Od pewnego czasu (jeśli nie jestem na wyjeździe albo nie robię sobie typowej niedzieli) mój poranek zawsze wygląda tak samo. To 5 porannych rytuałów, które towarzyszą mi praktycznie każdego dnia. Podobno po 30 dniach robienia tego samego staje się to naszym nawykiem, nasz organizm przyzwyczaja się i traktuje te czynności jako normę. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak wygląda mój poranek, którego nieodłączną częścią jest trening, szczoteczka FOREO i dobry humor. Jesteście ciekawi? ☺ Enjoy!
1. Pobudka o 5:15 i trening
Niestety w ciągu dnia nie mam czasu na trening. Nawet gdybym wybrała się na siłownie o 7:00 to w domu będę przed 9:00 co jest dla mnie już za późno. Wieczorami nie umiem ćwiczyć na siłowni (w grę wchodzi tylko wieczorny bieg). Dlatego najczęściej nastawiam budzik na 5:00 żeby przed 6:00 stawić się na siłowni. I tym właśnie rozpoczynam swój dzień.
2. Poranna pielęgnacja z FOREO
Pobudka o 5:15 oznacza jedno: nie mam czasu na nic więcej niż szybkie ubranie się, umycie twarzy, zębów i zjedzenie banana. Dopiero po powrocie oddaje się moim codziennym porannym rytuałom pielęgnacyjnym. Zresztą po intensywnym treningu moja cera potrzebuje również solidnego oczyszczenia i przygotowania jej na dalszy dzień. Pot, zanieczyszczenia i kurz w siłowni kumulujący się na skórze, a następnie zatykający pory to przeciwnik nieskazitelnej cery. Dlatego codziennie rano towarzyszy mi szczoteczka do twarzy FOREO LUNA 2. Pisałam Wam o niej wiele razy i ogromnie się cieszę, gdy do mnie piszecie, że Wam również towarzyszy. Jest niezastąpiona!!! ☺
3. Medytacja i mata
Jest godzina 7:30 więc po porannej pielęgnacji włączam muzykę relaksacyjną, zapalam kadzidełko i udaję się na matę do akupresury. Leżę na niej około 20 minut. Potem stoję 5 minut i oddaje się jeszcze chwilowej medytacji.
4. Śniadanie
Jak już wspomniałam, rano przed wyjściem na siłownię jem banana i piję szklankę wody z cytryną. Dopiero po powrocie i całym pielęgnacyjnym i umysłowym rytuale zabieram się za śniadanie. Najczęściej stawiam na koktajl i owsiankę lub jajecznicę.
5. Dobry humor!
Dodający energii trening, zimny prysznic tuż po nim połączony z dokładnym oczyszczaniem skóry przy pomocy szczoteczki do twarzy FOREO LUNA 2 i chwila wyciszającej medytacji to moje poranne must have, ale najważniejsze są jednak…. endorfiny i dobra energia! Po takim poranku nie może być inaczej. Zatem nie zapominam o dobrym humorze i o godzinie 8:30 zaczynam już na dobre dzień ☺
A wy, macie takie swoje poranne rytuały, które zawsze rano powtarzacie? ☺
Do następnego!
Jestem pod wrażeniem,że dajesz radę tak rano wstawać ? ?Paula o której się kładziesz i ile godzin śpisz, że dajesz radę funkcjonować w ciągu dnia? ? Sama też chciałabym wcześniej wstawać, żeby móc robić więcej rzeczy?
Nie zawsze jest łatwo – najgorzej po prostu wyjść z łóżka, potem już z górki :) Zazwyczaj idę wtedy spać koło 23:00 :)
Ćwiczenia, słuchanie muzyki i zabawa z psem ;)
Super!!! <3
Super wpis! ❤ Mam dwa pytanka – kiedy będzie wpis o klasykach, które każdy powinien mieć w szafie❣ oraz skąd jest to kadzidełko? Pozdrawiam! ??
Kadzidełka i „łapka” na kadzidełka są z Bali :) A wpis o klasykach myślę, że teraz w nadchodzącym tygodniu! :)
Pobudka o 5? podziwiam, jak długo pracowałaś nad wyrobieniem tego nawyku, bo domyślam się że było to trudne. Jeszcze jedno pytanie w związku z tym o której idziesz spać i jak wyglada Twój rytuał wieczorny☺️ Pozdrawiam
Cały czas pracuję – nie zawsze jest łatwo i przyjemnie :) Co do rytuału wieczornego to myslę, że stworzę taki wpis. A jak wstaje następnego dnia o 5:00 to staram się iść spać max o 23:00 :)
Co to za blender? :)
Kitchen Aid :) Polecam :)
Bardzo ciekawy wpis :) Zainspirowałaś i zmotywowałaś mnie do biegania i medytacji. Gdzie można kupić tę matę? Dodam jeszcze, że podstawka na kadzidełko jest mega!
Ciesze się!!! :) Mata tutaj –> https://pranamat.pl/ :)
Ja również od jakiegoś czasu wstaję o 5 i to właśnie poranne rytuały dodają mi chęci, by wstać o wiele wcześniej i cieszyć się magią poranka.
Zaczynam dzień od 5 ćwiczeń tybetańskich, 5-10 minutowej medytacji, płukania jamy ustnej olejem oraz szklanki ciepłej wody z cytryną.
Tak niewiele, a znacznie wpływa na późniejsze samopoczucie.
ooo ale extra! :)
Uwielbiam rano zapach świeżo zrobionej kawy, wiec pierwszym krokiem do dobrego dnia, zaraz po wypiciu wody jest włączenie ekspresu :) Później robię śniadanko dla siebie i Męża, po czym szybciutko zbieram się do pracy – szybkie oczyszczanie, makijaż i biegnę do moich przedszkolaków ?
Paula ! Od razu powiem, ze jestem zachwycona i mam 3 pytanka ?
1. Skąd piękny szlafrok
2. Skąd stojaczek z dłonią na kadzidło
3. Powiedz czy po tak wczesnym wstawaniu nie jesteś zmęczona? Jestem studentka Farmacji, wiec wstaje zwykle na 7 na zajęcia i wtedy ( jeżeli uczę się, powiedzmy do godziny 1 ) to po 6 h snu jestem bardzo zmęczona. Czy jeśli wstajesz tak wcześnie to odpowiednio wcześnie się kładziesz? Np 22 ?
Dziękuję! :)
1. Etam
2. To pamiątka z Bali
3. Nie jestem – to juz przyzwyczajenie :)
Zaczynam dzień od modlitwy. Później toaleta, szybkie śniadanko i wybiegam do pracy. W sumie poranek w pośpiechu… Ale w weekend lubię sobie dłużej pospać.;-) Pozdrawiam!
A jakie koktajle pijesz? Może będzie jakiś post z przepisami?
Czemu nie!!! :)
Mamy podobny plan dnia, pobudka 5:10, trening w domu, rano staram się też zrobić obiad, trochę porządków, żeby po powrocie z pracy się tym nie zajmować, a dziś przyszła moja pranamat i zastanawiam kiedy najlepiej z niej korzystać, czy rano przed treningiem czy wieczorem przed snem…
Zależy – wieczorem przed snem odpręża po całym dniu. Rano sprawia, że nasz organizm zaczyna lepiej funkcjonować :) Spróbuj rano i wieczorem i zdecyduj kiedy Tobie lepiej :)
Zastanawiam się nad zakupem maty czy rzeczywiście jest tak dobra?
Tak!!! :)
Bardzo ciekawy wpis! Ja bym nie mogła wstawać tak wcześnie i lecieć na siłownię. Pracę zaczynam od 7, więc na siłownie musiałabym chyba chodzić o 5,30.
Super!
Oj ja zdecydowanie wybieram wieczorne treningi :D
Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z wielkiej imprezy jeździeckiej, na której byłam wolontariuszką. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ♥
Pozdrawiam Mój blog-KLIK
Dobrze rozpoczęty dzień to podstawa. Z zapasem endorfin i dobrym samopoczuciem każde wyzwanie wydaje się łatwiejsze.
Ja nie wyobrażam sobie poranka bez medytacji i jogi :)
Chciałabym móc lekko wstawać o 5.00 ramo. Ja tymczasem zwlekam się z łózka około 5.40. I walczę z tym. Za to trening i joga wieczorem. Choć wolałabym jogę ćwiczyć rano.,ale nie mam takiej możliwości. Bardzo masz dobry rytuał. Moje śniadanie podobnie jak u Ciebie.
Paula,
w temacie treningu/ćwiczeń w domu jaką mate (do ćwiczeń) polecasz?
Niestety swojej nie polecam, bo jest zbyt gładka :(
Podziwiam za tak wczesne wstawanie ? przy mojej zdanej pracy dostałam lenia i korzystam z możliwości długiego wylegiwania sie w łożku ?
Mam pytanko skąd jest mata ?
Pranamat :)
Moje poranne rytuały to: Zielona kawa, koktajl owocowo warzywny, woda z cytryną, następnie joga i medytacja. Po wszystkim kubek herbaty konopnej i jestem gotowa by zabrać się za gotowanie obiadu na „zaś”. Szykuję też pyłek pszczeli na wieczór oraz sprzątam po to, aby po pracy mieć już święty spokój i cieszyć się życiem – czytać, spędzać czas z mężem i psami :) Aby to ogarnąć wstaję o 6. Pracę zaczynam o 9 :) Dzięki temu, że robię to wszystko rano, przez cały dzień nie myślę o tym ile mam jeszcze na głowie, tylko działam!
Super! Też jestem fanką porannego wstawania:)