Czas na obiecaną recenzję książek! Przedstawiam Wam 6 propozycji – dla każdego coś miłego. Jest trochę o podróżach, o zdjęciach, motywacji, ciekawostkach, itd. Może któraś z pozycji zainteresuje Was na tyle, że postanowicie do niej zajrzeć podczas weekendu majowego! :) To co, gotowi? Zaczynamy!
1.”Fotograf w podróży”, Jacek Bonecki
To książka nie tylko dla wielbicieli fotografowania, ale też dla miłośników podróży! W środku znajdziemy przepiękne zdjęcia z różnych części świata i krótkie opisy na temat każdego z nich. Oprócz tego jak zostało zrobione zdjęcie, gdzie itd. Jacek Bonecki zabiera nas też do swojego świata – opisuje własne przeżycia, historie. Książka, to świeże i pomocne spojrzenie na fotografowanie nie tylko dla profesjonalistów, ale też dla amatorów. Dla mnie ta pozycja, to również ogromna INSPIRACJA, do podróżowania i do życia.
2. „Mała księga spokoju – ODstresOWNIK”, Joanna Nogaj
Dla niektórych tego typu książki są banalne i niepotrzebne. Ja natomiast uwielbiam wszystko co nawet w małym stopniu pomoże mi osiągać spokój, skupić się na uważności i motywacji. Odstresownik to pozycja, w której znajdziemy całą masę inspiracji, motywacji, ćwiczeń i technik. Rozdziały podzielone są na poszczególne sfery życia. Bardzo przyjemna książka, która pomoże nam się wyciszyć i zrozumieć lepiej świat.
3. „Calm”, Michael Acton Smith
„Calm” natomiast skupia się bardziej na medytacji, która jest niezwykle istotna w dzisiejszym świecie. Książka jest bardzo lekka i przyjemna. W środku dużo motywacji, inspiracji i porad jak cieszyć się z życia i jak dzięki medytacji osiągać spokój ducha. Piękne wydanie książki tylko zachęca do jej przeczytania. Tak jak wyżej wspomniałam – takie książki dla niektórych mogą być banalne, ale ja uwielbiam wszystko co daje mi jeszcze więcej motywacji do ŻYCIA. Bardzo Wam polecam obydwie pozycje, które pomogą Wam się wyciszyć, spojrzeć na różne sytuacje z innej strony i przede wszystkim zacząć cieszyć się z życia.
4. „Dziesięć bram świata”, Tadeusz Biedzki
Uwielbiam książki Tadeusza Biedzkiego. Oprócz pięknych fotografi można w nich znaleźć absolutnie fantastyczne historie – czasami śmieszne i przyjemne, czasami mrożące krew w żyłach. „Dziesięć bram świata” to książka, która zabiera nas w najdalsze zakątki świata, do których aby dotrzeć trzeba mieć sporo odwagi i determinacji. Historie, których autor doświadcza wciągnęły mnie tak, że książkę przeczytałam praktycznie w jeden dzień! Polecam wszystkim fanom podróżowania!
5. „Czarne skrzydła”, Sue Monk Kidd
To przepiękna i wzruszająca opowieść o przyjaźni, walce o wolność, walce o prawa człowieka. Przedstawia ona historię dwóch kobiet – córki sędziego w Karolinie Południowej i czarnoskórej niewolnicy. Los łączy ich ze sobą, gdy Sara na jedenaste urodziny dostaje Szelmę (czarnoskórą niewolnicę) w prezencie. Od tamtego czasu ich losy są połączone. Książka jest niezwykle wzruszająca, ale i przerażająca. Czasy niewolnictwa były okrutne i myślę, że każdy powinien zapoznać się z tym tematem. To nie tylko powieść o niewolnictwie, ale również tak jak wyżej napisałam o bezgranicznej przyjaźni. Chociaż nie jest to łatwa i przyjemna pozycja, to naprawdę bardzo Wam ją polecam.
6. „Przywitaj się z królową. Gafy, wpadki, faux pas i inne historie.”, Łukasz Walewski
Nie nazwałabym tej książki poradnikiem. To raczej taka mała opowieść, zbiór anegdot, ciekawostek. W środku znajdziemy całą masę historii ze świata polityki i nie tylko. Dowiemy się kogo na swoje 60-lecie zaprosiła Królowa Elżbieta, kto przyszedł niestosownie ubrany na ważną uroczystość czy do kogo nie dotarło zaproszenie (a powinno!). Dużo ciekawostek i przydatnych informacji. Dla mnie bardzo lekka i przyjemna lektura z mnóstwem ciekawostek.
Czytaliście którąś z powyższych pozycji? Jak wrażenia? :)
Do następnego!
Czytałam „Czarne skrzydła”, które absolutnie uwielbiam. To przepiękna opowieść o walce o prawa człowieka, a w dodatku oparta na prawdziwych wydarzeniach. Nigdy natomiast nie słyszałam o „Dziesięciu bramach świata” – chętnie zapoznam się z tym tytułem.
Pozdrawiam ciepło :)
Polecam jeszcze „W piekle eboli” Tadeusza Biedzkiego :)
Bardzo fajny ten stosik książkowy.
Ja właśnie skończyłam czytać „Euforię” i zamieściłam recenzję na blogu. Na prawdę polecam Ci tą książkę na majówkę :)
Świetne propozycje. :) Na pewno zdecyduję się na”Dziesięć bram świata” oraz „Fotograf w podróży” w najbliższym czasie. Notka bardzo pomocna, bo nie mogłam zdecydować się jakie książki przeczytać w następnych tygodniach. :)
Ciesze się! <3 :)
http://deezee.pl/sandaly/meliski-na-koturnie-sweet-summer-beige#&gid=null&pid=3 – Paula, co myślisz o tych butach? Założyłabyś takie? :)
Miałam kiedyś takie i bardzo je lubiłam :)
Paulo jakiego aparatu fotograficznego używasz ? :)
Canon 6D + obiektyw Canon 50 mm f/1.4 :)
Bardzo zaintrygowałaś mnie ostatnią pozycją :) To będzie mój numer jeden do kupienia.
Paula ! uwielbiam Twoje recenzje książek :) chciałabym aby takie posty były częściej bo trafiasz idealnie w mój gust :D nie pozostaje mi nic innego jak zamówić kilka pozycji :D dziękuję za świetną dawkę inspiracji i życzę miłej majówki :)
Postaram się zatem częściej dodawać takie posty :)
super! <3
„Czarne skrzydła” muszę przeczytać, czekam na wakacje i biorę się do roboty :)
http://aniaanaa.blogspot.com/
Hejka :)
A tak z innej beczki :).
Jaki posiadasz kolor skóry (jesteś bladziochem czy raczej normalna)??
Chodzisz na solarium, czy może używasz i masz jakieś sprawdzone balsamy brązujące??
Pytam, bo jestem bladziochem i szukam jakiegoś dobrego rozwiązania w balsamach zamiast solarium.
Wiadomo, że na zdjęciach wygląda się inaczej, dlatego też pytam. A może jakiś post o tym?? Chyba, że już o tym pisałaś, a ja nic o tym nie wiem to sorki i prosiłabym o link do tego wpisu..
Mam nadzieję, że nie uraziłam takimi pytaniami, i z góry dziękuję za odpowiedz :).
Pozdrawiam. :)
Mam raczej normalną skórę – szybko łapie słońce a opalenizna długo się trzyma. W każdym razie od ponad roku unikam słońca (dla zdrowia) – używam wysokich filtrów (30+, 50+) i w ogóle nie korzystam z solarium. Samoopalaczy nie lubię, ale postaram się coś przetestować i zrobić taki wpis na blogu :)
Ale jednak używasz samoopalaczy, albo balsamy brązujące czy tego też unikasz ??
Pozdrawiam
Nie używam :) Ostatnio recenzowałam produkt Benefitu Hoola ale to jest balsam brązujący na kilka godzin (dobra opcja na wyjście) :) A co do samoopalacza to przetestuje jakiś i dam recenzję na blogu :)
Ciekawe. Ja kiedyś jak byłam zdenerwowana to po prostu sobie dawałam radę, a widziałam teraz dorośli ludzie bawią się w kolorowanki :D choć przedstawianą książkę to ja rozumiem :)
Oj tam – taka kolorowanka to naprawdę fajna sprawa! :)
Osobiście nie wierzę w motywacyjne książki, jakoś żadna na mnie spektakularnie nie podziałała, ale to nie zmienia faktu, że lubię je czytać – mają w sobie coś naprawdę pozytywnego, tak więc z chęcią zapoznam się z Twoimi propozycjami :))
Czarne skrzydła- przeczytana. Piękna, poruszająca książka!