Hi!

Dzisiaj mam dla Was post, przed którym broniłam się dosyć długo. W końcu za Waszą namową zdecydowałam się napisać o aplikacjach, które używam i polecam. 
Kilka słów wstępu. Nie jestem zwolennikiem gier na telefonie, bo przy moim użytkowaniu bateria i tak trzyma czasami mniej niż jeden dzień. Gdybym grała w gry to…. nie, lepiej nie będę kończyć :) Jestem za to fanem gier na konsoli, ale to już zupełnie inny temat. Wracając do aplikacji to wszystkie są darmowe i pobrane z App Store. Chociaż nie… jedna aplikacja jest płatna, ale dzięki promocji udało mi się ją dorwać za free. Polecam Wam śledzić różne profile na Facebooku, na których często są informacje o promocjach dotyczących aplikacji. Nie używam także kalendarza czy organizera w telefonie – zdecydowanie bardziej preferuję tradycyjną wersję. Tyle słów wstępu, przechodzimy już bezpośrednio do aplikacji.
Pierwsza grupa aplikacji to te, dzięki którym mam z Wami stały kontakt, ale także aplikacje do przeróbki zdjęć, na których punkcie mam bzika (5 aplikacji w tym stylu mówi samo za siebie) :) 
1. Facebook – nie potrzeba tutaj żadnego komentarza.
2. Menedżer stron –  dzięki temu mam szybki i łatwy dostęp do fan page’a Beauty.Fashion.Shopping.
3. Messenger – kolejny „odłamek” Facebooka.
4. Instagram  – chyba również nie wymaga komentarza.
5. InstaFrame+ – w tym programie tworzę kolaże, które wrzucam potem na Instagram.
6. InstaSize – aplikacja do wrzucania zdjęć na Instagram w całości, bez konieczności kadrowania.
7. PicLab – aplikacja z filtrami i możliwością nanoszenia tekstu na zdjęcia.
8. Pixlr-o-matic – filtry, ramki, efekty do zdjęć.
9. Filtergram – to właśnie ten program udało mi się dorwać w promocji za darmo, oczywiście po raz kolejny filtry, efekty itd.
10. Ask.fm – dzięki niej mogę odpowiadać na Wasze pytania 24h.
Druga grupa aplikacji to te, które (zazwyczaj) przydają się na co dzień.
1. YouTube – bardzo często trenuję z MelB włączając program treningowy na smartfonie, zresztą uwielbiam też oglądać teledyski.
2. Adobe Reader – przydaje się do wrzucania i czytania opracowanych notatek czy ebooków.
3. WhatsApp – jest to aplikacja, dzięki której można pisać ze znajomymi przez internet. Takie „internetowe smsy”.
4. INGMobile – bank online na telefonie to dla mnie naprawdę świetna sprawa i duże udogodnienie.
5. WeBike – wcześniej używałam Endomondo, jednak przerzuciłam się na aplikację przeznaczoną typowo do jazdy na rowerze: oblicza trasę, prędkość itd.
6. Filmweb – wpadłam po uszy w szał oceniania filmów :) 
7. Wizz Air – wyszukiwanie lotów, przeglądanie własnych rezerwacji, karty pokładowe dostępne przez telefon itd.
8. Open’er – jadę w tym roku a Wy? :)
9. Paris Metro – wyjazd do Paryża zbliża się wielkimi krokami więc trzeba być przygotowanym.
Trzecia grupa to grupa z różnego rodzaju informacjami.
1. Vogue UK – nowinki ze świata mody.
2. TVN24 – najświeższe wiadomości.
3. RMF24 – jak wyżej.
4. LiveScore – wyniki sportowe.
5. Live Score Eurosport – wyniki sportowe większości dyscyplin, opisy zawodników, możliwość śledzenia rozgrywek online itd.
Ostatnią grupę nazwałam grupą inspiracji. 
1. Pinterest – portal z milionem zdjęć z każdej kategorii, czasami potrafi mnie pochłonąć na bardzo długi czas.
2. WeHeartIt – jak powyżej.
3. ZARA – ha ha ha, już widzę Waszą reakcję. Przyznam szczerze, że aplikację zainstalowałam gdy szukałam wysokich kozaków za kolano. Bardzo mi wtedy pomogła w szczególności, że to była końcówka kolekcji i buty leżały na magazynie. Po tej akcji nie usunęłam aplikacji i tak sobie leży na pulpicie telefonu. Przyznam, że czasami zaglądam, żeby zobaczyć co nowego pojawiło się w kolekcji.
4. IKEA – bardzo fajna aplikacja, z możliwością przeglądu całego asortymentu i tworzenia listy zakupów.
5. Polyvore – to własnie tutaj najczęściej tworzę kolaże zestawów ubrań. Uwaga: wciąga!
6. CountDown – odlicza dni do ważnego wydarzenia.
Oczywiście nie będę wspominać o aplikacjach systemowych, których używam takich jak mapy, pogoda, muzyka czy wszelkiego rodzaju narzędzia. Dodatkowo jedna strona na moim pulpicie to małe ikonki z odnośnikiem do blogów które śledzę. 
 
Do następnego!