Od stycznia systematycznie kupowałam książki przedstawiające sylwetki naszych polskich himalaistów. Temat gór bardzo mnie zainteresował, a biografie lubiłam od zawsze :) Od czasu, gdy pokazałam pierwszą książkę dopytywaliście się o recenzję tych pozycji. W końcu udało mi się skończyć ostatnią pozycję, więc dzisiaj czas na kilka słów o każdej z nich. Nareszcie mogę Wam powiedzieć kilka słów o tym, co mnie urzekło, która pozycja jest godna polecenia, i którą przeczytałam migiem, a która się trochę ciągnęła. To co, gotowi? :) Enjoy!
1. „Spod zamarzniętych powiek”, Adam Bielecki i Dominik Szczepański
Na początku muszę wspomnieć, że trzy pierwsze pozycje czyli książka Adama Bieleckiego, książka o Kurtyce i Kukuczce, zostały wydane przez to same wydawnictwo. Dlaczego o tym mówię? Do mnie bardzo przemawia wydanie tych książek: piękne oprawy, dużo zdjęć w środku, duże litery (dzięki czemu szybko się czyta). Książka Adama była pierwsza, po którą sięgnęłam i z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że…. nie mogłam się od niej oderwać! Czytałam wszędzie i o każdej porze. Kilka razy śmiałam się na głos np. wtedy gdy czekał w korku latem pod samym szczytem K2, a kilka razy powtarzałam w duchu: „Wow!” jak np. szedł pionową ścianą czy torował drogę nie wiedząc czy nie ma pod nim żadnych szczelin. Plusem jest fakt, że przy niektórych opisywanych, historiach mamy również QR kody, które po zeskanowaniu telefonem przenoszą nas do filmików Adama na YT, które kręcił w górach. Dzięki temu ta cała historia jeszcze bardziej nas wciąga. Książka fantastyczna, szybko się czyta, narratorem jest sam Adam, dzięki czemu możemy go lepiej poznać. Pokazuje nam jak silne może być pragnienie podążania za marzeniami. Ile pracy i poświecenia trzeba włożyć w dążeniu do pasji. Dużo śmiechu i jakieś takiej dobrej energii płynie z tej książki. Polecam!!!
2. „Kurtyka. Sztuka wolności”, Bernadette Mcdonald
Wojciech Kurtka, to wspaniała i interesująca osobowość. Książka przedstawia jego życie od samego początku – to taka typowa biografia. Książka nie porwała mnie aż tak jak powyższa pozycja, ale może dlatego, że tutaj narratorem nie jest sam wspinacz. Początek trochę mi się dłużył, ale sama jego historia jest niezwykle motywująca i inspirująca. Pokazuje jak ważne jest życie w zgodzie z samym sobą. Historia Wojtka Kurtyki jest o tyle piękna, że pokazuje jak krok po kroku realizował on swoje cele. Bez żadnej presji, bez prześcigania się, zawsze wiedział kiedy odpuścić. Pozycja jest zdecydowanie godna polecenia, czytało się szybko, a opisy gór sprawiają, że czujemy się jakbyśmy tam byli – dosłownie!!! Moim zdaniem zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję!
3. „Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście”, Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Jerzy Kukuczka – chyba każdy chociaż raz usłyszał to imię i nazwisko, prawda? Otóż jest ono znane na całym świecie! Czas więc na kolejną pozycję, którą czyta się naprawdę szybko i z dużym zaciekawieniem. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście, to moim zdaniem obowiązkowa pozycja nie tylko dla fanów gór, ale dla wszystkich osób. To niesamowite dowiedzieć się jak w czasach PRL-u funkcjonował świat alpinizmu i himalaizmu. Nie było sponsorów, nie było takiego sprzętu jak dzisiaj, a jednak niesamowite osiągnięcia Kukuczki i opisywane w książce historie pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z książki dowiemy się o tym co kierowało Kukuczką w osiąganiu szczytów, co poświęcał, jakie miał ambicje, dowiemy się, że miał dosyć złożoną osobowość i trudne cechy. Był jednak zdecydowanie niesamowitym autorytetem w podążaniu za własnymi marzeniami. Zdjęcia w książce dodatkowo potęgują doznania – ja jestem zachwycona i wszystkim polecam!!! :)
4. „Ja, Pustelnik. Autobiografia”, Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski
Czas na historię Piotra Pustelnika, którego bardzo polubiłam. Miał kłopoty ze zdrowiem, miał unikać sportu i dopiero w wieku 39 lat zdobył swój pierwszy ośmiotysięcznik! Z czasem zdobył wszystkie – czternaście ośmiotysięczników. W swojej książce opisuje jak trudno odpuścić będąc tuż pod szczytem. Opisuje o tym co dzieje się w głowie u podnóża szczytu. Jak reaguje umysł i ciało człowieka. Jak przełamywać lęki i walczyć z samym sobą. Jak w końcu odpuścić i żyć… Za każdym razem podkreślał, że w górach się bał. Dlatego ta książka jest niesamowicie szczera i autentyczna. To bardzo motywująca historia. Mimo, że to klasyczna autobiografia, to nie było ani momentu, kiedy by mi się ta książka dłużyła. Czytałam z zapartym tchem. Tutaj również pojawiają się zdjęcia, które urozmaicają opisy i są fajnym poglądem na niektóre opisywane sytuacje. Jeżeli nie znaliście wcześniej Piotra, to koniecznie sięgajcie po tę książkę! Jeżeli znacie jego postać, to…. tym bardziej ją przeczytajcie! :)
5. „Broad Peak. Niebo i piekło”, Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
O tragedii na Broad Peak było bardzo głośno w 2013 roku. To wtedy ze szczytu nie wrócił Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. W książce Adama Bieleckiego możemy przeczytać jak to wyglądało z jego perspektywy. Jak rozmawiał z umierającym przyjacielem przez radio i co wtedy czuł. Książka „Broak Peak. Niebo i piekło” przedstawia te wydarzenia od samego początku – od momentu gdy powstał plan wyprawy na Broad Peak, aż po tragiczne wydarzenia. W książce przedstawione są także szczegółowo wszystkie osoby, biorące udział w wyprawie. Wypowiadają się bliscy i osoby stricte związane z całą akcją. Jest też analiza tego co działo się po tragedii i analiza świata himalaizmu i alpinizmu. Książka pokazuje co kieruje ludźmi, którzy wybierają „życie w górach”, ale najważniejsze, to pokazuje, że nikt, kto nie był w podobnej sytuacji nie ma prawa oceniać drugiego człowieka. Tam, w górze, jest zupełnie inaczej, tam życie toczy się po swojemu, tam góra dyktuje warunki. Książka fajna i warta uwagi, ale dosyć ciężko mi się ją czytało. Momentami się dłużyła – jest tutaj dużo analizy. Polecam sięgnąć po nią dopiero po przeczytaniu wszystkich podanych pozycji – wtedy będziecie w temacie i sami stwierdzicie czy Was „porwie” :)
Na koniec książka, którą przeczytałam już dawno i może nie jest to klasyczna historia wspinaczki, nie przedstawia ona sylwetki wybitnego himalaisty, ale jest to książka o przesuwaniu swoich granic. Mowa tutaj oczywiście o mojej ogromnej inspiracji czyli Martynie Wojciechowskiej. Książka opisuje zmagania Martyny w drodze na Mount Everest, ale również niesamowicie motywuje do codziennego życia. W końcu dla każdego przesuwanie własnych granic wiąże się z czymś innym. Książkę uwielbiam i przeczytałam ją już dwa razy! :)
Gdybym miała wybierać, to chyba najbardziej wciągnęła mnie książka Adama Bieleckiego i Piotra Pustelnika. Następnie książka o Jerzym Kukuczce. W następnej kolejności książka o Wojtku Kurtyce i na koniec „Broad Peak. Niebo i piekło”. Martyny nie uwzględniam, bo to absolutnie obowiązkowa pozycja jeśli chodzi o codzienną motywacje. A Wy, możecie polecić jakieś książki o tematyce gór? Szukam nowych inspiracji :)
Do następnego!
Długi film o miłości powrót na broad peak – Jacka Hugo Bader. Polecam gorąco. Pięknie wydana, pięknie opowiedziana.
Ja też polecam „Długi film o miłości…” :)
Ja czytam właśnie książkę Adama Bieleckiego i nie moge sie oderwać! ;)
P.s. uwielbiam Twoje książkowe wpisy ;)
Książka o Wandzie Rutkiewicz-polecam :)
Przeczytałam wszystkie powyższe książki z wyjątkiem Broad Peak. Pustelnik jest moim numerem 1, z resztą już wcześniej Ci go tutaj w komentarzu polecałam :) A Martyna … no książka, którą można uznać za swój drogowskaz w życiu i motywującą biblię, ja jestem jej wierną fanką.
Aktualnie kończę „Wszystko za Everest” Krakauera i również serdecznie polecam. Był on wysłany pod Everest przez redakcję pisma, a ostatecznie uczestniczył w najgorszej wspinaczce na Everest w 96, która przyniosła najwięcej ofiar śmiertelnych w historii wspinaczki na Everest. Nawet po obejrzeniu filmu Everest i tak uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję, wciąga i fascynuje a zarazem przeraża na każdym kroku.
Polecam biografię Wandy Rutkiewicz.
Ja polecam 2 książki z trochę inną narracją: „Od początku do końca” o Piotrze Morawskim, częściowo fragmenty jego notatek i mnóstwo wspomnień żony; „Magisterkowalski.blog” – blog Tomka Kowalskiego i zbiór wspomnień jego dziewczyny, która jest również mega inspirującą osobą! Dodałabym „Annapurna. Góra kobiet” – moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla aktywnych dziewczyn ;-) …i „Korona Ziemi” Anny Czerwińskiej. Czeka mnie jeszcze „Wszystko za Eerest”, ale to ponoć relacja jednostronna i należy uzupełnić wiedzę o drugi punkt widzenia, więc jeszcze nie polecam, choć podejrzewam, że warto ;)
Super! Dziękuje za polecenia :) ❤️
Ja ze swojej strony polecam „Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu” Olgi Morawskiej, która rozmawia z bliskimi znanych himalaistów, którzy w większości ze swoich wypraw nie wrócili . Książka ukazuje nie tylko poruszające wspomnienia, historie, ale również ból, żal i żałobę po stracie. Moim zdaniem warto przeczytać, żeby dowiedzieć się co czują ci, którzy żyli/żyją w cieniu wielkich wspinaczy.
Ja sie szykuje na czytanie ksiązek o Denisie Urubko, ponoć tez warte przeczytania
Ooooo! Muszę zerknąć :)
Super inspirujący wpisssssssss <3 Jak zwykle!!! Uwielbiam!!!
Jon Krakauer „Wszystko za Everest” !! Polecam szczerze.
Też nie mogłam się oderwać od książki Adama Bieleckiego! Wchłonęłam ją w dwa wieczory. A z książek o tematyce gór – polecam Himalaistki.
„Spod zamarzniętych powiek” – to książka, którą właśnie czyta mój mąż, i z tego co słyszę jest pod jej wrażeniem. Ja póki co miałam ją w ręku i mogę tylko powiedzieć, że jest pięknie wydana, ale słysząc zachwyty mojego męża i czytając Twoją opinię na pewno jestem druga w kolejce do jej przeczytania :)
Zdecydowanie „Ucieczka na szczyt” – podobnie jak biografię Kurtyki napisała ją Bernadette McDonald ale czyta się zdecydowanie lepiej, może dlatego, że opowiada o kilku wspinaczach i dla mnie była trochę „odpomnikowaniem” himalaistów. „Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia” pokazuje trochę inną stronę wspinania i daje szansę by choć trochę zrozumieć Eli i Tomka. Buźka!
Paula, dzięki Twojemu instastory o książce Bieleckiego, przeczytałam już „Spod zmarzniętych powiek”, „Ja, Pustelnik” i właśnie czytam „Sztukę wolności”. W 100% zgadzam się z Twoim zestawieniem i wnioskami :) Zostając w tematyce wspinaczkowym, kolejna książka na mojej liście to „Dotknięcie Pustki ” Joe Simpson – jestem pewna, że Tobie też przypadnie do gustu! Pozdrawiam Paulina :)
Już pisałam na instagramie, obecnie czytam „Annapurnę”, która zalicza się do kanonu literatury górskiej. Jest zupełnie inaczej napisana, niż wszystkie pozycje wyżej, przekazuje nieco inne wartości, warto po nią sięgnąć. :)
Bardzo czekam też na nową książkę Denisa, Rafała Froni i biografię Artura Hajzera; wszystkie trzy już niedługo w naszych księgarniach.
Zgadzam się w 100% z opiniami na temat książek, niedawno skończyłam „Broad Peak. Niebo i piekło” i szczerze mówiąc trochę mnie wymęczyła. W kolejce czeka „Pustelnik” i po przeczytaniu recenzji nie mogę się już doczekać.
Ze swojej strony polecam „Himalaistki”
Ja polecam 'Everest. Góra gór.’ Moniki Witkowskiej. Pierwsza książka, którą przeczytałam w tej tematyce jakieś 3 lata temu wybierając ją sobie jako gratis do zakupu innego e-booka. Zupełny przypadek ale strzał w dziesiątkę :) super pozycja dla 'początkującego’, przybliżenie postaci związanych z himalaizmem, poopisywane zdjęcia pozwalające poczuć klimat tego miejsca. A tak dodatkowo to oczywiście klasyk 'Wszystko za Everest’ Johna Krakauera, dziennikarza, który wziął udział w tragicznej wyprawie w ’96 razem z zespołem Roba Halla. Na mnie w kolejce czeka właśnie 'Wspinaczka’ z tej samej wyprawy co poprzednia ale oczami Anatolija Bukriejewa. I jeszcze z tej samej wyprawy jest książka 'Everest. Na pewną śmierć’ Becka Weathersa (promowała ostatni film) ale ta chwilami mi się nudziła bo za dużo w niej osobistych wyznań – kwestia gustu ;)
„Spod zamarzniętych powiek” przyniosła mi w czasie ferii przyjaciółka mamy i połknęłam ją w 2 dni. Strasznie się potem wkręciłam w ten temat (i obejrzałam chyba wszytko co jest na yt !!! Na pewno sięgnę po pozycje opisane w Twoim poście !!!
Książkę Martyny uwielbiam :) Pamiętam że kupiłam ją sobie na wyjazd, a zanim wsiadałam do samolotu do Budapesztu to tak mnie wciągnęła że zdążyłam ją przeczytać. Teraz czytam „Spod zamarzniętych powiek” i też mi się podoba. Reszta pozycji na liście do przeczytania :D Fajny post, chętnie przeczytam więcej takich książkowych.
Super propozycje. Na pewno zajrzę w wolnym czasie do proponowanych przez Ciebie książek!
Dużo książek zyskało popularność po ost tragicznych wydarzeniach pod Nanga Parbat, ale jest to naprawdę kawał dobrej literatury.
Z tego spisu przeczytałam tylko książkę Martyny (dwukrotnie! uwielbiam tę babkę!), natomiast „Spod zamarzniętych powiek” czeka sobie na półce w kolejce do przeczytania:) Dzięki Twojemu postowi wiem, że muszę sięgnąć po nią jak najszybciej <3
w tematyce gór polecam oprócz wymienionych przez Ciebie jeszcze „Wszystko za Everest” i „Himalaistki”. nie polecam natomiast biografii Wandy Rutkiewicz,jest po prostu nudna,kompletna przepaść np. w porównaniu biografii Kukuczki a Wandy. Szkoda, bo to niewątpliwie ciekawa postać,ale autorka zdecydowanie nie podołała zadaniu przedstawienia jej w sposób interesujący.
a co to za nagła zajawka na góry u Was? :) czyżbyś chciała iść w ślady Ani Skury? :)
Zajawka ogromna! :) A Ania niewątpliwie jest inspiracją :)
Z czystym sercem polecam- Czekan Porucznika Denisa Urubki, Ucieczka na szczyt Bernadette McDonald.
Cześć,
Wszystkie książki oprócz Pustelnika mam w swojej biblioteczce. (do Pustelnika przekonałaś mnie i właśnie zamawiam!)
Oprócz wyżej wymienionych posiadam także:
Wanda (o W. Rutkiewicz of course), Droga Słonia – Artur Hajzer, Anatomia Góry, Mój Pionowy Świat Kukuczki ( zakupiony u Pani Cecylii w Istebnej), Himalaistki, TOPR oraz nowego Czapkinsa. Przez chwilę miałam Messnera z tego samego wydawnictwa co Bieleckiego , Kurtykę itd. ale ta książka była tak zła, że odesłałam ją do sklepu. (serio bardzooo zła) . Nie rozpisując się już więcej, zmierzam do tego że podzielam mniej więcej Twoją opinię o książkach, z tym że czytając recenzję, odniosłam wrażenie że Kurtyka nie bardzo przypadł Ci do gustu, ale próbujesz być delikatna ;)
Kurtykę oceniam najsłabiej z wszystkich posiadanych książek i zgadzam się – przez to że sam nie jest autorem, ale też dlatego, że nie pozwala on nikogo w owej biografii do siebie dopuścić. Niby czytasz o wielkim człowieku, o wielkich osiągnięciach, ale czujesz że nie podejdziesz bliżej do jego osobowości niż na długość czekana ;)
Nie wiem jaki teraz masz status przeczytanych książek – ale bardzo bardzo polecam książkę „Droga słonia – Artur Hajzer” – nie dość że współczesna i świeża opowieść, to w dodatku bardzo ciekawie napisana.
Tak samo polecam książkę napisaną przez Jurka Kukuczkę – Mój pionowy świat – nie spodziewałam się że „Jurek” ze śląska może tak ciekawie pisać o wyprawach które były dla niego chlebem powszednim – nowe wydanie również zabiera kody QR które przenoszą do filmików z wprowadzeniem do danego szczytu :)