kosmosie przez cały film trochę mnie nudziła. Aczkolwiek polecam każdemu obejrzeć, w końcu jest to film z największą ilością nominacji. Warto do niego sięgnąć chociażby dla samych efektów. OCENA: 5/10
Her. To futurystyczna komedia romantyczna. Dlaczego futurystyczna? Otóż główny aktor zakochuje się w systemie operacyjnym. Po obejrzeniu tej pozycji mam mieszane uczucia. Film momentami jest zabawny, a momentami wzruszający. Porusza w pewnym sensie dosyć istotny w dzisiejszym społeczeństwie temat. Czy za kilkadziesiąt, kilkaset lat właśnie taka miłość czeka ludzi? Już dzisiaj wiele osób nie wychodzi poza cyber przestrzeń. Oczywiście nam to wszystko wydaje się paradoksalne, gdyż nie ma nic wspanialszego od obecności drugiej osoby, dotyku itd. Niemniej za kilkadziesiąt/kilkaset lat… kto wie. Dodatkowym plusem w tym filmie jest niezwykle zmysłowy głos Scarlet Johannson. Film lekki, trochę dziwny, ale idealny na niedzielne popołudnie czy wieczór. OCENA: 6/10
Captain Phillips. Po obejrzeniu byłam zachwycona, zresztą do teraz jestem. Film naprawdę dobry, oparty na faktach. Poruszył temat piractwa, który nie do końca wszystkim był/jest znany. Pokazuje on przepaść między Zachodem a Trzecim Światem. Nie obyło się również bez pokazania jak świetnie radzą sobie siły specjalne Navy SEALs. Ja osobiście bardzo lubię wszelkiego rodzaju filmy promujące amerykańskie siły specjalne, działanie amerykańskich oddziałów i ogólny temat Ameryki jako kraju, który zawsze sobie poradzi. Ot taka moja słabość. Końcówka ekranizacji trzyma w napięciu i jest naprawdę dobra. Film warty obejrzenia. Niestety mimo, że jest on świetny to wydaje mi się, że ciężko mu konkurować z pozostałymi pozycjami. OCENA: 9/10
Philomena. Opowieść o starszej kobiecie, która zaraz po urodzeniu oddała dziecko, ponieważ została zmuszona do życia w klasztorze. Po latach wyrusza na poszukiwanie dorosłego już syna. Jest to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Historia niesamowicie interesująca! Prawdziwa Filomena ma 80 lat i niedawno spotkała się z Papieżem Franciszkiem, podobno ma pojawić się także na samej gali rozdania Oscarów. Wracając do filmu, jest to opowieść o prawdzie i czystej, matczynej miłości. Porusza także temat religijny. Niesamowita, wzruszająca muzyka i wspaniała gra aktorska Judi Dench. Film to perełka. Widziałam gdzieś w internecie porównanie do „Jak zostać Królem”. Czy więc okaże się czarnym koniem? OCENA: 8/10
Nebraska. To niezależne, proste kino. Film jest czarno-biały. Nie jest wybitny, jednak ujmuje swoją prostotą. Podstarzały alkoholik wraz z synem wyrusza w podróż do Nebraski, aby odebrać nagrodę na loterii. Wszystko dzieje się powoli, dużo dialogów, sarkazmu i muzyki. Bardzo dobra obsada, aktorzy są autentyczni, nie kombinują. Chociaż nie wydaje mi się aby otrzymał Oscara (szanse zawsze są, w końcu został nominowany) to mimo wszystko warto było natknąć się na takie niekomercyjne kino. OCENA: 6/10
Jak widzicie Akademia stoi przed naprawdę ciężką decyzją. Kto wygra? Kto będzie wielkim przegranym? Sama nawet nie potrafię wskazać najlepszego filmu. Czy Wilk z Wall Street zdobędzie Oscara – większość na to właśnie liczy. A może Tajemnica Filomeny zdeklasuję wszystkich? Zniewolony? Witaj w klubie? Ja już nie mogę się doczekać rozdania nagród!
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Od góry, od lewej: Matthew McConaughey (Dallas Buyers Club), Leonardo DiCaprio (The Wolf of Wall Street), Christian Bale (American Hustle), Chiwetel Ejiofor (12 Years a Slave), Bruce Dern (Nebraska).
Myślę, że główna walka rozegra się pomiędzy Leonardo a Matthew. Jestem całym sercem za DiCaprio aczkolwiek jak wiadomo Akademia lubi nagradzać Oscarami osoby, które poświęciły się dla roli. Jedno jest pewne: jeden i drugi zagrali fenomenalnie i jeżeli któryś z nich przygarnie statuetkę będę bardzo zadowolona. Niemniej pozostali aktorzy również spisali się bardzo dobrze. Podczas oglądania filmu czuć było, że każdy z nich jest w 100% tą postacią, którą gra. Brawa należą się dla każdego z powyższych Panów.
PS Trzymam mocno kciuki za Leo!
AKTOR DRUGOPLANOWY
Od góry od lewej: Michael Fassbender (12 Years a Slave), Jared Leto (Dallas Buyers Club), Bradley Cooper (American Hustle), Jonah Hill (The Wolf of Wall Street), Barkhad Abdi (Captain Phillips).
W tym przypadku moje serce „krwawi”. Zarówno Michael Fassbender jak i Jared Leto zagrali R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E. Dokładnie: Rewelacyjnie. Michael w Zniewolonym zagrał okrutnego tyrana tak dobrze, że jeszcze do teraz na samo wspomnienie mam ciarki. Jared za to wcielił się w rolę transwestyty i…. a niech mnie był zajebisty! Po cichu mam nadzieję, że to właśnie jeden z moich faworytów otrzyma Oscara.
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Od góry, od lewej: Sandra Bullock (Gravity), Judi Dench (Philomena), Amy Adams (American Hustle), Meryl Streep (August: Osage County), Cate Blanchet (Blue Jasmin).
Dla mnie bezapelacyjnie nagrodę powinna otrzymać Judi Dench. Podejrzewam, jednak że sporo głosów zbierze także Sandra Bullock. Amy Adams ma powody do radości, gdyż zagrała w dwóch filmach nominowanych do Oscara (American Hustle i Her). Jednak kreacje kobiet nie powaliły mnie w tym roku tak jak mężczyzn.
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Od góry, od lewej: Jennifer Lawrence (American Hustle), Lupita Nyong’o (12 Years a Slave), June Squibb (Nebraska), Julia Roberts (August: Osage County), Sally Hawkins (Blue Jasmine).
To, że Jennifer Lawrence jest genialną aktorką nie trzeba chyba nigdzie wspominać. Zeszłoroczny Oscar, którego otrzymała mówi sam za siebie. W American Hustle pokazała swoje kolejne, fantastyczne i nieco dziwne oblicze. Ile ta dziewczyna ma jeszcze wcieleń?! Nie można również zapomnieć o aktorce drugoplanowej z filmu Zniewolony. Lupita idealnie wcieliła się w postać maltretowanej niewolnicy. Wybór jest ciężki.
*wszystkie zdjęcia pochodzą z www.filmweb.pl
Ufff to by było na tyle. Jeżeli to czytasz to znaczy, że dotrwałaś/dotrwałeś do końca za co bardzo, bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ :) Jeśli oglądaliście któryś z filmów a macie odmienne zdanie – piszcie w komentarzach! Są różne gusta ale dyskusja zawsze mile widziana. Jeśli oglądaliście i macie podobne zdanie też piszcie :)
Do następnego!
Super notka!!! Bardzo fajna :) Przetrwałam i wszystko przeczytałam :) SUPER!!!
ja tak jak i Ty mocno trzymam kciuki za Leo- ale on to już powinien dostać jakiegoś specjalnego Oskara nie za pojedynczą rolę, a za całokształt twórczości :D
To prawda – jest naprawdę dobrym aktorem. Uwielbiam go! :)
Jak dla mnie Oscar należy się Kapitanowi:) Wilk z Wall Street jednak mnie zawiódł, a rola Christiana w American Hustle była super!:)
Nie oglądałam ;/
buziaki Nika ♥
niikablog.blogspot.com
trzymam kciuki za Leo. Jego rola w Wilku jest bezkonkurencyjna, chociaż tak na prawdę w każdym filmie jest rewelacyjny!
To się napracowałaś przy pisaniu tego posta, ale przeczytałam cały :)
To dla mnie sama przyjemność :) Chociaż nie powiem: trochę nad nim siedziałam :D
Wciąż nie potrafię zrozumieć zachwytów nad „Wilkiem…” i „American Hustle”. Może na wstępie zaznaczę, że jestem widzem bardzo wybrednym i już nieco zmęczonym amerykańskimi produkcjami, dlatego podchodzę do nich nieco sceptycznie. Z nominowanych filmów zostały mi do obejrzenia jeszcze „Nebraska” (w której pokładam ogromne nadzieje i czuję, że się nie zawiodę) oraz „Tajemnica Filomeny”. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda mi się nadrobić zaległości.
Gdybym na dzień dzisiejszy miała wybierać swoich faworytów, jednogłośnie stawiałabym na „Dallas Buyers Club”. McConaughey dokonał czegoś, czego bym się po nim nie spodziewała – pokazał, że nie jest jedynie kupą mięśni i blond grzywą. Moim zdaniem – rola życia i każda inna decyzja Akademii będzie dla mnie niezrozumiała.
Leo wiele razy udowadniał, że jest dobrym aktorem i w „Wilku…” gra przyzwoicie, aczkolwiek ten film zupełnie do mnie nie przemówił. Od Scorsese oczekuję czegoś więcej, niż 3-godzinnego paplania o tym, że pieniądze to nie wszystko. Owszem, film bardzo widowiskowy, widać ogromny nakład finansowy, który z pewnością się zwrócił, ale nic poza tym.
„Zniewolony” to film robiony typowo pod Akademię. Ci, którzy znają wcześniejsze filmy Steve’a McQueena wiedzą, o czym mówię. Film przyzwoity, dobrze zagrany, i tyle. Nie wzruszył mnie, nie odczułam współczucia względem głównego bohatera. Czegoś zabrakło.
Chciałabym jeszcze wspomnieć o „Her”, który mnie w jakimś stopniu urzekł. Miły, bardzo ciepły film o samotności, w którym potrafię odnaleźć gdzieś cząstkę siebie.
W kategorii na najlepszą aktorkę mam mętlik, bo zarówno Meryl, jak i Cate Blanchett na długo zostaną w mojej pamięci.
Aktor drugoplanowy, bezsprzecznie Jared Leto, z aktorką mam problem, bo dopóki nie zobaczę „Nebraski”, nie nagrodziłabym żadnej.
Jestem jeszcze ciekawa, jak się zapatrujesz na nominacje w innych kategoriach. :) Już od dłuższego czasu twierdzę, że Oscary przestają być tak prestiżowe, jak były kiedyś. Stają się przewidywalne, jeśli chodzi o „główne” kategoria, a dla mnie prawdziwymi zwycięzcami są ci, o których mówi się mało, czyli nagrodzeni w kategoriach, o których istnieniu wielu zapomina.
Troszkę się rozpisałam. Pozdrawiam. :)
świetne recenzje:) natchnęłaś mnie do objerzenia wszystkich filmów:) obejrze ocenie i wtedy powiem kto jest moim faworytem;-))
Wreszcie post dla mnie!
Cóż ja też oczekuję z niecierpliwością Oscarów~!
Również oglądnęłam nominowane filmy i moje zdanie jest taki.
Cóż jeżeli chodzi o American… bardzo się zawiodłam,patrząc na takiego reżysera i obsadę liczyłam,że nominację będą ich a jednak chyba tak się nie stanie.Bale to dla mnie aktor nad aktorami ale w swoim życiu nawet rola Batmana była lepsza niż tutaj.Film nudny a reszta aktorów cóz,Adams też miała o wiele lepsze role!Cooper zagrał rewelacyjnie ale to jeszcze nie jego rola do statuetki z pewnością Leto w „Witaj w Klubie” był lepszy.
Co do statuetki za pierwszoplanową,liczę całym sercem iż dostanie Matthew,DiCaprio też był niesamowity ale nie ma co porównywać tak różnych bohaterów.Co do aktorek szczerze same cudowne kobiety po raz pierwszy!
A co drugoplanowej Jennifer była świetna ale patrząc z punktu widzenia krytyków i sławy Hollywood Oscara nie dostanie,liczę bardziej na Lupitę :)
Nie wiem dlaczego (jeszcze nie widziałam) ,ale American Hustle ,gdyż wydaje mi się ,że tematem jest podobny do Wilków.Po twoim poście chyba jednak obejrzę ;).
Trzymam kciuki za Leo ,choć też uważam ,że w pełni zasłużył za swoją rolę w Wilkach na Oscara Jared Leto.Zagrał doskonale!
Jeśli chodzi o aktorki Meryl Streep ,ale ją tak uwielbiam ,że wszystkich nagród jej życzę .Bardzo lubię Jennifer Lawrence i też ze względu na nią obejrzę American Hustle.
Świetny post !
gdzie dorwałaś Nebraskę i Tajemnice Filomeny????
Premiera jednego i drugiego na Świecie była już dawno – szkoda, że Polska jest zawsze tak opóźniona. Wystarczy poszukać :) Są jednak dostępne tylko w języku angielskim.
Kibicuję „Zniewolonemu” lub „Kapitanowi Phillipsowi”, chociaż kilku filmów jeszcze nie oglądałam. Co do „Wilka z Wall Street” jestem na wielkie NIE. Fakt, rola Leo fenomenalna i jemu się Oscar należy, ale film jest zdecydowanie zbyt długi i nie ma przekazu. Może gdyby twórcy poszli bardziej w kierunku dramatu, to byłoby to przesłanie, o którym mówisz, a tak to tylko kolejna beznamiętna amerykańska produkcja. Taki American Pie w dorosłej wersji. Słaby humor, słaba realizacja.
dokładnie, gdzie dorwałaś Nebraskę? :)
Premiera jednego i drugiego na Świecie była już dawno – szkoda, że Polska jest zawsze tak opóźniona. Wystarczy poszukać :) Są jednak dostępne tylko w języku angielskim.
ja z kolei trzymam kciuki za Matthew i Jaredem:>
dodałabyś post o studiach, sesji jak się do niej uczysz, jakie masz metody itp.?
Strój bohaterki granej przez Amy Adams w jednej z pierwszych scen (http://collider.com/wp-content/uploads/american-hustle-amy-adams-2.jpg)
BOOOOOSKI!
Michalina
Mam identyczne odczucia co do Gravity. Do tego nie mam pojęcia za co nominacja dla Sandry, mam nadzieję, że Oscar trafi w inne łapki (może Cate za Blue Jasmine?)
Na American Hustle i Zniewolonego idę w środę ;)
I oby Leo w końcu dostał Oscara!
Mirya
Świetny post! Ja jak dotąd obejrzałam Kapitan Phillips- genialny! oraz Grawitację- nudny i American Hustle- dałam radę zobaczyć tylko godzinę i jakoś nie mogłam dalej przebrnąć. Reszta filmów wygląda zachęcająco!
na jakiej stronie ogladasz zazwyczaj filmy?
najczęściej na zalukaj.tv :)
ciekawy wpis choć mocno odbiegający od tematyki bloga; nie myślałaś, żeby wprowadzić jakieś zakładki tematyczne? odkąd na blogu pojawia się nowa tematyka ( co mi się bardzo podoba ;) ) blog robi się niestety coraz bardziej chaotyczny i niestety, jak dla mnie tagi nie są wystarczającym uporządkowaniem ;)
Wera dzięki za radę :) Właśnie wprowadziłam etykiety – są po prawej stronie. Na razie tyle mogę zrobić. Z czasem będę pracować nad zmianą bloga aby to wszystko lepiej uporządkować, jednak do tego potrzebuję czasu. Mam nadzieję, że te etykiety na razie wystarczą :)
Wszyscy się przykładnie meldują, że przeczytali cały post to ja dla odmiany się przyznam, że nie przeczytałam i to celowo :) zostały mi jeszcze dwa filmy do oglądnięcia z tej listy i nie chcę niczym sobie „zapeszać” i nawet przypadkiem dać się nastawić :) Przeczytałam jedynie krótki opis „Grawitacji” z powodu Twojej niskiej oceny..i w sumie się nie zgodzę i zgodzę jednocześnie. Uważam, że efekty to nie jeden Z powodów, dla których chociażby warto..tylko te efekty to bodaj jedyny powód dla którego warto obejrzeć taki film. Niestety wielkie wow widać dopiero w imaxie, gdzie aż mi się w głowie zakręciło, a ta wszechobecna cisza i pustka wprowadziła nową jakość do kategorii filmów o sferach pozaziemskich. A reszta filmu ok, 5 na 10 to ocena całkiem fair,szczególnie za łopatologiczne przesłanie plus jak mówi dowcip „Clooney, który wolał zginąć niż spędzić kolejną minutę z kobietą w swoim wieku”.
Na pewno wrócę do tej notki jak już będę na bieżąco i dzięki, że dajesz się poznać także z innej strony :) ja jak zwykle polecam, mimo trudu jaki zwykle trzeba w to włożyć, obejrzeć filmy nominowane w kategorii dokument i film obcojęzyczny. Tam zwykle znajdziemy, moim zdaniem, dużo ciekawsze tematy, a nie tylko świetnie opowiedziane historie, które nie zostawiają miejsca na dylematy moralne i dyskusje, a przesłanie jest oczywiste. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Paula rewelacyjny post. Jestem kinomanka, zakochana w filmie od dziecka wiec czytanie takich postow to sama przyjemnosc. Tez przed ceremonia zawsze staram sie obejrzec nominowane pozycje aby latwiej wydac na nie jakis werdykt. W tym roku rzeczywiscie konkurencja jest spora I ciezko znalezc jakies pewniaki.
Obok filmow , ktore podalas w poscie polecam Ci rowniez film „Wielkie piekno” ,oglada sie go z ogromna przyjemnoscia, klimat filmow Felliniego. Film edt nominowany w kategorii naj.film obcojezyczny:)
Przy okazji cieplutko Cie pozdrawiam.
I juz nie moge doczekac sie ceremoni rozdania Oscarow, ktore ogladam na zywo od kilkunastu lat :)
Gdzie dokładnie oglądałaś „Dallas Buyers Club”?
Oglądając filmy po angielsku rozumiesz wszystko? Ja mówię bardzo dobrze po angielsku lecz filmy wolę oglądać przetłumaczone bo nie zawsze rozumiem idiomy lub np. terminy medyczne. Jestem ciekawa jak jedt u Ciebie :)
No jasne, że lepiej obejrzeć przetłumaczone filmy :) Jednak czasem nie ma takiej możliwości. Zwykle nie mam problemu z oglądaniem filmów po angielsku, może nie wszystko idealnie rozumiem ale dzięki temu uczę się też języka :) Dallas Buyers Club nie oglądałam online na żadnej stronie.
wow, dzięki! Teraz wiem ile jeszcze jest do obejrzenia:)
(PS. zwracaj większą uwagę na przecinki;))
Martyna
„Ona” można już obejrzeć w PL ?:O
Obejrzeć wszędzie można :) Przecież premiera na Świecie była w październiku. Natomiast od piątku będzie można obejrzeć ten film w Polskich kinach :)
genialny post,więcej takich! zainteresowałaś mnie wieloma pozycjami,na które wczesniej nie mialam ochoty. widać,jak napracowalas się przy tym zestawieniu,super!
Masz jakiąś sprawdzoną stronę, gdzie można obejrzeć rozdanie nagród na żywo? Pamietam, że w zeszłym roku szukałam jakiś strumieni live i niestety mi się nie udało.
Pozdrawiam :)
Ja oglądam na Canal+ w tv :)
Ojeju! Ile mi filmów podrzuciłaś na wolne wieczory! Dziekuje slicznie! :))) Pozdrawiam Paula!
Zamierzam jutro obejrzeć Wilka z Wall Street :)
wybacz, że ja tak nie do końca temat, mam pytanie, gdzie kupiłaś te Nike? http://beauty-fashion-shopping.blogspot.com/2014/01/aloha.html
Bo właśnie takich szukam :)
Buziaki!
Te kupiłam na eBay
Z racji tego ze jestem maniaczka kinowa, rowniez juz obiejrzalam wszystkie nowminowane filmy i mam juz swoje typy, mianowicie uwazam, ze DiCaprio swoja rola w Wilku z Wall Street powinien w koncu otrzymac juz dawno zaslozonego Oscara, a co do filmu to stawiam pomiedzy Wilkiem a Dallas Buyers Club!!! co do Kapitana Philipsa, to nie moge zrozumiec tej nominacji, pewnie zostal nominowany tylko dlatego, ze film jest na faktach. Uwielbiam Toma Hanksa, ale tak slabego filmu z nim jeszcze nie bylo, wielka szkoda!
Pozdrawiam,
Aleksandra
http://www.inspireyourlifenow.blogspot.com
Powinnaś zostać recenzentką filmową! Świetne, rzeczowe opisy, nie za długie-w sam raz :) i niezdradzające za bardzo szczegółów-super! Dzięki za Twoją pracę, muszę koniecznie zobaczyć „Wilka…” i „Dallas..”, bo uwielbiam grę aktorską Leo DiCaprio i Jareda Leto :)
DZIĘKI!!!! :)
Poproszę częściej takie posty :) czytało się z ogromnym zaciekawieniem :)
tylko z 2 filmy znam i z 5 aktorów :D
♥
http://striking-rose.blogspot.com/
jeśli się spodoba-zaobserwuj :)
Grawitacja to najwieksze nieporozumienie wsrod tych propozycji,totalny gniot,nie rozumiem,skad taka mnogosc nominacji,bo film jest jak dla mnie mega słaby. Nudny,dluzący się,bez zadnego przeslania,jak dla mnie zmarnowane 1,5h.