Bardzo lubię testować kosmetyki. Moja radość jest jeszcze większa,gdy okazują się one na tyle dobre, że po skonczonym opakowaniu biegnę po kolejne. Jeszcze większy uśmiech pojawia się na mojej twarzy, gdy kosmetyki te są w bardzo przystępnej cenie. Dzisiaj chcę Was zapoznać z owocową, egzotyczną i elektryzującą bombą! Kosmetyki Let’s Celebrate to seria produktów do mycia i pielęgnacji ciała. Świetnie nawilżają ciało podczas mycia a skóra jest gładka i delikatna. Ich największym atutem są niesamowite owocowe zapachy, które działają na zmysły i… albo robimy się głodni, spragnieni albo marzą nam się egzotyczne wakacje. Zresztą… musicie się sami przekonać!
1. Let’s Celebrate Mohito
Seria Mohito oparta jest na zapachu kubańskiego koktajlu – pozostawia bardzo orzeźwiający zapach i wspaniale nawilża ciało. To właśnie seria Mohito spodobała mi sę najbardziej. Ekskluzywne masło do ciała mięta&limonka to mój ulubiony produkt. Cena: 15,50 zł
2. Let’s Celebrate Cosmo
To linia o słodkim i apetycznym (bardzo apetycznym) zapachu koktajlu Cosmopolitan. Mój faworyt to peeling cukrowy do ciała, który świetnie poradzi sobie z martwym naskórkiem. Cena: 19 zł
3. Let’s Celebrate Pinacolada
Kremowy peeling myjący to dopiero uczta dla zmysłów. Zapach karaibskiego kotkajlu Pinacolada niesamowicie elektryzuje aromatem soczystych owoców. Bardzo dobrze oczyszcza skórę i usuwa martwy naskórek. Cena: 12,50 zł
4. Let’s Celebrate Sunrise
Ta linia najmniej przypadła mi do gustu, ale pewnie dlatego, że wolę soczyste zapachy. Aromat koktajlu Sunrise jest bardziej stonowany niż poprzednie. Za to płyn do kąpieli i pod prysznic z linii Cosmo jest absolutnie genialny :) Balsam – 19,50 zł / Płyn – 19 zł
Jak widzicie ceny są bardzo przystępne :) Z każdej serii jest po kilka produktów a kosmetyki znajdziecie w sklepie internetowym Farmona, a także w drogeriach: Natura i Hebe. Więcej informacji gdzie stacjonarnie można kupić kosmetyki tutaj. Przy okazji jeśli chcielibyście wygrać wycieczkę do Paryża i zakupy o wartości 2500 zł ze stylistką to Let’s Celebrate zaprasza Was do wzięcia udziału w konkursie – klik.
Do następnego!
A już miałam nie kupować kosmetyków w tym miesiącu! ;) Muszę przyznać, że swoim postem mnie namówiłaś. Jutro pędzę na zakupy do Natury. Jestem uzależniona od wszystkiego co pachnie pięknie i cukierkowo.
_______________________________________________
http://blogwspodnicy.blogspot.com/
Już czuję ich zapach! Chyba skuszę się na któryś z peelingów. Uwielbiam orzeźwiające zapachy!
A po wianki zapraszam tutaj:
twisstdaisy.blogspot.com
Hi! Ja też uwielbiamm testować różne kosmetyki
I miałam na jakiś czas przystopować z kupowaniem ale Twój post przekonał mnie do zakupów może komuś bliskiemu zrobię prezent? http://fashionlifeshopping.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie tymi kosmetykami :)
Fantastyczna paczucha! ;) Miłego testowania!
Szkoda, że mam atopowe zapalenie skóry i nie moge używać tego typu kosmetyków :( mogę sobie jedynie wyobrazić ich piękny zapach ! :D
Fajne opakowania :)
Ja ogólnie lubię produkty Farmony. Miałam kiedyś peeling cukrowy i byłam bardzo zadowolona.Spa Farmona w Krakowie jest naprawdę świetne i na najwyższym poziomie.
Także też z chęcią wypróbuje ich kolejne nowości.
Pozdrawiam Ania
Ps. jesteś bardzo fotogeniczna.
ja tez a lets celebrate juz probowalam i pilingi sa super :-)
Oj Paula kusisz tymi kosmetykami !
Zapraszam w wolnej chwili :) http://fakefairyff.blogspot.com
Uwielbiam Mohito! *_*
Jeśli chodzi o kosmetyki FARMONY to chyba pozostaję wierna ich serii JANTAR (do włosów) – POLECAM! ;-)))
A ja jestem prawie pewna, że kosmetyki Farmony zawierają parabeny więc nie są takie super :(
Kosmetyki z serii Let’s Celebrate nie zawierają parabenów i są bezpieczne :)
uwielbiam kosmetyki z Farmony! Te zapachy są niesamowite! :)))
zapraszam do mnie :) http://www.pattyszone.blogspot.com
jeszcze nie próbowałam tych kosmetyków, ale chętnie sięgnę po nowości ;)
ps. z chęcią zobaczyłabym post o Twoich torebkach, który ktoś ostatnio zaproponował ;) a na jakie posty możemy liczyć w tym tygodniu? ;)
CUDA NA WIOSNĘ!
Wczoraj byłam na zakupach i specjalnie spojrzałam na te kosmetyki i np. piling cukrowy na pewno zawierał parabeny :(