Dzisiaj w roli głównej kosmetyki Clinique. To właśnie nimi stworzyłam poniższy makijaż. Są w ich gronie takie produkty, które zagościły już na stałe w mojej kosmetyczce, ale też takie, które nie zachwyciły. Poniżej krótka, subiektywna opinia na temat każdego produktu. Jeśli chodzi o kolejność wykonania makijażu to na początku użyłam korektora pod oczy, natępnie nałożyłam podkład. Zmatowilam twarz sypkim pudrem i podkreśliłam kości policzkowe i linię czoła bronzerem. Specjalnym aplikatorem podkreśliłam brwi i nałożyłam na oczy cienie. Następnie zrobiłam kreski i wytuszowałam rzęsy. Ostatni krok to pomadka. Jakich kosmetyków dokładnie użyłam? O tym poniżej.
Na początku kilka słów o nowym podkładzie marki Clinique – Beyond Perfecting Foundation + Concealer, który jest dostępny tylko i wyłącznie w perfumeriach Douglas. To produkt 2w1 zawierający w sobie podkład + korektor. Zapewnia pełne krycie (naprawdę bardzo dobrze i mocno kryje oraz matuje) i jest naprawdę trwały. Mam wrażenie, że jest dla mnie trochę za mocny, ale bez problemu poradzi sobie z cerą problematyczną. Według producenta jego lekka odychająca formuła sprawia, że dostosowuje się do naszej cery i np. obszary przesuszone zostaną dodatkowo nawilżone (coś w tym jest). Przyznam Wam, że ja używam go sporadycznie (czyli jak mi coś wyskoczy na twarzy) jako korektora albo na większe wyjścia. Plusem na pewno jest aplikator: gąbczasta końcówka, dzięki której możemy punktowo nałożyć podkład, rozprowadzić go czy skorygować poszczególne niedoskonałości. Tak jak napisałam jeśli ktoś szuka podkładu, który mocno kryje ten będzie idealnym wyborem.
1. Korektor Airbrush Concealer Illuminates (odcień 04) – jest moim nowym odkryciem. Na stałe zagościł w moim codziennym makijażu. Używam go głównie na cienie pod oczami i pod brwi – sprawdza się fantastycznie: kryje, nawilża i rozświetla.
2. Puder Blended Face Powder And Brush (odcień 20) – jest fajny, bo lekki i nie sprawia efektu maski. Nie używam go na co dzień, ponieważ jestem przyzwyczajona do prasowanej formy, ale ten puder to fajna opcja na lato.
3. Bronzer True Bronze Pressed Powder (odcień 02) – rożświetlający bronzer również zagościł na stałe w moim makijażu (na zmianę z bronzerem IsaDora). Podkreślam nim kości policzkowe i linie czoła.
4. Kredka do brwi Instant Lift For Brows (odcień 02) – to fajna alternatywa dla kogoś, kto podkreśla brwi np. cieniem (prosta aplikacja i naturalny efekt).
5. Cienie do oczu All About Shadow Quads (paleta Pink Chocolate) – cienie mnie nie zauroczyły, może dlatego że odcienie różu to nie moja bajka i jakoś po prostu się nie polubiliśmy.
6. Eyeliner Quickliner for eyes (odcień 11) – fantastyczna i dająca wiele możliwości aplikacja: z jednej strony eyeliner, z drugiej gąbka do rozcierania (dzięki temu można uzyskać bardzo fajne, naturalne kocie oko). Z eyelinera korzystam wtedy, gdy stawiam na bardziej naturalny makijaż.
7. Tusz do rzęs High Impact Mascara (odcień 01) – świetnie rozczesuje rzęsy i podkreśla każdą jedną (ale wciąż szukam tej niezastąpionej mascary).
8. Pomadka Chubby Stick Mousturizing Lip Colour Balm (odcień 07) – to mój HIT, który zajmuje pierwsze miejsce. Pomadka wspaniale nawilża usta, jest trwała i bardzo prosta w aplikacji. Gdbym miała Wam polecic jeden produkt ze wszystkich tu wymienionych to zdecydowanie byłaby to pomadka w pisaku :)
To jak to jest z marką Clinique jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe? Hor ot not? Moim zdaniem zdecydowanie HOT. Oczywiście, są lepsze i gorsze produkty, jednak te lepsze okazują się na tyle dobre, że zostają w mojej kosmetyczce na dłuuugo :) A jakie jest Wasze zdanie?
Do następnego!
Zgadzam się pomadka jest super :-)
Jaki masz odcień podkładu?
02 alabaster :)
jakoś jestem sceptycznie nastawiona do kosmetyków tej marki, chociaż jeszcze nic z kolorówki nie zakupiłam, ale na tą szminkę w pisaczku gotowa byłabym się pokusić :)
za to czytałam wcześniej inną recenzje tego nowego podkładu-korektora i opinia była dość zbliżona, na szczęście tego typu solidne krycie nie jest mi póki co potrzebne, ale warto zapamiętać na przyszłość ;)
Kosmetyki są w miare dobre jednak zbyt ciężkie ale każdy ma swój wybór zapraszam do siebie http://fashionlifeshopping.blogspot.com
Jesteś przepiękną kobietą!
Hej, czytam i coś mi się nie zgadza- „Według producenta jego lekka odychająca formuła..” – jest to podkład, który ma konsystencje korektora, tak silnie kryje, co również sama napisałaś, więc zdanie producenta jest totalnym przeciwieństwem stanu faktycznego- czytelnik posta nieznający tego produktu może poczuć się zdezorientowany. Jaki kolor wybrałaś ? Ja uważam, że nawet najjaśniejszy kolor dostępny w Perfumeriach Douglas jest dość ciemny jak na polskie realia. Pozdrawiam !
Owszem podkład silnie kryje jednak nie zapycha cery i nie jest ciężki sam w sobie – może o to chodzi :) Ja mam odcień 2 alabaster :)
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam :)
Właśnie zastanawiałam się nad tym podkładem, pewnie go wypróbuję. ;)
Jeśli chodzi o tusze do rzęs, dla mnie numer 1 to COLLISTAR mascara infinito!
Wydłuża rzęsy, nie skleja, lekko podkręca, nie kruszy się.
Ja kupiłam w Douglasie za 99 zł , ale często są tam na niego promocje. ;)
Dzięki, muszę wypróbować! :)
polecam tusz Benefit, najlepszy dla mnie do tej pory, w sephorze jest na pewno ;))
Paula a jak ma sie on w stosunku do podkładów revlona color stay ? Podobny efekt?
Podobny efekt, tylko w tym przypadku jeszcze większe krycie :)
Podklad Beyond Perfecting , jest dostepny także w Sephorze, nie tylko w Douglasie tak dla uściślenia :)
Moze kiedyś zrobisz post o legginsach? Głupio brzmi heh :) każda z nas je lubi, są mega wygodne! Ale czy każda wie jak je nosić? Z czym, do czego itd. To mój największy dylemat modowy, fajnie by było, gdybys przybliżyła taki temat jak znajdziesz chwilke :)
pomyślę o tym :) ja najczęściej łączę leginsy z długimi swetrami, dłuższymi topami i marynarkami :)
Ja z tuszy lancome hypnose doll eyes ❤️ jak dla mnie jedyny z lancome, ktory jest super :))
Makijaż piękny, ale kosmetyki raczej nie dla mnie. ;)
Miałam i maskarę i chybby stick. – po prostu uwielbiam! Maskara super zgrała się z moimi niesfornymi rzęsami, a chubby stick miałam w kolorze o ton ciemniejszy od naturalnego koloru ust. Prócz koloru jeszcze nawilża. Jestem ciekawa tego korektora.
Ps. Bardzo malutka jest ta czcionka w komentarzach :(
Mając taką cerę nie martwiłabym się, że jakikolwiek podkład czy inny kosmetyk do makijażu będzie wyglądać źle :)
Ciekawy wpis :)
Bardzo lubię cienie tej marki :) Podkład chętnie wypróbuję :)
Masz piękne brwi!
Co robisz że masz je tak ciemne? Robisz henne? Jak często? :)
Strasznie zazdroszczę ci kształtu. Moje niestety są po ciężkich przejściach.. i teraz musza sobie odrosnac:(
Ten podkład ma przedpremiere w Douglas natomiast w Sephorze też będzie za niedługo dostępny.
Paula, ja polecam Ci zdecydowanie tusz Collistar Infinito. Najlepszy z najlepszych ;)
Zdecydowanie HOOOOT!
Uwielbiam kosmetyki Clinique, zwłaszcza te pielęgnacyjne.
Pozdrawiam!
Podkład od wczoraj dostępny również w Sephora :)
Very Beautiful!!!
FOLLOW my Blog!!! Maybe we can follow each other!!!
http://rimanerenellamemoria.blogspot.de
Uwielbiam kosmetyki CLINIQUE :)
Tusz faktycznie spoko. Jeszcze nie próbowałam podkładów tej marki. Na co dzień maluję się podkładem mineralnym marki Amilie http://www.amilie.pl, to już moje trzecie pudełeczko będzie:) Naprawdę polecam. Dobrze kryje i wygląda naturalnie. Dobrałam właściwy kolor po zamówieniu z 3 próbek. Róże też mają fajne, duża paleta kolorów.
Zrobisz post z trendami wiosna/lato? ;-) i czy zamierzasz w najbliższym czasie robić wyprzedaż ciuchów? A jeśli tak to czy jest szansa ze będziesz chciała odsprzedać niektóre torebki? ;-)
Pozdrawiam!
dołączam się do pytania o wyprzedaż ;)
Paula, pisze z pewnym pytaniem akurat do Ciebie, bo wiem, ze jestes w temacie cwiczen i byc moze (albo na pewno! :)) dysponujesz wiedza, ktora moze mi pomoc. Chodzi o to, ze cwiczylam miesnie brzucha, posladkow i rąk wczoraj i przedwczoraj. Dwa pierwsze cwiczenia z Tiffany Rothe po 10 min i rece 6 min. Dzisiaj do popoludnia mialam dziwny bol pod żebrami po prawej stronie, ktory czulam w momencie gdy sie obracalam (az sie zrywalam tak dziwnie bolalo). Teraz juz tak tego nie czuje, tylko jak dotykam to miejsce. Myslisz, ze moglam sie „przecwiczyc” ? Cwiczenia pewnie trzeba odpuscic w takiej sytuacji, prawda?
Prosze Cie o pomoc, bo tak mnie korci zeby pocwiczyc… Bede wdzieczna! Pozdrawiam :)
Polecam masakrę Twist Up The Volume Bourjois. Jest świetna – wydłuża i pogrubia! Myślałam, że 2 in 1 to bubel, bo tak zazwyczaj jest z takimi kosmetykami, jak są do wszystkiego to są do niczego, ale ta maskara jest na prawdę świetna, nie osypuje się, rzęsy wyglądają po całym dniu jakbym dopiero je wytuszowała. No i cena też przystępna :)
Muszę częściej do Ciebie zaglądać kochana :) hejka