Dzisiaj chciałabym Was poinformować o fantastycznej akcji organizowanej przez NIVEA na Dzień Matki #MamaMiałaRację (klik). Marka chcę stworzyć Księgę Mądrości Mam, w której znajdą się historie zgłoszone przez internautów. Sami przyznajcie – ile razy gdy byliście dziećmi wszystko wiedzieliście lepiej? Bo ja bardzo często… Dopiero kiedy sami dorastamy zdajemy sobie sprawę, że nasze mamy często miały rację, prawda?
Przykładów kiedy moja Mama miała rację jest cała masa: od ubioru, kiedy mówiła, że mam się cieplej ubierać, a ja uparcie zaprzeczałam i potem „szczękając” zębami na mrozie plułam sobie w twarz, po śniadanie, którego nigdy rano nie jadłam pomimo tego, że Mama zaznaczała „iż jest to najważniejszy posiłek dnia”. Wtedy wiedziałam lepiej – teraz natomiast wiem, że moja Mama miała i ma zawsze rację: nigdy już nie wychodzę z domu bez śniadania. Wolę też się cieplej ubrać i rozbierać niż marznąć w drodze na uczelnie.
A Wasze mamy kiedy miały rację? Napiszcie w komentarzu i przyłącznie się do akcji #MamaMiałaRację :) Poniżej zamieszczam jeszcze filmik, który być może zainspiruje Was i przypomni rady Waszych Mam!
Do następnego!
Moja mama miała rację jak mówiła żebym nie szła na swoje studia tylko na jakieś inne. Nie uwierzyłam jej i do tej pory przy każdej sesji przeżywam gehennę :(
Choć mama zawsze była moja przyjaciółka, zdarzają sie kłótnie, przyznaje jestem spoznialska a mama zawsze denerwowala się za mnie, wypedzala mnie do szkoły, albo o ciuchy które fantazyjnie dobieralam, czy o to co moje co jej co nasze. Ale nie to jest najważniejsze, uratowała mnie przed związkiem z nieodpowiednim chłopakiem. Byłam w niego zaopatrzona i zakochana, uciekalam z domu, robilam dla niego wszystko. Ona walczyła o mnie wiedziała ze on jest nie odpowiedni, nie poddawała się choć bywalam dla niej okropna. W końcu skonczylam to i wiem ze miała racje. Chłopak ukrywał przede na druga tożsamość. Jest alkoholikiem, cpunem i będąc ze mną latał za moimi przyjaciółkami. Dziękuje mamusiu !
Moja mama miała rację mówiąc mi ( od zawsze ), że w życiu człowieka nie liczy się ile ma pieniędzy, jaką ma pozycję społeczną czy jakie nosi ciuchy. Liczy się to jacy jesteśmy dla innych ludzi i zwierząt. Moja mama miała rację ucząc mnie, że należy pomagać innym bezinteresownie. Moja mama miała rację pokazując mi, że nie szata zdobi człowieka tylko jego umysł. Moja mama jest najcudowniejszą osobą jaką znam, jest moją przyjaciółką, moją pomocnicą, moim natchnieniem i moją miłością. Kocham moją mamę najbardziej na świecie i za każdym razem gdy coś robię ( nawet kanapki ) jest ze mnie dumna i okazuje mi to. Dziękuje Ci mamo za to kim jestem i kim będę. Jesteś moim życiem :)
Zdecydowanie miała rację kiedy prosiła, aby odkładać rzeczy na swoje miejsce, przygotowywać regularnie lekcje na następny dzień. To mama nauczyła mnie zasady priorytetów. Dziś jestem jej za to wdzięczna najbardziej na świecie :-)
Na moim blogu dziś stylizacja ze spódnicą w pióra, zapraszam :-)
http://blogwspodnicy.blogspot.com/2015/05/stylizacja-ze-spodnica-w-piora.html
Ja jestem mamą i mam zawsze rację, ale moja mam też ma zawsze rację :-) takie już są wszystkie mamy ;-)
fajna akcja!
Z moją mamą długi czas nie mogłam się dogadać. Okres buntu przechodziłam dosyć późno, ponieważ dopiero w liceum. Nasze relacje diametralnie się zmieniły, kiedy poszłam na studia do Warszawy. Mimo, że widziałyśmy się co weekend, to z tygodnia na tydzień widziałam zmianę w naszym zachowaniu. Zaczęłyśmy traktować się jak przyjaciółki, chociaż Mama to Mama. Należy jej się szacunek. Pewnego dnia napisałam do niej list, w którym przeprosiłam ją za wszystkie sytuacje, kiedy było jej przykro z mojego powodu, napisałam wszystko za co ją kocham i że jest najlepszą kobietą pod słońcem i sama chciałabym być chociaż w malutkim stopniu taką wyrozumiałam matką dla swoich dzieci jaką ona była dla mnie. Dziękowałam jej za każde śniadanie, obiad, kolację, za każdy raz kiedy siedziała ze mną kiedy byłam chora, kiedy była przy mnie po rozczarowaniach miłosnych i zawsze potrafiła podnieść mnie na duchu, kiedy miałam gorsze dni. Teraz jesteśmy wsparciem dla siebie wzajemnie i bardzo dobrze się z tym czujemy. I mama ma zawsze racje i wychodzi to prędzej czy później. Głównie miała racje w sprawach sercowych. Dziękuję jej za wszystko i ona o tym wie. :)
<3
Mialam identycznie z tym ubieraniem sie cieplej – mama mowila o czapce i podloszulce, a ja paradowalam z gola glowa, w krotkiej kurteczce i spodniach biodrowkach (5cm golego brzucha w srodku zimy!) – teraz pomimajac wzgledy estetyczne nawet nie wyszlabym tak na ulice- wole byc cieplo ubrana niz marzmac;-))))
http://www.odkrywajacameryke.pl
Moja mama zawsze powtarzała najpierw obowiązki , a potem przyjemności. Dziecko jak to dziecko musiało postawić na swoim i robić na odwrót. Teraz dopiero , kiedy mieszkam sama zdałam sobie sprawę , że Mama miała rację. :)
Aż wzruszyłam się przy tym filmiku! Moja mama ZAWSZE ma rację i tyczy się to wszystkich aspektów mojego życia, między innymi: związanych z ubiorem, obowiązkami, marzeniami, nastawieniem do życia i innych… Coś cudownego :)
Mama miała rację mówiąc, że czapka przy minus 10 stopniach jest na wagę złota. Ale nie, bo przecież to była siara słuchać mamy. Teraz, po 10 latach powiedziałam mamie, że miała rację, a czapki pokochałam. Acha, i mama miała rację mówiąc, że pieczarki są smaczne! Kocham Cię, mamuś!
pieczarki są pycha :D
Mama miała rację gdy mówiła: bądź dobrym człowiekiem, kochaj życie, szanuj to co dostaniesz. Wszystko co zrobisz dobrego dla innych do Ciebie wróci. Pamiętaj, że zawsze może być gorzej niż jest. ;)
Tak. Miała rację w 100%.
Kocham Cię mamusiu:)